Dziś jeszcze trudno ocenić skalę kryzysu, z którym niebawem będzie się musiała zmierzyć cała światowa gospodarka. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że gospodarcze skutki koronawirusa będą, i to znaczne. A najważniejsze będzie zachowanie płynności finansowej w firmach. Jednym z rozwiązań, które mają w tym pomóc, jest zwolnienie z podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC), przewidziane w specjalnym projekcie ustawy należącej do pakietu antykryzysowego, który przygotował rząd.
Zgodnie z propozycją zwolnienie z podatku od czynności cywilnoprawnych ma obejmować pożyczki zawierane aż do 31 sierpnia 2020 r. Preferencja ma zaś dotyczyć biorących pożyczkę przedsiębiorców w rozumieniu art. 4 ust. 1 lub 2 ustawy z 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców.
Niestety, autorzy projektu nie gwarantują zwolnienia każdemu przedsiębiorcy potrzebującemu gotówki z automatu. Warunkiem zwolnienia będzie pogorszenie płynności finansowej pożyczkobiorcy konkretnie w związku z ponoszeniem negatywnych konsekwencji ekonomicznych z powodu Covid-19.
A co z opodatkowaniem zwykłych pożyczek, z pewnością coraz częstszych wśród Polaków, którym w związku z przedłużającą się epidemią zabraknie na ratę, opłaty czy codzienne życie? Tu pewne rozwiązania obowiązują od lat.