Reklama

Roman Giertych mówi o fałszerstwach w wyborach prezydenckich. Nie dostał protokołów z SN

- Informatorzy wczoraj poinformowali mnie, iż protokoły, które nadeszły z sądów rejonowych, z przeliczenia głosów w obwodowych komisach wyborczych, wykazały, że mamy do czynienia z fałszerstwami wyborczymi - mówił na konferencji prasowej w Sejmie poseł KO Roman Giertych.

Publikacja: 18.06.2025 12:06

Roman Giertych

Roman Giertych

Foto: Marcin Obara, PAP

arb

Giertych zaznaczył, że występuje na konferencji jako indywidualny poseł i nie występuje w imieniu Koalicji Obywatelskiej, z list której wszedł do Sejmu i do której wstąpił po wyborach prezydenckich.  

Reklama
Reklama

Roman Giertych: I prezes Sądu Najwyższego nie chciała mi wydać dokumentów

- Dzisiaj rano o 8 poszedłem do Sądu Najwyższego z tego powodu, że informatorzy wczoraj poinformowali mnie, iż protokoły, które nadeszły z sądów rejonowych, z przeliczenia głosów w obwodowych komisach wyborczych, które zleciła nielegalna izba (Sądu Najwyższego – chodzi o Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych – red.), wykazały, że mamy do czynienia z fałszerstwami wyborczymi – mówił. Nawiązał w ten sposób do zleconego przez SN ponownego przeliczenia głosów z 13 komisji wyborczych, w których mogło dojść do nieprawidłowości przy liczeniu głosów

- Poszedłem poprosić o udostępnienie tych protokołów – dodał Giertych podkreślając, że wskazał trzy podstawy prawne. Jak mówił są to: prawo dostępu do informacji publicznej; fakt, że sam złożył protest, w związku z czym uczestniczy w postępowaniu; zażądał też protokołów jako poseł reprezentujący społeczeństwo, „który ma prawo do tego, by otrzymać dostęp nawet do dokumentów tajnych”.

- Izba Kontroli Nadzwyczajnej, która jest fałszywym sądem, rakiem w budynku SN, odmówiła mi prawa dostępu do tych dokumentów, przekazując rozstrzygnięcie pani (Małgorzacie) Manowskiej (I prezes SN – red.). Udałem się do niej. Ona powiedziała, że tych dokumentów mi nie wyda – kontynuował Giertych. 

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

- W związku z czym przyjmuję, że ci informatorzy mówili prawdę i że mieliśmy do czynienia z fałszerstwami wyborczymi – podsumował. 

Roman Giertych: Orzeczenie o nieważności wyborów zostanie skręcone przez kolegów Jarosława Kaczyńskiego

Następnie Giertych zwrócił uwagę, że PKW uznała iż „nie jest władna do podjęcia ostatecznej decyzji i rozstrzygnięcia kto wygrał wybory prezydenckie”. - PKW stwierdziła w sprawozdaniu, że były liczne nieprawidłowości w II turze, które mogły mieć wpływ na wynik rozstrzygnięcia – przypomniał. - PKW przekazała swoje stanowisko, że rozstrzygnięcie tych incydentów powinno być dokonane przez prawdziwą izbę SN, uznaną przez prawo międzynarodowe i konstytucję - dodał. 

- I teraz dochodzimy do sedna. W moim przekonaniu ta izba (Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych – red.) po to została powołana, aby kryć fałszerstwa wyborcze PiS. Taki był cel Jarosława Kaczyńskiego – podkreślił Giertych. Ocenił też, że „nie mamy prawidłowo ustalonego wyniku wyborów prezydenckich”. 

- Co dalej? Wygląda na to, że orzeczenie o nieważności wyborów zostanie skręcone przez grupę kolegów Jarosława Kaczyńskiego, która bezczelnie nazywa się Izbą Nadzwyczajną. W tę stronę to idzie, skoro ukrywają dokumenty o oczywistych fałszerstwach – mówił następnie poseł. - Tymczasem ponad 60 proc. obywateli domaga się ponownego przeliczenia głosów. Mamy do tego prawo, każdy głos jest ważny – dodał.  

Reklama
Reklama

- Ja zwracam się do szefów katedr prawa konstytucyjnego w Polsce z prośbą o opinię ws. kryzysu konstytucyjnego i opinię na wypadek, gdyby ta izba Jarosława Kaczyńskiego skręciła wynik (wyborów) - mówił następnie Giertych. Jak sprecyzował chodzi o to czy Zgromadzenie Narodowe, które powinno odebrać przysięgę od prezydenta elekta Karola Nawrockiego nie powinno ogłosić przerwy w obradach („np. do 6 września”). Po co? W czasie przerwy parlament – jak mówił Giertych – mógł przegłosować ustawę o SN, którą następnie podpisałby p.o. prezydenta, marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Po przegłosowaniu Sąd Najwyższy miałby podjąć decyzję o zatwierdzeniu wyniku wyborów, ponownym przeliczeniu głosów lub powtórzeniu wyborów prezydenckich. - Ja osobiście opowiadam się za ponownym przeliczeniem głosów – powiedział. 

Giertych zaznaczył, że występuje na konferencji jako indywidualny poseł i nie występuje w imieniu Koalicji Obywatelskiej, z list której wszedł do Sejmu i do której wstąpił po wyborach prezydenckich.  

Roman Giertych: I prezes Sądu Najwyższego nie chciała mi wydać dokumentów

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Karol Nawrocki zaprzysiężony na prezydenta. Arcybiskup apeluje o prezydenturę ponad podziałami. Relacja na żywo
Polityka
Wiemy, którego prezydenta najlepiej oceniają Polacy. Wyniki sondażu
Polityka
Miller po zaprzysiężeniu Nawrockiego. „Chłostał retorycznym batogiem”
Polityka
Karol Nawrocki ma plan. „Ani na moment nie damy oddechu Tuskowi”
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama