Reklama
Rozwiń
Reklama

Oferty Budimexu odrzucone za nieuczciwą konkurencję

Sąd uznał, że spółki należące do grupy Budimex dopuściły się niedozwolonego porozumienia, składając w przetargu na budowę linii wysokiego napięcia z morskich farm wiatrowych.

Publikacja: 22.12.2025 04:34

Budimex nie zgadza się z orzeczeniem.

Budimex nie zgadza się z orzeczeniem.

Foto: PAP/Tytus Żmijewski

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie były zarzuty wobec spółek Budimexu w kontekście przetargu na budowę linii wysokiego napięcia?
  • Dlaczego sąd i Krajowa Izba Odwoławcza uznały działania grupy Budimexu za zmowę przetargową?
  • Jak Budimex broni się przed stawianymi zarzutami?
  • Jakie są potencjalne konsekwencje wyroku dla przyszłych przetargów z udziałem Budimexu?

Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie oznacza nie tylko utratę szansy na trzy kontrakty warte w sumie ok. pół miliarda zł. Może też utrudnić walkę o kolejne zamówienia publiczne i to przez trzy lata. Firmy, które dopuściły się porozumień zakłócających uczciwą konkurencję są bowiem, zgodnie z przepisami, wykluczane z przetargów. Mogą jednak skorzystać z procedury samooczyszczenia, by dalej ubiegać się o zamówienia. Martyna Wróbel, dyrektor Biura Komunikacji i PR Budimex SA zapewnia, że spółki już taką procedurę wdrożyły. Jednocześnie zapowiada złożenie skargi kasacyjnej od sądowego wyroku.

Odrębne oferty z jednej grupy Budimexu

Przetarg, którego dotyczy wyrok zorganizowała spółka Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Chodzi o poprowadzenie linii wysokiej z farm wiatrowych na Bałtyku o długości ok. 125 km. Zamawiający podzielił go na trzy części i jednocześnie wprowadził ograniczenie, zgodnie z którym jeden wykonawca może realizować tylko jedną z tych części. Trzy spółki z grupy Budimexu: Budimex SA, Budimex Budownictwo sp. z o.o. oraz Mostostal Kraków SA złożyły osobne oferty, które okazały się najkorzystniejsze w każdej z części przetargu. Mówiąc wprost – spółki miały zdobyć wszystkie kontrakty na całość inwestycji.

Wykonawcy zostali wezwani do złożenia wyjaśnień. W odpowiedzi wszystkie zapewniły, że choć należą do tej samej grupy, to działały niezależnie i nie uzgadniały swych ofert. Stanowisko to podtrzymywały także przed Krajową Izbą Odwoławczą, do której odwołały się konkurencyjne firmy.

Reklama
Reklama

– Spółki Budimexu przekonywały, że chociaż należą do jednej grupy kapitałowej, to działały niezależnie i nie uzgadniały swych ofert. My natomiast wykazywaliśmy, że działały w porozumieniu i konsultowały ze sobą swe oferty. Świadczyło o tym m.in. to, że każda z osób, która miała odrębnie przygotowywać oferty, była w rzeczywistości zatrudniona w Budimex SA, co wynikało chociażby z ich profili w mediach społecznościowych. Dodatkowo w każdej z ofert, w tym samym miejscu znalazło się szereg podobieństw, w tym literówki – mówi „Rzeczpospolitej” Tomasz Skoczyński, radca prawny z kancelarii SKP Skoczyński Kolańczyk Rudnicka Kancelaria Prawna, reprezentujący grupę Romgos, która konkurowała w tym przetargu z Budimexem.

Jego argumenty przekonały KIO, która uznała, że spółki z grupy Budimex dopuściły się zmowy przetargowej. W wyroku odwołała się do prezentacji wykazującej podobieństwa ofert.

– Dowód ten szczegółowo zestawiał i opisywał podobieństwa występujące w ofertach trzech wykonawców z grupy Budimex – literówki, niestandardowe stosowanie znaków interpunkcyjnych czy sposoby wypełniania poszczególnych fragmentów w składanych dokumentach. Podobieństw tych nie można było wytłumaczyć inaczej niż skoordynowaniem procesu przygotowania i złożenia ofert przez wszystkich wyżej wymienionych wykonawców – podkreśliła KIO w uzasadnieniu orzeczenia (sygnatury akt: KIO 2678/25, KIO 2686/25, KIO 2701/25). Zaznaczyła przy tym, że konsekwencją tych działań było uzyskanie całości zamówienia pomimo formalnego zakazu udzielenia więcej niż jednej jego części temu samemu wykonawcy.

Sąd oddala skargi spółek Budimexu

Spółki Budimexu złożyły odrębne skargi na ten wyrok do SO w Warszawie. Wszystkie zostały oddalone. W ustnych motywach wyroku sędzia Alicja Dziekańska zwróciła uwagę na zmianę argumentacji wykonawców.

