Tak orzekł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku C-246/09 z 8 lipca 2010 r. Podstawą jego analizy była dyrektywa 2000/78/WE Rady z 27 listopada 2000 r. określająca zasady równego traktowania w zatrudnieniu.
W czym problem
41-letnia obywatelka Niemiec odpowiedziała na ogłoszenie o pracę, w którym poszukiwano osób w wieku pomiędzy 18 a 35. rokiem życia. Jej zgłoszenie zostało odrzucone. Kandydatka uznała, że jest ofiarą dyskryminacji ze względu na wiek. Wystąpiła do sądu o odszkodowanie i zadośćuczynienie.
Sąd niemiecki rozpatrujący sprawę w pierwszej instancji oddalił skargę, ponieważ uznał, że poszkodowana zgłosiła swoje roszczenia po terminie. Według lokalnych przepisów osoba, która uważa, że jest dyskryminowana, na zgłoszenie swoich roszczeń ma tylko dwa miesiące. W tej sprawie poszkodowana miała zatem dwa miesiące od dnia, w którym dowiedziała się o odrzuceniu jej kandydatury. Swoje żądania zgłosiła natomiast po tym terminie.
Sąd odwoławczy miał już wątpliwości, czy przepisy niemieckie, wprowadzające tak krótki termin na zgłoszenie roszczenia związanego z dyskryminacją, są zgodne z prawem europejskim.
Zdaniem Trybunału
Trybunał Sprawiedliwości uznał, że kraj UE może wprowadzić krótki termin na dochodzenie odszkodowania za dyskryminację. Poczynił jednak przy tym dwa zastrzeżenia.