Reklama
Rozwiń
Reklama

Z każdych 100 zł państwowych programów socjalnych tylko 20 zł trafia do najuboższych

Znakomita część ogromnych państwowych transferów socjalnych trafia do klasy średniej i wyższej, omijając tych, którzy potrzebują wsparcia – wynika z raportu przygotowanego przez Centrum Analiz Ekonomicznych, CenEA.

Publikacja: 26.11.2025 08:00

Z każdych 100 zł państwowych programów socjalnych tylko 20 zł trafia do najuboższych

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są główne wnioski raportu Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA dotyczące dystrybucji państwowych świadczeń socjalnych?
  • W jaki sposób wprowadzenie świadczenia 500+ i jego dalsze modyfikacje wpłynęły na system finansowego wsparcia gospodarstw domowych w Polsce?
  • Jak wysokie są wydatki państwa na świadczenia powszechne i jakie grupy społeczne najbardziej z nich korzystają?
  • Dlaczego programy uzależnione od sytuacji materialnej gospodarstw domowych zostały zmarginalizowane w systemie wsparcia socjalnego?

Na transfery socjalne państwo polskie przeznacza potężne pieniądze. Instytut badawczy CenEA w swoim raporcie „Finansowe wsparcie gospodarstw domowych 2025: do kogo trafia »socjal«?” zauważa jednak, że po 2015 r. – od wprowadzenia świadczenia wychowawczego 500+ i późniejszym jego pełnym upowszechnieniu w 2019 r. – fundamentalnie zmieniło się podejście do finansowego wsparcia gospodarstw domowych w Polsce.

Tyle kosztują świadczenia powszechne

– Dominującymi instrumentami wsparcia stały się świadczenia powszechne i quasi-powszechne, których wypłata nie jest uzależniona od sytuacji materialnej gospodarstwa domowego i abstrahuje od szczególnych potrzeb gospodarstwa związanych np. ze stanem zdrowia, niepełnosprawnością czy kosztami utrzymania – zauważa CenEA.

I wskazuje, że poza świadczeniem 500+ (a od 2024 r. 800+), które w tej samej wysokości trafia do rodziców wszystkich dzieci w wieku 0-17 lat, powszechnym świadczeniem rząd Zjednoczonej Prawicy wsparł wszystkich emerytów i rencistów w formie „13. emerytury”. Od 2021 r. wprowadził „14. emeryturę”, która choć ograniczona jest względem wysokości regularnie wypłacanych świadczeń, to podobnie jak „13. emerytura”, nie bierze pod uwagę ogółu dochodów rodziny lub gospodarstwa domowego i tak jak „13. emerytura” nie jest zróżnicowana pod względem sytuacji życiowej, np. stanu zdrowia świadczeniobiorców.

Czytaj więcej

Sejm uchwalił 800+ tylko dla niektórych cudzoziemców
Reklama
Reklama

– 13. i 14. emerytura dołączyły tym samym do obowiązującego od dawna w polskim systemie powszechnego dodatku pielęgnacyjnego, który wypłacany jest w tej samej wysokości (obecnie 348,22 zł miesięcznie) wszystkim, którzy ukończyli 75. rok życia, bez względu na ich stan zdrowia, potrzeby opiekuńcze czy poziom niepełnosprawności – komentują autorzy raportu.

Wedle ich wyliczeń całkowita wartość tych czterech powszechnych elementów wsparcia wyniesie w 2025 r. 102,4 mld zł. Świadczenie 800+ będzie przy tym kosztować 64 mld zł, 13. emerytura 16 mld zł, 14. emerytura 12,2 mld zł, a dodatek pielęgnacyjny 10,2 mld zł.

Bogaci dostają więcej

Najciekawsze jest jednak to, że z tych całkowitych kwot do grupy, która obejmuje najbiedniejsze 20 proc. populacji, trafi 12,6 mld zł (19,7 proc.) w ramach świadczenia 800+, 4 mld zł (22,9 proc.) z 13. emerytury, 3,9 mld zł (29,6 proc.) z 14. emerytury i 2,5 mld zł (24,5 zł) z dodatku pielęgnacyjnego.

