Jak czytamy na stronie Parlamentu Europejskiego, zmiana przepisów dotyczących delegowania kierowców, ich czasu pracy i odpoczynku oraz skuteczniejszego egzekwowania zasad kabotażu (czyli transportu towarów prowadzonego tymczasowo w państwie przyjmującym przez przewoźników niemających siedziby w tym państwie) ma położyć kres zakłóceniom konkurencji w sektorze transportu drogowego oraz zapewnić kierowcom lepsze warunki odpoczynku.
Nowe unijne przepisy zakładają, że przedsiębiorstwa będą musiały zorganizować pracę tak, aby kierowcy obsługujący przewozy międzynarodowe mogli regularnie wracać do domu (co trzy lub cztery tygodnie, w zależności od harmonogramu czasu pracy). Kierowca nie będzie mógł spędzać obowiązkowego cotygodniowego czasu odpoczynku w kabinie pojazdu. Jeżeli w okresie odpoczynku kierowca będzie poza domem, to pracodawca będzie musiał pokryć koszty zakwaterowania.
Czytaj także:
To jeszcze nie koniec walki o unijne przepisy o transporcie międzynarodowym
Przekraczanie granicy przez kierowców będzie rejestrowane za pomocą tachografu. Aby zapobiegać systemowemu kabotażowi, wprowadzono czterodniowy okres karencji, zanim ten sam pojazd będzie mógł kontynuować przewozy kabotażowe w tym samym kraju. Nowe przepisy przewidują również wymóg powrotu pojazdów ciężarowych do bazy raz na osiem tygodni. Do unijnych przepisów odnoszących się do przewoźników drogowych włączono także lekkie pojazdy użytkowe o masie ponad 2,5 tony, co oznacza również, że zostaną one wyposażone w tachograf.