W ocenie Bodnara problem leży w tym, że sędziowie tej Izby zostali powołani na stanowisko sędziów SN na wniosek upolitycznionej tzw. neoKRS, a sama Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie jest sądem. Potwierdziły to orzeczenia SN i europejskich trybunałów, których argumenty prokurator generalny podziela.
"Mam świadomość, iż w związku z treścią przepisu art. 26 § 1 pkt 2 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym (tekst jedn.: Dz. U. z 2024 r. poz. 622) rozpoznawanie protestów wyborczych należy do kompetencji Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, jednakże stojąc na straży praworządności nie mogę pozostać obojętny na okoliczności, z których jasno wynika, iż Izba ta nie jest sądem w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji, a jej orzeczenia nie mogą mieć waloru orzeczeń Sądu Najwyższego. W tej sytuacji za jedynie słuszne uznaję wnioskowanie, aby w sprawie protestów wyborczych, jak i ważności rozstrzygali sędziowie Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego, powołani w sposób gwarantujący ich niezależności i niezawisłość" - napisał Adam Bodnar.
Przypomniał, że nie jest to nowe rozwiązanie, ponieważ przed powołaniem Izby Kontroli, przez wiele lat to właśnie Izba Pracy SN orzekała w sprawie protestów wyborczych. „Przekazanie tych kompetencji do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych odbyło się w sposób niezgodny z przepisami Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej” - zaznaczył prokurator generalny.
Adam Bodnar powołuje się na PKW
Prokurator generalny przypomniał, że jego stanowisko w sprawie ukształtowania sądów rozpoznających protesty wyborcze nie jest odosobnione. Przywołał treść sprawozdania z wyborów Prezydenta RP zarządzonych na dzień 18 maja 2025 r., w którym członkowie Państwowej Komisji Wyborczej wskazali, że ”(…) prawo wyborcze – jako instytucja konstytucyjna i fundament legitymizacji władzy publicznej – wymaga szczególnej ochrony, a wszelkie wątpliwości co do jego naruszenia powinny być rozstrzygane w sposób niezależny i bezstronny. W związku z tym, protesty wyborcze oraz rozstrzygnięcie w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej powinny być dokonywane przez taki skład Sądu Najwyższego, którego status – zarówno instytucjonalny, jak i osobowy – nie budzi żadnych wątpliwości co do zgodności z Konstytucją oraz standardami międzynarodowymi. Państwowa Komisja Wyborcza wskazuje, że zgodnie z obowiązującym porządkiem konstytucyjnym Rzeczypospolitej Polskiej, to Sąd Najwyższy jest organem właściwym do rozpatrywania protestów wyborczych oraz stwierdzania ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Jednocześnie Komisja podkreśla, że czynności te – ze względu na ich fundamentalne znaczenie dla integralności demokratycznego procesu wyborczego – powinny być wykonywane przez Sąd Najwyższy działający w składzie Izby, której status prawny nie budzi jakichkolwiek wątpliwości, oraz z udziałem sędziów powołanych w sposób zgodny z Konstytucją i międzynarodowymi standardami niezależności sądownictwa”.