Reklama

Bronisław Komorowski: Wypowiedź Szymona Hołowni o zamachu stanu była przesadzona

- Tak, jadę. Bez specjalnej przyjemności, ale z poczucia odpowiedzialności, dla okazania szacunku wyborcom i funkcji prezydenta - powiedział były prezydent i marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, pytany o to, czy wybiera się na zaprzysiężenia Karola Nawrockiego.

Publikacja: 30.07.2025 11:10

Bronisław Komorowski

Bronisław Komorowski

Foto: tv.rp.pl

Komorowski, pytany o nieprawidłowości podczas liczenia głosów, powiedział, że według niego te błędy nie miały wpływu na ostateczny wynik wyborów, „który należy po prostu uszanować”. 

Reklama
Reklama

Bronisław Komorowski: Donald Tusk nigdy nie wysunął zarzutu sfałszowania wyniku wyborów 

– Proszę zauważyć, że pan premier Tusk, aczkolwiek bardzo silnie podkreślał potrzebę ponownego liczenia głosów, nigdy nie wysunął zarzutu sfałszowania wyborów ani (propozycji) ich unieważnienia w wyniku przeliczenia głosów. Myślę, że to stanowisko umiarkowane, rozsądne, które godzi to, że wszyscy mamy wątpliwości, jak przebiegało liczenie głosów. Jednocześnie jestem przekonany, że te wszystkie błędy nie miały wpływu na ostateczny wynik wyborów – mówił Komorowski. 

Bronisław Komorowski zwrócił uwagę, że PKW, która jest niezależna, „dokonała właściwie pełnej wymiany personalnej tak, aby było jasne, że idzie nowe w komisji”. – Nastąpiła także zmiana ordynacji wyborczej. To wszystko wyeliminowało część mankamentów – uważa Komorowski. 

Czytaj więcej

Reklama
Reklama

– Uważam, że pan prezydent Nawrocki albo liderzy partyjni powinni razem z PKW przejrzeć wnioski, które płyną z faktu mankamentów przy liczeniu głosów, wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski i złożyć propozycję nowelizacji ustawy o ordynacji wyborczej. Tak, aby na przyszłość uniknąć błędów. (...) One są zawsze, ale to nie znaczy, że błędy mogą oznaczać nieważność wyborów – dodał.

Bronisław Komorowski: Karolowi Nawrockiemu należy dać szansę

Pytany o Jarosława Kaczyńskiego, który mówił o wyborze Komorowskiego w związku z „nieporozumieniem”, Komorowski przypomniał, że szefa PiS nie było na jego zaprzysiężeniu. – Nie było go na tym zaprzysiężeniu. Uważam, że przynajmniej niektórzy politycy powinni starać się budować dobre obyczaje. Do tych dobrych obyczajów należy to, że każdemu nowo wybranemu (...) politykowi daje się szansę, a nie od razu go przekreśla. Po drugie szanuje się obyczaje wynikające z konstytucji – powiedział gość Jacka Nizinkiewicza.

Czytaj więcej

Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego bez przeszkód. Zamachu stanu nie będzie

Komorowski opowiedział o sytuacji po jego wyborze na marszałka Sejmu. – Głosowanie organizował marszałek senior, wtedy był to Zbigniew Religa. Marszałek zarządził krótką przerwę, ale przerwa się przedłużała i przedłużała. Kiedy marszałek wrócił, złożyłem przysięgę i sprawa była zamknięta. Potem podszedł do mnie Religa i mówi: „Zapamiętaj to, zapamiętaj. Kaczyński naciskał na mnie, żebym nie zwołał ponownie posiedzenia Sejmu tak, żeby sprawa wisiała (...), ale się nie zgodziłem”. – Przyzwoity człowiek, szanował nie tylko dobre obyczaje, ale także po prostu normy. Okazuje się, że w PiS, ale nie tylko w PiS drzemią pokusy brzydkich, złych rozwiązań – mówił Komorowski. 

