Związkowcy zachęcają wszystkich taksówkarzy do składania wniosków do policji o wszczęcie postępowania o ukaranie.
– Można je znaleźć na naszej stronie internetowej. Wzory będziemy też po Nowym Roku kolportować wśród kierowców – zapowiada Michał Więckowski, przewodniczący międzyzakładowej komisji nr 3005 taksówkarzy zawodowych „S" w stolicy. Zdaniem związkowców (napisali list otwarty do premiera i posłów) na działalności przewoźników traci też fiskus, i to nawet 60 mln zł rocznie.
[srodtytul]Będą sprawy sądowe[/srodtytul]
Taksówkarze w walce z przewoźnikami mają już pewne sukcesy. – Dwóch właścicieli korporacji zostało skazanych przez sądy karne. Jest też wiele spraw o ukaranie kierowców, których łapie policja i inspekcja transportu drogowego – chwali się Więckowski.
Wskazuje na wyroki sądów administracyjnych, które potwierdzają, że przewoźnikom nie wolno używać kogutów ani oznaczać aut w sposób podobny do taksówek. [b]Naczelny Sąd Administracyjny 18 listopada 2009 r. (sygn. II GSK 180/09)[/b] podtrzymał karę 15 tys. zł dla właścicieli spółki cywilnej, która miała licencję na przewóz osób. Zatrudniany przez nią kierowca zatrzymany na warszawskim Ursynowie miał na dachu napis „taxi", na drzwiach oznaczenia łudząco przypominające taksówkarskie, a w środku pojazdu taksometr. Sąd uznał, że urzędnicy słusznie za to ukarali posiadacza licencji.