Firmy analityczne takie jak IDC prognozują, że rynek IT w tym roku się skurczy. Jednocześnie słyszymy, że pandemia koronawirusa przyspieszyła proces cyfrowej transformacji. Czy faktycznie w kryzysie część firm zamiast zaciskać pasa, zaczęła nagle inwestować w technologie? Czy pan też patrzy z entuzjazmem na to, co się dzieje w IT?
DANIEL SZCZEŚNIEWSKI: Analizy pokazują, że pandemia wcale nie wpłynęła aż tak negatywnie na inwestycje w technologie, jak przyjęło się sądzić. IDC co prawda prognozuje kwietniowe spadki we wszystkich badanych kategoriach, jednak proszę zwrócić uwagę, że wartość sprzedaży licencji i chmury mają nawet wzrosnąć. Jednocześnie aż 50 proc. osób odpowiedzialnych w organizacjach za stan, rozwój i wdrożenia technologii informacyjnych (CIO) przewiduje utrzymanie wydatków na chmurę na poziomie co najmniej takim jak w 2019 r., a 22 proc. przedstawicieli biznesu deklaruje w obecnej sytuacji zwiększenie nakładów na IT.
Historia uczy nas, że globalne kryzysy zmieniają świat i to w sposób zasadniczy. Wystarczy spojrzeć, jak w ciągu miesiąca całkowicie zmieniło się nasze podejście do pracy czy nauki. Firmy, które do tej pory nie umożliwiały pracy zdalnej, nagle musiały większość pracowników wysłać do „home office".
Z unijnych danych wynika, że w 2018 r. tylko 15 proc. z nas miało taką możliwość. Teraz te liczby się zmieniły, i to znacznie. Zdecydowana większość z nas pracuje z domu i co więcej, spora część nie chce już wrócić do biura. Żeby było to w ogóle możliwe, firmy musiały wykonać ogromną pracę i dostosować swoją infrastrukturę teleinformatyczną do nowej sytuacji. Nikt przecież nie zakładał, że nagle nie 5 czy 10 proc. zespołu, ale praktycznie 100 proc. ma mieć zdalny dostęp do firmowych zasobów. I to przez dłuższy czas. Nikt nie spodziewał się, że aby w ogóle funkcjonować i generować przychody, trzeba przenieść część albo całość biznesu do online i to nie za rok czy dwa, ale teraz. Okazało się to jednak nie takie proste, bo jak zwiększyć szybko moc obliczeniową w sytuacji, gdy drastycznie ograniczono kontakty międzyludzkie i nawet wizyta w firmowej serwerowni jest wyzwaniem, nie mówiąc już o zakupie czy instalacji sprzętu? Na szczęście szybkie poszerzenie firmowego łącza internetowego, aby mogło ono udźwignąć zwiększony z powodu pracy zdalnej ruch sieciowy u większości operatorów nie stanowiło problemu.