Bronisław Komorowski: Wypowiedź Szymona Hołowni była przesadzona

Pytany o słowa obecnego marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który opowiadał o tym, że był namawiany do „zamachu stanu” i do tego, by doprowadzić do sytuacji, w której Karol Nawrocki nie zostanie zaprzysiężony na urząd prezydenta. – Z trudem zakorzeniają się dobre obyczaje, bardzo łatwo zakorzeniają się wszystkie złe. Jeśli ktoś raz zrobi jakieś świństwo czy naruszenie norm w parlamencie czy w rządzie, to ich następcy robią to samo z wielką przyjemnością i doskonalą takie narzędzie – mówił Komorowski, dodając, że obawia się, że również dzisiejsza koalicja „nieraz stanie przed takimi sytuacjami”. – Mam nadzieję, że jej nie ulegnie – dodał. 

Czytaj więcej

Hołownia mówi o zamachu stanu. Prezydent Duda zarządził spotkanie z marszałkiem
Reklama
Reklama

- Wypowiedź pana marszałka Hołowni niewątpliwie była przesadzona, bo nie mówił, że ktoś chciał wyprowadzić czołgi, tylko uznał, że namawiano go do nieprzeprowadzenia do końca wyboru prezydenta w sensie złożenia przysięgi. To samo w sobie zamachem stanu nie jest, tylko byłoby złamaniem wszystkich norm i obyczajów i byłoby absolutnie nie w porządku z punktu widzenia konstytucji. Cieszę się, że pan marszałek nie uległ tym namowom; martwię się, że tak publicznie dał temu wyraz, szkodząc rządowi i koalicji, bo użył sformułowania na pewno zbyt ostrego – uważa były prezydent. 

Bronisław Komorowski o Szymonie Hołowni: Miał co odreagowywać

– Nie wiem, jakie emocje powodują (Szymonem Hołownią). Moja opinia jest taka, że w ostatnim okresie był pod wieloma przeciążeniami. Poczynając od wyniku wyborów w I turze (...), potem było to nieszczęsne spotkanie z Kaczyńskim, teraz ta wypowiedź. (...) Ja interpretuję jego wypowiedź jako odreagowanie różnego rodzaju stresów, kłopotów, ataków na jego osobę. (...) Myślę, że on miał co odreagowywać, ale mądrość w polityce polega na tym, żeby odreagowywać bez powodowania strat dla całości – powiedział w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem Bronisław Komorowski. 

Czy gdyby kandydował Radosław Sikorski, wynik wyborów prezydenckich mógłby być inny?

Komorowski był też pytany o rekonstrukcję rządu i o rolę Radosława Sikorskiego. – Uważam, że jest jednym z najbardziej doświadczonych polskich polityków. Przeszedł taką drogę, która go predestynowała do funkcji prezydenta. Był ministrem obrony, ministrem spraw zagranicznych, marszałkiem Sejmu – zauważył były prezydent.

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: Dlaczego Radosław Sikorski nie zostanie kandydatem KO na prezydenta

– Niewątpliwie to jest ten polityk w kręgu dzisiejszej koalicji rządzącej, który dysponuje największym doświadczeniem (...). Ja bym życzył, żeby doczekał takiego momentu, kiedy może sięgnąć po prezydenturę albo po premierostwo. (...) Myślę, że to jest naturalny kandydat do najwyższych funkcji w państwie – dodał

W jego opinii „niewątpliwie fakt, że Radosław Sikorski został wicepremierem, utrzymując resort spraw zagranicznych, wzmacnia jego pozycję” i oznacza, że to właśnie Sikorski „jest naznaczany do najwyższych funkcji”. To, jego zdaniem, wynik „głośnych pytań”, które pojawiają się w środowisku Platformy Obywatelskiej o to, czy wynik wyborów prezydenckich nie byłby inny, gdyby to właśnie Sikorski reprezentował tę partię.

Komorowski, pytany o nieprawidłowości podczas liczenia głosów, powiedział, że według niego te błędy nie miały wpływu na ostateczny wynik wyborów, „który należy po prostu uszanować”. 

Bronisław Komorowski: Donald Tusk nigdy nie wysunął zarzutu sfałszowania wyniku wyborów 

Pozostało jeszcze 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Sondaż: Stary czy nowy premier? Jeden polityk z wyraźną przewagą
Polityka
Donald Tusk o słowach Szymona Hołowni o zamachu stanu: temat uważam za zamknięty
Polityka
Sondaż: Czy prezydent Andrzej Duda łączył? Polacy podzieleni
Polityka
Dr Mirosław Oczkoś o rekonstrukcji rządu: Nie było wyjścia, ale to „przenoszona ciąża”
Reklama
Reklama