– Jeszcze na etapie postępowania przed KIO członkowie grupy utrzymywali, że występowali jako niezależne podmioty. Na etapie postępowania skargowego żaden z nich już nie kwestionował, że miały miejsce uzgodnienia – stwierdziła w ustnych motywach wyroku sędzia. Powołując się na orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej spółki z grupy Budimex przekonywały, że działania w ramach jednej grupy kapitałowej nie można uznać za niedozwolone porozumienie. Sąd uznał jednak, że w tej sprawie argumentacja ta nie jest jednak trafna. A to dlatego, że celem działania było uzyskanie trzech części zamówienia kosztem innych wykonawców, co już oznacza, że porozumienie było niedozwolone.

– Było to sprzeczne z prawem i dobrymi obyczajami – podsumowała sędzia Alicja Dziekańska (sygnatury akt: XXIII Zs 130/25, XXIII Zs 131/25, XXIII Zs 132/25 i XXIII Zs 133/25).

Reklama
Reklama

Budimex odwołał się do koncepcji single economic unit. W prawie amerykańskim i unijnym przyjmuje się, że firmy działające w ramach SEU nie naruszają zasad uczciwej konkurencji, dzieląc rynek pod względem terytorialnym między własne spółki.

– Tu sytuacja była jednak inna. Porozumienie spółek prowadziło bowiem do ominięcia zakazu, zgodnie z którym jeden wykonawca mógł realizować tylko jedną część inwestycji, ograniczając tym samym konkurencji dostęp do zamówienia – przekonuje Tomasz Skoczyński.

Możliwa skarga kasacyjna Budimexu

Budimex nie zgadza się z orzeczeniem.

– W tej sprawie pojawiły się istotne zagadnienia, które w ocenie Budimexu i dla pewności obrotu wymagają rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy – zauważa Martyna Wróbel, dyrektor Biura Komunikacji i PR Budimex SA w oświadczeniu przesłanym „Rzeczpospolitej”.

Zaznacza, że zamawiający wprost dopuścił możliwość złożenia ofert przez jednego wykonawcę na wszystkie trzy części zamówienia.

Reklama
Reklama

– Złożenie ofert przez różne spółki z grupy w różnych częściach nie było zakazane przez zamawiającego i stanowiło wyraz skorzystania z uprawnień przewidzianych w dokumentacji. Wykonawcy mają prawo polegać na literalnym brzmieniu specyfikacji warunków zamówienia i spółki z grupy Budimex na tym brzmieniu polegały. Jeśli zamawiający uznałby, że spółki z grupy Budimex działają jako szeroko rozpoznawany w orzecznictwie unijnym SEU, mógł dokonać wyboru tylko jednej części, pozostałe oferty odrzucić – wskazuje Martyna Wróbel.

Ryzyko wykluczania z przetargów

Wyrok sądu może mieć wpływ także na udział spółek należących do Budimexu w innych przetargach. Już po orzeczeniu KIO konkurenci w innych przetargach zaczęli wnosić o wykluczanie spółek z grupy Budimex w oparciu o art. 108 ust. 1 pkt 5 prawa zamówień publicznych. Zgodnie z tym przepisem wyklucza się wykonawcę, „jeżeli zamawiający może stwierdzić, na podstawie wiarygodnych przesłanek, że wykonawca zawarł z innymi wykonawcami porozumienie mające na celu zakłócenie konkurencji, w szczególności, jeżeli, należąc do tej samej grupy kapitałowej w rozumieniu ustawy (…) o ochronie konkurencji i konsumentów, złożyli odrębne oferty, oferty częściowe lub wnioski o dopuszczenie do udziału w postępowaniu, chyba że wykażą, że przygotowali te oferty lub wnioski niezależnie od siebie”.

Przepis ten jest kwestionowany przez część prawników, jako niezgodny z prawem UE.

– Wykluczanie wykonawców należących do jednej grupy kapitałowej za udział w tym samym postępowaniu i obejmowanie ich sankcją wykluczenia na kolejne trzy lata jest sprzeczne z orzecznictwem TSUE. Uzgodnienia dokonywane w ramach grupy kapitałowej nie powinny być oceniane jako tzw. zmowy przetargowe, ponieważ przeczy to istocie działania takich grup – przekonuje dr Wojciech Hartung, counsel w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka.

Reklama
Reklama

– W takich sytuacjach, działania wykonawców należących do tej samej grupy kapitałowej powinny być oceniane w kontekście naruszenia zasady pozwalającej na złożenie jednej oferty w danym postępowaniu przez ten sam podmiot (a tym samym, w określonych okolicznościach odrzucane), a nie jako tzw. zmowa przetargowa. Z prawnego punktu widzenia różnica jest istotna i zwraca na nią uwagę TSUE. Jestem przekonany, że obecna regulacja wymaga zmiany – zaznacza prawnik.

Ostatecznie podstawy wykluczenia będą oceniane indywidualnie w każdym kolejnym przetargu, w którym pojawi się zarzut uczestnictwa w zmowie przetargowej. Co istotne, nawet wówczas Budimex będzie mógł wykazać, że wdrożył procedurę oczyszczenia, która eliminuje ryzyko dotyczące kolejnych niedozwolonych porozumień (procedura self cleaning).

– Informujemy, że spółki z grupy Budimex wdrożyły procedury samooczyszczenia, co pozwala na uczestniczenie w pozyskiwaniu kontraktów zgodnie z prawem zamówień publicznych – zaznacza Martyna Wróbel.

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama