W opinii urzędu antymonopolowego firma bezprawnie informowała konsumentów o podwyższeniu abonamentu za Internet. Zgodnie z wydaną decyzją (nie jest prawomocna) spółka musi oddać konsumentom nienależnie pobrane opłaty. Jest to efekt wykorzystania przez prezesa UOKiK tzw. rekompensaty publicznej. Ponadto za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów nałożona na przedsiębiorcę kara wyniosła ponad 800 tys. zł.
UOKiK stwierdził, że spółka bezprawnie poinformowała konsumentów o zmianie wysokości abonamentu za dostęp do Internetu. Wszystko dlatego, że w umowach zawartych z klientami zabrakło klauzuli modyfikacyjnej, która wskazywałaby kiedy i w jakiej sytuacji cena może ulec zmianie. – W takiej sytuacji spółka nie powinna jednostronnie zmieniać umów. Praktyka przedsiębiorcy narusza dobre obyczaje, gdyż podwyżka uzależniona była wyłącznie od woli operatora. Konsument mógł płacić wyższą cenę lub wypowiedzieć umowę, nie miał możliwości korzystania z dotychczasowej oferty – tłumaczy Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Treść decyzji (Decyzja nr RBG 5/2016), a szczególnie zawarte w niej uzasadnienie może być interesującą lekturą dla wszystkich firm, które posługują się wzorcami umów (regulaminami, ogólnymi warunkami umów), oferując swoje usługi konsumentom. I dotyczy to w równym stopniu także firm działających w innych branżach, nie tylko związanych z telekomunikacją.
Przestrzeganie umów
Zawierane umowy nie powinny co do zasady być zmieniane w trakcie ich obowiązywania, co jest naturalną konsekwencją zasady pacta sunt servanda (umów należy dotrzymywać/przestrzegać). Powyższa zasada dotyczy również umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych zawieranych na czas nieoznaczony (takich, w których nie zastrzeżono końcowego okresu trwania zobowiązania), które najczęściej są umowami zawieranymi na warunkach standardowych, niepromocyjnych lub też doszło do przekształcenia umowy zawartej na czas określony, po upływie wskazanego w kontrakcie terminu, na umowę na czas nieokreślony. Umowa zawarta na czas nieoznaczony jest stosunkiem kontraktowym „otwartym", który może zostać przez każdą ze stron wypowiedziany (przy założeniu, że przedsiębiorca może to uczynić tylko na podstawie przesłanek wskazanych w umowie), a w konsekwencji (z upływem przewidzianego w umowie okresu wypowiedzenia) ulec rozwiązaniu bez dodatkowych konsekwencji finansowych dla konsumenta (w postaci np. obowiązku zwrotu proporcjonalnie zmniejszonej ulgi, która została udzielona w związku z zawarciem umowy) czy przedsiębiorcy.
Nie istnieją jednak żadne regulacje prawne, które umożliwiałyby jednostronną zmianę warunków umowy przez przedsiębiorcę w trakcie jej obowiązywania. Jednocześnie dobre obyczaje oraz ukształtowana już linia orzecznicza sprzeciwiają się takim praktykom. Aby rzeczywiście istniała taka możliwość, dostawca usługi dokonujący jednostronnej zmiany warunków umowy (przedsiębiorca) musi dopilnować, aby w umowie znalazło się odpowiednie postanowienie (klauzula modyfikacyjna) wskazujące przesłanki (czynniki) umożliwiające mu dokonanie takiej zmiany oraz dopuszczalny zakres wprowadzonych modyfikacji. Następnie faktycznie muszą zaistnieć wskazane w umowie okoliczności. Konsument bowiem, jako słabsza strona stosunku prawnego, powinien mieć świadomość, że wiążąc się umową z przedsiębiorcą, może spodziewać się z jego strony zmiany warunków łączącego ich kontraktu, ale musi również mieć możliwość zweryfikowania czy taka zmiana nie wykracza poza wcześniej przyjęte ramy i czy dokonana została w oparciu o wskazane w umowie przesłanki.
Klauzula modyfikacyjna
Podstawą dokonania zmiany kontraktu może być odpowiednia (tzn. nienaruszająca art. 385(1) § 1 k.c.) klauzula modyfikacyjna, która w sposób precyzyjny, jednoznaczny i zrozumiały wskazuje okoliczności faktyczne warunkujące możliwość dokonania tej zmiany. Powyższa zasada wynika wprost z art. 385(3) pkt 10 k.c., który pozwala uznać za niedozwolone postanowienie umowne takie sformułowanie, które uprawnia przedsiębiorcę do jednostronnej zmiany umowy bez ważnej przyczyny wskazanej w tej umowie (jednocześnie określenie ważnych przyczyn nie może naruszać zasady przyjętej w art. 385(3) pkt 9 k.c. – tj. nie może przyznawać kontrahentowi konsumenta uprawnienia do dokonywania wiążącej interpretacji umowy).