Najbogatsze 20 proc. populacji otrzyma 12,9 mld zł (20,1 proc.) ze świadczenia 800+, 2,3 mld zł (13,1 proc.) z 13. emerytury, 1,1 mld zł (8 proc.) z 14. emerytury i 1,1 mld zł (10,9 proc.) z dodatku pielęgnacyjnego.

Czytaj więcej

Nie wszyscy seniorzy dostaną 14. emeryturę. Komu nie przysługuje świadczenie?

To nie koniec. Okazuje się bowiem, że w 2025 r. do gospodarstw z klasy „średniej” i „wyższej”, czyli do gospodarstw z decylowych grup 3-10, w ramach czterech głównych powszechnych instrumentów wsparcia, a więc świadczenia 800+, 13. i 14. emerytury i dodatku pielęgnacyjnego, trafi ponad 80 mld zł. Kwota ta zdecydowanie przewyższy wysokość wsparcia dedykowaną osobom w najgorszej sytuacji materialnej. Jak bowiem wynika z wyliczeń CenEA, do gospodarstw o niższych dochodach, tych z 1. i 2. grupy decylowej, w ramach transferów powszechnych trafią łącznie 22 mld zł.

Reklama
Reklama

Marginalizacja programów dedykowanych

CenEA zauważa przy tym, że wyższe wsparcie w ramach programów powszechnych doprowadziło do marginalizacji w polskim systemie tych elementów wsparcia, które uzależnione są od sytuacji materialnej gospodarstw domowych: świadczeń rodzinnych, dodatku mieszkaniowego i pomocy społecznej.

– Co warte podkreślenia, żaden z tych instrumentów nie został wykorzystany w reakcji na kolejne kryzysy, takie jak epidemia COVID-19, konsekwencje pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę, czy wzrost cen energii i innych kosztów utrzymania – zauważają autorzy raportu. – Kolejne rządy kierowały wsparcie do gospodarstw domowych, wprowadzając nowe, często nieefektywne i kosztowne rozwiązania – dodają.

Czytaj więcej

Krzysztof Adam Kowalczyk: Wędka lepsza od ryby

Jak wyliczyli, w 2025 r. trzy najistotniejsze programy wsparcia uzależnionego od sytuacji materialnej rodzin i gospodarstw domowych kosztować będą budżet państwa odpowiednio: zasiłek rodzinny (plus dodatki) 1,6 mld zł, dodatek mieszkaniowy 1 mld zł, a pomoc społeczna 1,7 mld zł. Z tych całkowitych kwot do grupy obejmującej najbiedniejsze 20 proc. populacji, trafią: zasiłek rodzinny (plus dodatki) w wysokości 1 mld zł (57,8 proc. ogólnej puli wydatków budżetu na ten cel), dodatek mieszkaniowy 0,6 mld zł (62,9 proc.) i pomoc społeczna 1,6 mld zł (96,1 proc.). Najbogatsze 20 proc. populacji otrzyma natomiast: zasiłek rodzinny (z dodatkami) w wysokości 0,03 mld zł (2,1 proc.), dodatek mieszkaniowy w łącznej kwocie 0,02 mld zł (1,6 proc.) i pomoc społeczną o wartości 0,01 mld zł (0,8 proc.).

Z raportu wynika, że od 2005 r. całkowite wydatki zarówno na zasiłek rodzinny (z dodatkami), jak i na dodatek mieszkaniowy, znacząco zmalały. W ujęciu realnym (w cenach z 2024 r.) roczne wydatki spadły odpowiednio z 11,4 mld zł i 2,3 mld zł w 2005 r. do 1,7 mld zł i 0,9 mld zł w 2024 r. Licząc względem PKB, wydatki na zasiłek rodzinny spadły ponad dziesięciokrotnie z 0,6 proc. do 0,05 proc., a na dodatek mieszkaniowy z 0,1 proc. do 0,02 proc. Względem 2005 r. nieznacznie realnie wzrosły wydatki na pomoc społeczną (zasiłek stały i okresowy), z 1,4 mld zł w 2005 r. do 1,8 mld zł w 2024 r. Wydatki te istotnie jednak spadły względem 2016 r., w którym wyniosły (realnie) 2,9 mld zł.

