Z tego artykułu dowiesz się:
- Jakie ułatwienia wprowadza nowelizacja ustawy dla wydawania decyzji o warunkach zabudowy?
- Co zmienia się w procedurze przyjmowania planów ogólnych w nowej ustawie?
- W jaki sposób nowa ustawa przeciwdziała paraliżowi inwestycyjnemu w polskich gminach?
- Jakie są konsekwencje dla gmin, które nie przyjmą planów ogólnych do wyznaczonego terminu?
- Dlaczego nowelizacja przepisów jest korzystna zarówno dla samorządów, jak i inwestorów?
- W jaki sposób nowe przepisy dotyczące decyzji WZ wpływają na planujących budowę?
To najważniejsze zmiany w przyjętej w ekspresowym tempie przez obie izby parlamentu nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Nowe przepisy to koło ratunkowe rzucone inwestorom i samorządom, które ma je uratować przed skutkami nieprzemyślanej reformy planistycznej, a Polskę przed paraliżem inwestycyjnym. Prawie 2500 gmin ma czas na przyjęcie planów ogólnych do 30 czerwca 2026 r. Bez nich nie będą mogły sporządzać miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego ani wydawać decyzji o warunkach zabudowy. Na dziś do opracowania planów przystąpiło 90 proc. gmin. Pięciu udało się je przyjąć, z czego cztery uchylili wojewodowie.
To jest rzecz tragiczna – podsumował statystykę podczas posiedzenia połączonych komisji senackich Jacek Karnowski, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.
Obowiązek przyjęcia planów ogólnych wynika z przyjętej we wrześniu 2023 r. nowelizacji ustawy planistycznej (t.j. DzU z 2024 r., poz. 1130 ze zm.). Pierwotnie zakładano, że gminy przyjmą plany do 1 stycznia 2026 r., ale w tym roku dostały na to dodatkowe 6 miesięcy. To termin ostateczny, uzgodniony z Komisją Europejską w ramach KPO. Poprzedni rząd zobowiązał się, że w zamian za 200 mln euro z UE na reformę planistyczną, 80 proc. gmin przyjmie w tym czasie plany ogólne. Obecny rząd stara się wynegocjować z KE zmniejszenie tego wskaźnika.
Czytaj więcej
Ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym czeka z pewnością jeszcze kilka nowelizacji....