W opinii byłej Rzecznik Praw Obywatelskich, każdy funkcjonariusz ma obowiązek zachowania zgodnego z prawem. - A ono nakazuje poszanowanie godności ludzkiej, niezależnie od tego, o kogo chodzi - mówi prof. Łętowska. - Policja ma prawo zatrzymywać podejrzanych i stosować przy tym adekwatne środki. Nie ma potrzeby wyprowadzania podejrzanych w bieliźnie i boso, ani stosowania nadmiarowych środków przymusu bezpośredniego, czyli i kajdanek zespolonych, i chwytu obezwładniającego wobec osoby, która nie stawia oporu - wyjaśnia.
"Nagonka na RPO dziwi i oburza"
Zdaniem prof. Łętowskiej, reakcja tłumu wobec drastycznej zbrodni nie może dziwić. - To, co dziwi i oburza, to aprobata dla takich postaw i przyłączenie się do nagonki na RPO dziennikarzy i niektórych funkcjonariuszy, także piastujących najwyższe stanowiska - w tym w administracji wymiaru sprawiedliwości - mówi.
- Oznacza to, że albo nie mają pojęcia o powinnościach konstytucyjnych, które przecież realizuje rzecznik, albo je lekceważą. A też przecież na konstytucję ślubują - podkreśla prof. Łętowska. - Klasę urzędnika jako człowieka i funkcjonariusza poznaje się nie po tym, jak załatwia sprawę kogoś, kogo lubi lub kogo się boi, ale jak odnosi się do petenta kłopotliwego, denerwującego, obrażającego - zaznacza.
- Adam Bodnar - wydając komunikat, w którym zadaje pytania o zgodność działania policji wobec podejrzanego z zasadami państwa prawa - nie deklaruje sympatii wobec zatrzymanego, ani nie żąda dla niego przywilejów - mówi prof. Łętowska. - Domaga się prawa i rozwagi - w imię zasad służących każdemu i chroniących każdego w kontakcie z władzą - kwituje prof. Łętowska.
Prof. Ćwiąkalski: W podobnej sytuacji był Tomasz Komenda. Jego także potraktowano jak bestię
- Zadaniem RPO jest pilnowanie praw także tych osób, które mogą zostać skazane za zbrodnię zabójstwa - mówi Onetowi były minister sprawiedliwości prof. Zbigniew Ćwiąkalski.