Autorzy raportu zauważają przy tym, że w latach 2005-2024 wyraźnie spadły liczby otrzymujących świadczenia uzależnione od dochodu. I tak liczba dzieci, które otrzymują zasiłek rodzinny spadła z 7,7 mln do 1,3 mln, liczba osób w gospodarstwach domowych otrzymujących dodatek mieszkaniowy spadła z 9,2 mln do 2,7 mln, natomiast liczba osób, które otrzymują zasiłek stały lub okresowy z pomocy społecznej spadła z 0,7 mln do 0,3 mln.

Reklama
Reklama

– W przypadku świadczeń uzależnionych od dochodu spadek wartości świadczeń i liczby świadczeniobiorców jest częściowo wynikiem poprawiającej się sytuacji materialnej gospodarstw domowych, spadku bezrobocia, wzrostu wynagrodzeń i dochodów z innych źródeł – ocenia CenEA. – W dużej mierze jednak jest to wyraz braku waloryzacji parametrów systemu i nieodpowiedniego dostosowania kryteriów przyznawania świadczeń – dodaje.

Zwraca uwagę, że w przypadku świadczeń rodzinnych (zasiłek rodzinny z dodatkami) wysokość świadczeń pozostaje na tym samym poziomie od 2016 r., a progi dochodowe decydujące o przyznaniu zasiłku rodzinnego nie zmieniły się od 2015 r. I wylicza, że gdyby parametry te były stosownie indeksowane, wartość wypłacanych zasiłków rodzinnych z dodatkami w 2024 r. byłaby ponad trzykrotnie wyższa, a budżet państwa na braku waloryzacji oszczędza rocznie 5,2 mld zł. Gdyby wydatki na zasiłek rodzinny z dodatkami w 2024 r. miały stanowić tę samą proporcję względem PKB jak w 2010 r., to budżet państwa musiałby wydać na nie dodatkowo 10 mld zł rocznie.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są główne wnioski raportu Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA dotyczące dystrybucji państwowych świadczeń socjalnych?
  • W jaki sposób wprowadzenie świadczenia 500+ i jego dalsze modyfikacje wpłynęły na system finansowego wsparcia gospodarstw domowych w Polsce?
  • Jak wysokie są wydatki państwa na świadczenia powszechne i jakie grupy społeczne najbardziej z nich korzystają?
  • Dlaczego programy uzależnione od sytuacji materialnej gospodarstw domowych zostały zmarginalizowane w systemie wsparcia socjalnego?
Pozostało jeszcze 94% artykułu

Na transfery socjalne państwo polskie przeznacza potężne pieniądze. Instytut badawczy CenEA w swoim raporcie „Finansowe wsparcie gospodarstw domowych 2025: do kogo trafia »socjal«?” zauważa jednak, że po 2015 r. – od wprowadzenia świadczenia wychowawczego 500+ i późniejszym jego pełnym upowszechnieniu w 2019 r. – fundamentalnie zmieniło się podejście do finansowego wsparcia gospodarstw domowych w Polsce.

Tyle kosztują świadczenia powszechne

Pozostało jeszcze 95% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Budżet i podatki
Rosja uruchomiła dodruk rubli. Ma zasypać rekordową dziurę w budżecie
Materiał Promocyjny
Twoja gwiazda bliżej niż myślisz — Mercedes Van ProCenter
Budżet i podatki
Skład Rady Fiskalnej ustalony. Przewodniczącym został Sławomir Dudek
Budżet i podatki
Rośnie przewaga fiskusa nad firmami. „Samotny księgowy” w opałach
Budżet i podatki
FOR o budżecie na 2026 rok: Nadmiarowe wydatki i wymykający się spod kontroli dług
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Budżet i podatki
Putin zaciska pasa Rosjanom. Wojna zamiast ochrony zdrowia
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama