Sąd Najwyższy poinformował w czwartek, że dopuścił ponowne oględziny kart i przeliczenie głosów w trzynastu obwodowych komisjach wyborczych. Mowa o głosach oddanych w drugiej turze wyborów prezydenckich i o pojawiających się informacjach o nieprawidłowościach, do których mogło dojść w tych komisjach.
Czytaj więcej
Sąd Najwyższy dopuścił ponowne oględziny kart i przeliczenie głosów w trzynastu obwodowych komisj...
Ponowne licznie głosów w wyborach prezydenckich. Trzeba sprawdzić czy liczba kart zgadza się z zapisem w protokole
Rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Aleksander Stępkowski wyjaśnia, że decyzja SN została podjęta podczas rozpatrywania jednego z protestów złożonych przez wyborcę.
– Postanowienie o dopuszczeniu dowodu z oględzin kart głosowania sprowadza się w gruncie rzeczy do weryfikacji poprawności sporządzenia protokołów przez obwodowe komisje wyborcze. Oznacza to też konieczność ponownego przeliczenia głosów oddanych w tych komisjach, ponieważ trzeba sprawdzić, czy liczby zapisane w protokole zgadzają się z liczbą kart wyborczych – tłumaczy rzecznik.
Kto i jak dokona ponownego przeliczenia głosów? Sędzia Stępkowski wskazuje, że SN wystąpił z odezwą w tej sprawie do sądów rejonowych właściwych dla danych obwodowych komisji wyborczych.