Reklama
Rozwiń
Reklama

Zapadł wyrok w sprawie afery SKOK Wołomin. 14 lat więzienia za wypranie blisko 350 mln zł

Na karę 14 lat pozbawienia wolności Sąd Okręgowy Warszawa-Praga skazał w poniedziałek Piotra Polaszczyka. Mężczyzna został uznany winnym w procesie dotyczącym „wyprania” około 350 mln zł ze SKOK Wołomin.

Publikacja: 22.12.2025 11:09

Oskarżony Piotr Polaszczyk na sali rozpraw Sądu Okręgowego Warszawa-Praga

Oskarżony Piotr Polaszczyk na sali rozpraw Sądu Okręgowego Warszawa-Praga

Foto: PAP/Paweł Supernak

Uzasadniając to orzeczenie, sędzia Marek Dobrasiewicz podkreślił, że Polaszczyk współkierował zorganizowaną grupą przestępczą, która doprowadziła do wyprania środków ze SKOK i uczynił sobie z tego przestępstwa stałe źródło dochodu. Oprócz kary pozbawienia wolności mężczyzna został ukarany także grzywną w wysokości 510 tys. zł. Ma też wpłacić blisko 35 mln zł na konto syndyka wołomińskiej kasy w ramach częściowego naprawienia szkody.

Zagraniczne firmy, „słupy” i rolowanie kredytów. Wyrok po pięciu latach procesu

To nieprawomocny finał ponad pięcioletniego procesu, który toczył się przed warszawskim sądem od lipca 2020 r. Piotr Polaszczyk, były agent Wojskowych Służb Informacyjnych i były wiceprzewodniczący rady nadzorczej wołomińskiego SKOK-u, został w nim oskarżony o wypranie 358 mln zł. Pieniądze te miały pochodzić z wyłudzonych pożyczek i kredytów z kasy w Wołominie. Na czym miał polegać ten proceder?

Jak uznał sąd z wołomińskiej kasy zaciągane były pożyczki i kredyty na tzw. słupy. Byli nimi m.in. członkowie rodziny, znajomi oskarżonego, a nawet kierowcy SKOK-u. Najwyższa fikcyjna pożyczka sięgała 8 mln zł. Co ważne słupy nie dostawały tych środków.

Czytaj więcej

Jest prawomocny wyrok w sprawie brutalnego pobicia Wojciecha Kwaśniaka

- To był proceder, który trwał wiele lat. Udało się go tak długo ukrywać, przez to, że było w ten proceder zaangażowanych po stronie SKOK-u wiele osób. (...) Różne dziwne rzeczy działy się w tym SKOK. Nawet takie, że niektóre z pań tam pracujących, które zajmowały się obsługą kasową w ciągu kilku minut były w stanie przyjąć i wypłacić kwoty liczone w milionach złotych. Sprawność tych osób naprawdę zdumiewa. Tylko jak pojawili się tam kontrolerzy i zaczęli weryfikować, to okazało się, że faktycznie nic tam nie było, nie było tam żywej gotówki a wyłącznie zapisy księgowe – tłumaczył sędzia Dobrasiewicz. 

Reklama
Reklama

Jak ustalono w śledztwie Polaszczyk przyjmował pieniądze na konto swoje oraz innych członków wołomińskiego SKOK-u. Następnie przelewał te środki dalej, a dla zachowania pozorów miał przy ich pomocy zawierać fikcyjne pożyczki, umowy inwestycyjne i umowy wierzytelności. W konsekwencji pieniądze były lokowane m.in. w nieruchomości w Polsce i za granicą. W tym celu powstały także spółki na Cyprze. W akcie oskarżenia Polaszczykowi zarzucono popełnienie blisko tysiąca przestępstw. Według śledczych były to działania „przemyślane, wyrachowane, bardzo skomplikowane i na ogromną skalę”. W rezultacie prokuratura zażądała dla mężczyzny 15 lat więzienia.

Sędzia odniósł się też do twierdzeń Polszczyka, który przekonywał podczas procesu, że jest wrogiem systemu politycznego. - To jest narracja, która nijak nie ma się do rzeczywistości. Piotr Polaszczyk jest wrogiem tego systemu, w którym doszło do jego zatrzymania i tymczasowego aresztowania. Zasadniczą działalnością w SKOK było w zasadzie okradanie systemu. „Swoisty janosik”, okradał system bankowy, okradał ludzi przeciętnego pokroju społecznego i w zamian za to dawał sobie, swoim znajomym i rodzinie – mówił sędzia Dobrasiewicz.

Oskarżony konsekwentnie nie przyznawał się do winy, twierdząc, że sprawa ta jest przykładem politycznego gangsterstwa. Jego obrońcy wnosili o uniewinnienie. Po ogłoszeniu poniedziałkowego wyroku obrończyni Polaszczyka mec. Agnieszka Żebrowska stwierdziła, że wysoki wymiar kary odbiera jako żart a nie sprawiedliwe rozstrzygnięcie nie  Zapowiedziała przy tym wniesienie apelacji. 

Zgoła inaczej orzeczenie skomentował prok. Agnieszka Leszczyńska z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim. - To jest bardzo dobry wyrok, oparty na długotrwałym procesie. Został bardzo szczegółowo omówiony i przy wykorzystaniu wszelkiego rodzaju dowodów wyczerpujących znamiona popełnienia przestępstwa przez Piotra Polaszczyka – stwierdziła prok. Leszczyńska. 

Miliardy złotych wyprowadzone ze SKOK Wołomin. Kolosalna afera finansowa

Nie jest to jedyny proces dotyczący afery SKOK Wołomin, w której na ławie oskarżonych zasiada Piotr Polaszczyk. Na początku grudnia przed tym samym sądem na warszawskiej Pradze rozpoczęło się postępowanie w tzw. głównym procesie dotyczącym wołomińskiego SKOK-u. Ponad 60 osób jest w nim oskarżonych o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie ponad 3 mld zł. Polaszczyk miał być pomysłodawcą i koordynatorem grupy przestępczej, która od maja 2006 r. do października 2014 r. miała dokonywać oszustw, prania pieniędzy i doprowadzić do gigantycznej szkody majątkowej.

Z kolei w marcu zapadł prawomocny wyrok w procesie dotyczącym brutalnego pobicia byłego wiceszefa KNF Wojciecha Kwaśniaka nadzorującego kontrolę w SKOK Wołomin. Warszawski sąd okręgowy uznał Polaszczyka za winnego podżegania do tej napaści i skazał go na 8 lat więzienia oraz pół miliona zł zadośćuczynienia.

Reklama
Reklama
Prawo w Polsce
Zmowa przetargowa Budimexu. Wyrok może utrudnić walkę o kolejne kontrakty
Sądy i trybunały
Co dalej z Trybunałem po wyroku TSUE? Setki orzeczeń do podważenia
Praca, Emerytury i renty
Planujesz przejść na emeryturę w 2026 roku? Ekspert ZUS wskazuje dwa najlepsze terminy
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Edukacja
Pisownia na nowo. Co zmieni się w polskiej ortografii od przyszłego roku?
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama