Karol Nawrocki: Współczuję wyborcom Koalicji Obywatelskiej

– Panowie Bogdan Klich i Ryszard Schnepf to dwie czerwone linie – powiedział prezydent elekt Karol Nawrocki. W wywiadzie dla Wirtualnej Polski odniósł się do kluczowych kwestii związanych ze swoją przyszłą prezydenturą – relacji z rządem, polityki zagranicznej i ustawodawczej.

Publikacja: 13.06.2025 09:23

Prezydent elekt Karol Nawrocki

Prezydent elekt Karol Nawrocki

Foto: PAP/Marcin Obara

qm

Karol Nawrocki zapowiedział gotowość do współpracy z rządem w najważniejszych kwestiach. – Usiądę więc z Donaldem Tuskiem do stołu i przyjrzymy się najistotniejszym dla Polaków sprawom – zapowiedział. Jednocześnie zaznaczył, że nie zamierza zatwierdzać wszystkich decyzji rządu. – Nie mam w zwyczaju podpisywać dokumentów, z którymi się nie zgadzam i o których nikt ze mną nie rozmawiał – mówił. 

Prezydent elekt odniósł się także do swojej roli w procesie legislacyjnym. – Na pewno nie będzie tak, że odmówię podpisywania ustaw z tego tylko względu, że są przyjmowane przez obecną ekipę rządzącą. Polskie państwo musi funkcjonować – obiecywał. Podkreślił przy tym, że każdorazowo będzie przedstawiał uzasadnienie swoich decyzji.

Karol Nawrocki: Bogdan Klich i Ryszard Schnepf nie zostaną ambasadorami

W kontekście polityki zagranicznej i współpracy z MSZ, Nawrocki określił swoje stanowisko wobec planowanych nominacji ambasadorskich. – Ani Bogdan Klich, ani Ryszard Schnepf nie uzyskają mojego poparcia, a tym samym nie zostaną ambasadorami. Nie wchodzi to w grę – stwierdził. – Panowie Klich i Schnepf to dwie czerwone linie – dodał. – Część nazwisk spośród osób, dla których nominacji ambasadorskich chce rząd, bez problemu poprę – zaznaczył, deklarując gotowość do zatwierdzenia niektórych nominacji.

Czytaj więcej

Prof. Ewa Marciniak: Karol Nawrocki okazał się mniejszym złem

Nawrocki odniósł się również do relacji Polski z instytucjami międzynarodowymi. – Prezydent Karol Nawrocki nie będzie wasalem nikogo, to rzecz oczywista. Po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy – powiedział, nawiązując do swojego hasła wyborczego. W kontekście relacji z Niemcami zapowiedział, że będzie „konsekwentnie żądał reparacji i uszczelniania zachodniej granicy”. 

W kwestiach społeczno-ustrojowych prezydent elekt odwołał się do zapowiadanych przez rząd projektów dotyczących spraw światopoglądowych. – Nie zgodzę się na wdrażanie żadnych ideologicznych rozwiązań – zadeklarował. Zapytany o możliwość kompromisu w sprawach prawnych, dotyczących związków partnerskich, dodał, że dostrzega pole do współpracy „w zakresie przepisów o statusie osoby najbliższej”. 

Karol Nawrocki: Zachęcam już teraz Donalda Tuska i rząd do aktywności

Odnosząc się do sytuacji wewnątrz koalicji rządzącej, Nawrocki powiedział, że „współczuje wyborcom Koalicji Obywatelskiej”. – Tusk wygrał na jakiejś emocji społecznej. Po czym okazało się, że wykorzystał w cyniczny sposób elektorat i teraz rząd nie realizuje swoich obietnic. W żadnej kwestii nie są w stanie się dogadać – mówił. 

Czytaj więcej

Sondaż „Rzeczpospolitej”: Polacy podzieleni w ocenie niezależności Karola Nawrockiego od PiS

W zakresie polityki budżetowej i gospodarczej prezydent elekt zapowiedział działania zmierzające do poprawy efektywności systemu podatkowego. – Będę aktywnym prezydentem, będę zwoływał posiedzenia rady gabinetowej. Jedna z pierwszych na pewno będzie dotyczyć sytuacji w finansach publicznych – zapowiedział. 

Na pytanie o udział prezydenta w konsultacjach nad budżetem państwa, Nawrocki wyraził oczekiwanie, że projekt budżetu zostanie z nim skonsultowany. – Będę chciał porozmawiać o tym, jak powinien wyglądać budżet państwa. Co więcej, jestem przekonany, że jeśli tylko zostanę poważnie potraktowany – tak jak rząd powinien traktować prezydenta – rozmowa ta może być owocna dla wszystkich. Moim celem jest przecież, by polskie państwo miało najlepszą możliwą ustawę budżetową – zadeklarował.

Karol Nawrocki zapowiedział gotowość do współpracy z rządem w najważniejszych kwestiach. – Usiądę więc z Donaldem Tuskiem do stołu i przyjrzymy się najistotniejszym dla Polaków sprawom – zapowiedział. Jednocześnie zaznaczył, że nie zamierza zatwierdzać wszystkich decyzji rządu. – Nie mam w zwyczaju podpisywać dokumentów, z którymi się nie zgadzam i o których nikt ze mną nie rozmawiał – mówił. 

Prezydent elekt odniósł się także do swojej roli w procesie legislacyjnym. – Na pewno nie będzie tak, że odmówię podpisywania ustaw z tego tylko względu, że są przyjmowane przez obecną ekipę rządzącą. Polskie państwo musi funkcjonować – obiecywał. Podkreślił przy tym, że każdorazowo będzie przedstawiał uzasadnienie swoich decyzji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Najnowszy sondaż partyjny. Partia Grzegorza Brauna zmierza do Sejmu
Polityka
Adrian Zandberg: W polskiej polityce wciąż jest mentalność koryciarska. Rozwalimy to
Polityka
Donald Tusk: Pytają mnie „dlaczego pan nie unieważni wyborów”. Musimy być poważni
Polityka
Nie żyje Piotr Nowina-Konopka. Były poseł i współpracownik Lecha Wałęsy miał 76 lat
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Polityka
Magdalena Sobkowiak: Polska zmieniła narrację w Unii Europejskiej