Sytuacja, gdy członkowie wieloosobowych zarządów spółek kapitałowych występują równocześnie jako ich pełnomocnicy, nie należy do rzadkości. Może to być wynikiem tego, że umowa spółki, w której zarząd jest na przykład dwuosobowy, przewiduje łączną reprezentację spółki, a jedna z tych osób nie jest na stałe obecna w siedzibie spółki lub z przyczyn losowych wspólne działanie członków zarządu jest niemożliwe lub znacznie utrudnione.
Najlepiej określić w umowie
Kwestia ta była analizowana z punktu widzenia przepisu art. 205 § 1 kodeksu spółek handlowych, zgodnie z którym, jeżeli zarząd jest wieloosobowy sposób reprezentowania określa umowa spółki. Jeżeli umowa spółki nie zawiera żadnych postanowień w tym zakresie, do składania oświadczeń w imieniu spółki wymagane jest współdziałanie dwóch członków zarządu albo jednego członka zarządu łącznie z prokurentem. W przypadku, gdy umowa spółki przewiduje reprezentację łączną lub wobec braku regulacji tej kwestii w umowie stosuje się przepis art. 205 § 1 kodeksu spółek handlowych, a zarząd spółki udziela jednemu z jego członków pełnomocnictwa do samodzielnego reprezentowania spółki, mogą powstać wątpliwości, czy nie prowadzi to do naruszenia zasady łącznej reprezentacji spółki przez zarząd.
Zagadnienie to było przedmiotem wątpliwości i sporów. W szczególności wskazywano, że jeżeli udziałowcy, zawierając umowę spółki, postanowili, że w spółce ma obowiązywać zasada reprezentacji łącznej, to uznanie za dopuszczalne udzielenia pełnomocnictwa jednemu z członków zarządu spółki stanowiłoby naruszenie zasady ustalonej przez wspólników i w konsekwencji prowadziłoby do obejścia przepisu art. 205 § 1 k.s.h. o reprezentacji łącznej. Skutkowałoby to bowiem zastąpieniem organu osoby prawnej, który na podstawie umowy wspólników winien kolektywnie reprezentować spółkę przez osobę działającą samodzielnie.
Co na to Sąd Najwyższy
W kwestii tej wypowiadał się również Sąd Najwyższy. W uchwale z 23 sierpnia 2006 r. (III CZP 68/06) Sąd Najwyższy dopuścił możliwość ustanowienia członka zarządu uprawnionego umową spółki do jej reprezentowania łącznie z drugim członkiem zarządu pełnomocnikiem do poszczególnych czynności. Uzasadniając tę uchwałę, SN wskazał, że brak jest przepisów, które zakazywałyby udzielania pełnomocnictwa członkowi zarządu spółki, a ponadto nie prowadzi to do obejścia umownych lub ustawowych zasad reprezentacji spółki, ponieważ członek zarządu nie tylko nie traci możliwości reprezentacji jako jeden z członków jej zarządu, ale uzyskuje dodatkowy tytuł prawny do działania za spółkę. Uchwała ta nie rozstrzygnęła jednak wszystkich wątpliwości, przede wszystkim kwestii udzielania tzw. pełnomocnictw rodzajowych, tj. pełnomocnictw do zawierania określonych kategorii umów, a nie dokonywania poszczególnych czynności prawnych wyraźnie w pełnomocnictwie wskazanych.
To ostatnie zagadnienie stało się przedmiotem ponownych rozważań SN , który w uchwale z 24 kwietnia 2014 r. stwierdził, że członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, uprawniony według umowy spółki do jej reprezentowania łącznie z drugim członkiem zarządu może być ustanowiony pełnomocnikiem do czynności określonego rodzaju (III CZP 17/14). Potwierdzając słuszność argumentacji zawartej w uchwale z 2006 r., Sąd Najwyższy wskazał, że za możliwością udzielenia członkowi zarządu pełnomocnictwa przemawia również możliwość udzielenia takiej osobie prokury. Dodatkowo Sąd Najwyższy zauważył, że kompetencje członka zarządu wynikają z ustawy i umowy spółki zawieranej przez wspólników, pełnomocnika zaś z umocowania udzielanego przez zarząd spółki, a więc czynności prawnej dokonanej przez osobę prawną. W tym drugim przypadku uprawnienia pełnomocnika ograniczone są zakresem umocowania.