Minister infrastruktury planuje podwyższyć kary za lewe tachografy. Projekt noweli wpłynął właśnie do Rządowego Centrum Legislacji. Co proponuje? Np. za wykonywanie przewozu z odłączonym tachografem kara wynosić ma 2 tys zł. Tyle samo ingerencja w pracę urządzenia i fałszowanie oraz ukrywanie danych zarejestrowanych podczas podróży. Okazanie wykresówki, która nie zawiera wymaganego wpisu, kosztować ma 50 zł za każdy brakujący wpis (np. numeru rejestracyjnego pojazdu czy stanu licznika na koniec podróży). Za brak w pojeździe homologowanego tachografu grozić ma 3 tys zł kary, a za korzystanie z urządzenia nieskalibrowanego – 1 tys zł.

Dużo droższe będzie nierejestrowanie za pomocą tachografu na własnej wykresówce lub karcie kierowcy wskazań co do prędkości jazdy, aktywności kierowcy lub przebytej drogi – 5 tys zł. Na tyle samo wyceniono niewykonywanie napraw tachografu przez uprawniony warsztat i technika oraz samowolną ingerencję w dane zapisane w tachografie.