Reklama
Rozwiń
Reklama

Polska rozdaje miliardy nie tam, gdzie trzeba. Eksperci: skończmy z socjalem „dla wszystkich”

Polska wydaje ogromne pieniądze na transfery socjalne. Sęk w tym, że znakomita ich część trafia tam, gdzie nie są niezbędne. Ten system wymaga zmian – twierdzą eksperci. Ale łatwo nie będzie, bo politycy traktują transfery jak „kiełbasę wyborczą".

Publikacja: 27.11.2025 04:28

Polska rozdaje miliardy nie tam, gdzie trzeba. Eksperci: skończmy z socjalem „dla wszystkich”

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie są główne problemy związane z obecną strukturą transferów socjalnych w Polsce?
  • Dlaczego politycy mogą być skłonni do utrzymania obecnego systemu transferów socjalnych?
  • Jakie propozycje zmian w systemie transferów socjalnych sugerują eksperci?
  • Jakie mogą być potencjalne konsekwencje finansowe kontynuacji obecnego systemu transferów socjalnych?

Na transfery socjalne państwo polskie przeznacza potężne pieniądze. Instytut badawczy CenEA w swoim raporcie „Finansowe wsparcie gospodarstw domowych 2025: do kogo trafia »socjal«?” policzył, że w 2025 r. całkowita wartość czterech najbardziej powszechnych elementów wsparcia, czyli świadczenia 800+, 13. i 14. emerytury i dodatku pielęgnacyjnego, wyniesie aż 102,4 mld zł. Do gospodarstw domowych z klasy „średniej” i „wyższej”, czyli do gospodarstw z decylowych grup dochodowych 3-10, trafi przy tym z tego ponad 80 mld zł. Kwota ta zdecydowanie przewyższy wysokość wsparcia kierowanego do osób w najgorszej sytuacji materialnej. Do gospodarstw o niższych dochodach, tych z 1. i 2. dochodowej grupy decylowej, w ramach tych czterech transferów powszechnych trafią bowiem łącznie 22 mld zł.

Źle wydajemy publiczne pieniądze

– Raport jest miażdżący dla obecnego systemu transferów socjalnych w Polsce. Ten system jest nie tylko kosztowny dla przeciążonego budżetu, ale – przede wszystkim – skrajnie nieefektywny, jeśli chodzi o cel, jakim jest budżetowe wsparcie dla grup najuboższych i najbardziej potrzebujących – skomentował na LinkedInie Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.

Foto: Paweł Krupecki

Krytycznie na obecny system transferów socjalnych patrzą też inni eksperci finansowi.

Reklama
Reklama

– Duża część transferów z budżetu to w praktyce ukryta forma obniżki podatków, ale tylko dla wybranych podatników, tych, na których głosach najbardziej zależy politykom – mówi „Rzeczpospolitej” Marcin Materna, CFA, doradca inwestycyjny, dyrektor departamentu analiz w Millennium Domu Maklerskim. Podobnie jest w jego ocenie z wieloma ulgami i przywilejami: to w praktyce dodatkowa redukcja podatku, trafiająca nie tam, gdzie jest najbardziej potrzebna (np. ulgi dla zamożnych JDG). – Nie mają one nic wspólnego z zabezpieczeniem socjalnym obywateli. Efekt? Wzrost oszczędności osób obdarowanych i ewentualnie większa konsumpcja, wszystko finansowane rosnącym zadłużeniem Skarbu Państwa. W skrócie: państwo pożycza pieniądze, by większość z nich rozdać na dodatkową konsumpcję lub zwiększenie prywatnych oszczędności, co nie ma nic wspólnego z pomocą socjalną – mówi Marcin Materna.

Czytaj więcej

FOR o budżecie na 2026 rok: Nadmiarowe wydatki i wymykający się spod kontroli dług

– Tymczasem brakuje środków na rehabilitację po chorobach, leczenie czy opiekę nad seniorami na odpowiednim poziomie dla wszystkich potrzebujących. Co więcej, przez takie transfery nie ma pieniędzy na podniesienie od lat niezmienionych progów podatkowych czy kwoty wolnej od podatku – kluczowej dla najmniej zarabiających. Niedofinansowane pozostają też inne obszary, jak sądownictwo, edukacja czy służba zdrowia, które pilniej potrzebują środków niż osoby z wysokimi dochodami, obdarowane ulgami w składce zdrowotnej, programami typu 800+ i niskim podatkiem w pakiecie – wylicza.

W podobnym tonie wypowiada się dr Marcin Wojewódka, prezes zarządu Instytutu Emerytalnego. – Transfery socjalne były, są i będą. I to nie jest tylko przypadek Polski, ale tego rodzaju rozwiązania są dosyć powszechne na całym świecie. Natomiast oczywiście kluczowa jest kwestia tego, do kogo one trafiają i czy powinny tam trafiać – mówi ekspert Instytutu Emerytalnego. – Myślę, że wszyscy zgodzimy się, że jeśli już są transfery socjalne, to powinny one trafiać do najsłabszych czy pokrzywdzonych. Natomiast dotowanie osób lepiej sytuowanych niekoniecznie jest najlepszym rozwiązaniem – dodaje.

