Więzienna kuchnia, pralnia, produkcja okien i mebli drewnianych, remonty, cięższe prace budowlane – to tylko niektóre prace podejmowane dziś przez osadzonych. Pracuje ich coraz więcej, a ma być jeszcze więcej.
W życie wchodzi bowiem właśnie nowela ustawy o zatrudnianiu osób pozbawionych wolności, która ma w tym pomóc. Co przewiduje?
Ulgi dla przedsiębiorców, którzy zatrudniają więźniów. Do tej pory były to ryczałty dla przedsiębiorców, finansowane ze środków Funduszu Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy. Teraz wpływy z tego tytułu się zwiększają. Zamiast 20 proc. (jak do 1 czerwca) potrącenia wyniosą 35 proc.
Większe kwoty potrąceń z wynagrodzeń więźniów na ten fundusz sprawią, że więcej przedsiębiorców będzie zainteresowanych ich zatrudnianiem. Wypłata ryczałtu następuje na wniosek przedsiębiorców.
Brak pracy dla skazanych to od lat jeden z największych problemów sądownictwa. Obecnie pracuje 31,5 tys. osadzonych. To o 7,6 tys. więcej niż w styczniu 2016 r. Odpłatnie pracuje 12,6 tys., nieodpłatnie – prawie 19 tys. W sumie, jak wyliczył resort, powszechność zatrudnienia wynosi 46,24 proc., czyli o 32 proc. więcej niż rok temu.