Reklama

Iran: Szokujące szczegóły ws. śmierci 16-letniej Niki Shakarami. "Zgwałcona i zabita przez siły bezpieczeństwa"

Nika Shakarami –16-latka zaginiona po proteście, który odbył się w Teheranie po śmierci Mashy Amini – została wykorzystana na tle seksualnym i zabita przez trzech mężczyzn pracujących dla irańskich sił bezpieczeństwa – wskazuje tajny dokument, do którego dotarła stacja BBC. „Użyto trzech pałek i trzech paralizatorów. Nie jest jasne, który z ciosów był śmiertelny” – czytamy. Władze Iranu twierdziły dotychczas, że nastolatka popełniła samobójstwo.

Publikacja: 30.04.2024 11:40

Protesty, do których doszło w Iranie po śmierci Mashy Amini

Protesty, do których doszło w Iranie po śmierci Mashy Amini

Foto: Wikimedia Commons/Attribution-ShareAlike 4.0 International/Darafash

adm

16-letnia Nika Shakarami była jedną z osób protestujących w Teheranie po śmierci Mashy Amini – 22-latki, której śmierć wywołała największe od rewolucji islamskiej w 1979 roku protesty społeczne w Iranie. Pod hasłem "Kobieta, Życie, Wolność" obywatele Iranu w całym kraju protestowali przeciwko przepisom nakazującym kobietom zakrywanie włosów w miejscach publicznych oraz nakazującym im noszenie luźnych ubrań. 22-letnia Amini zmarła po interwencji przedstawicieli irańskiej policji moralności, która uznała, że nakrycie głowy niedostatecznie zakrywało jej włosy.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Społeczeństwo
Floryda skończy z obowiązkiem szczepień? „Kim jestem, by mówić co robić ze swoim ciałem”
Społeczeństwo
J.K. Rowling: Totalitaryzm. Znany filmowiec zatrzymany za wpisy na dawnym Twitterze
Społeczeństwo
Holandia: Poczęstowanie nielegalnego imigranta zupą może być przestępstwem
Społeczeństwo
„Zatrzymać ludobójstwo w Gazie”. Masowe protesty w Australii
Społeczeństwo
Skandal we Włoszech: Intymne zdjęcia kobiet na Facebooku. „Wirtualny gwałt”
Reklama
Reklama