Potrzebne są zmiany

Eksperci mają recepty na naprawę sytuacji. – Poważnej dyskusji powinny być poddane postulaty racjonalizacji wydatków socjalnych np. wprowadzenia kryteriów dochodowych przy tego rodzaju świadczeniach jak 800+ czy wyprawki szkolne. Szczególnie obecnie w czasach, gdy z uwagi na geopolitykę pojawiają się w budżecie nowe wydatki na niespotykaną do tej pory skalę – mówi Marcin Wojewódka.

Czytaj więcej

Jakie korzyści z zerowego PIT-u dla rodzin? Są wyliczenia
Reklama
Reklama

– Rozwiązaniem byłoby powiązanie wypłat typu 800+, renty wdowiej oraz wszelkich ulg w składkach ZUS czy podatkach z poziomem dochodów. Mogłyby je otrzymywać wyłącznie osoby zarabiające np. poniżej średniej krajowej – powyżej tego progu ulgi i dotacje nie powinny przysługiwać – wtóruje mu Marcin Materna.

Podobnie widzi to CenEA. – Biorąc pod uwagę poziom i oczekiwaną dynamikę długu publicznego, wysoki deficyt budżetowy spodziewany w najbliższych latach oraz rosnące potrzeby wydatkowe w takich obszarach jak obronność, opieka zdrowotna, edukacja i badania naukowe, koniecznym wydaje się stworzenie bardziej efektywnej struktury wsparcia gospodarstw domowych tak, by pomoc państwa trafiała do gospodarstw najbardziej jej potrzebujących – przekonuje.

Czytaj więcej

Janusz Jankowiak: Finansom państwa i budżetowi szkodzi populizm fiskalny

Jego zdaniem do kwestii zmian w systemie potrzebne jest bardziej kompleksowe podejście, ale suma środków przeznaczana na finansowe wsparcie gospodarstw domowych jest na tyle wysoka, że powinna wystarczyć na skuteczne obniżenie poziomu ubóstwa i pomoc gospodarstwom dotkniętym złym stanem zdrowia, niepełnosprawnością czy wysokimi kosztami utrzymania. Co więcej, nawet proste zmiany w regulacjach dotyczących zakresu wsparcia mogą przynieść budżetowi państwa istotne oszczędności.

Łatwo nie będzie

Eksperci nie są jednak optymistami. – Politycy pod pretekstem pomocy socjalnej próbują przekupić wyborców „kiełbasą wyborczą”, nowe pomysły na rozdawnictwo najczęściej pojawiają się tuż przed wyborami. Skutkiem jest szybki wzrost długu publicznego – zwraca uwagę Marcin Materna. – Niestety, obecnie nikt nie chce się z tym zmierzyć, łatwiej pochwalić się wzrostem PKB czy spadkiem inflacji, niż rozwiązać realny problem nierówności podatkowo-składkowych i rosnącego długu wywołanego rozdawaniem pieniędzy – dodaje.

Dr Marcin Wojewódka wskazuje natomiast, że już w 2026 r. rozpocznie się u nas w praktyce kampania wyborcza przed wyborami parlamentarnymi 2027 r. – Może to oznaczać licytowanie się na nowe obietnice i wydatki bez racjonalizacji tego, co dzisiaj niekoniecznie jest najlepszym sposobem wykorzystania środków publicznych – przewiduje.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie są główne problemy związane z obecną strukturą transferów socjalnych w Polsce?
  • Dlaczego politycy mogą być skłonni do utrzymania obecnego systemu transferów socjalnych?
  • Jakie propozycje zmian w systemie transferów socjalnych sugerują eksperci?
  • Jakie mogą być potencjalne konsekwencje finansowe kontynuacji obecnego systemu transferów socjalnych?
Pozostało jeszcze 95% artykułu

Na transfery socjalne państwo polskie przeznacza potężne pieniądze. Instytut badawczy CenEA w swoim raporcie „Finansowe wsparcie gospodarstw domowych 2025: do kogo trafia »socjal«?” policzył, że w 2025 r. całkowita wartość czterech najbardziej powszechnych elementów wsparcia, czyli świadczenia 800+, 13. i 14. emerytury i dodatku pielęgnacyjnego, wyniesie aż 102,4 mld zł. Do gospodarstw domowych z klasy „średniej” i „wyższej”, czyli do gospodarstw z decylowych grup dochodowych 3-10, trafi przy tym z tego ponad 80 mld zł. Kwota ta zdecydowanie przewyższy wysokość wsparcia kierowanego do osób w najgorszej sytuacji materialnej. Do gospodarstw o niższych dochodach, tych z 1. i 2. dochodowej grupy decylowej, w ramach tych czterech transferów powszechnych trafią bowiem łącznie 22 mld zł.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Budżet i podatki
Z każdych 100 zł państwowych programów socjalnych tylko 20 zł trafia do najuboższych
Materiał Promocyjny
Kiedy obawy rosną, liczy się realne wsparcie
Budżet i podatki
Rosja uruchomiła dodruk rubli. Ma zasypać rekordową dziurę w budżecie
Budżet i podatki
Skład Rady Fiskalnej ustalony. Przewodniczącym został Sławomir Dudek
Budżet i podatki
Rośnie przewaga fiskusa nad firmami. „Samotny księgowy” w opałach
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Budżet i podatki
FOR o budżecie na 2026 rok: Nadmiarowe wydatki i wymykający się spod kontroli dług
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama