Reklama

W sądach brakuje tysięcy ławników. Co powinien zrobić nowy minister sprawiedliwości?

6611 - to aktualna liczba wakatów ławniczych w sądach. Żeby wyjść z zapaści potrzebna jest zmiana przepisów i konkretny projekt, a takiego póki co nie ma. Pomysły na reformę jednak są. Czy skorzysta z nich nowy minister sprawiedliwości?

Publikacja: 31.07.2025 04:48

W sądach brakuje tysięcy ławników. Co powinien zrobić nowy minister sprawiedliwości?

Foto: PAP/Marian Zubrzycki

– Ławnik to brzmi dumnie – mówił przed rokiem minister sprawiedliwości Adam Bodnar zapowiadając zmiany, które miały zwiększyć zainteresowanie pełnieniem funkcji sędziego społecznego. Stwierdzał wówczas, że instytucja ta nie doczekała się dotychczas stosownego uznania.

Coraz mniej ławników w polskich sądach. Powodem słabe warunki i niskie stawki

Potwierdzały to statystyki, z kadencji na kadencję liczba ławników malała. Przed dwoma dekadami było ich w Polsce ponad 44 tys., a a gdy przed rokiem inaugurowano obecną kadencję, było ich zaledwie niewiele ponad 6 tys. W samej stolicy brakowało wówczas 200 ławników i pojawiła się obawa, że z tego powodu część spraw nie będzie mogła być rozpatrywana.

Skąd tak wielkie braki? Przyczyn jest kilka, jednak jedną z najpoważniejszych wydaje się być zbyt niska rekompensata wypłacana ławnikom. Jest to obecnie 212, 21 zł brutto za dzień pracy. – Nie rekompensuje to dniówki, którą ławnik otrzymałby w swojej pracy zawodowej. Problemem jest też brak zaplecza i infrastruktury w sądach dla ławników. Poza Warszawą ławnicy często nie mają swojego pomieszczenia socjalnego w sądzie, na rozprawy czekają na korytarzu, zdarza się, że brakuje dla nich togi. No i wreszcie brak społecznej świadomości o roli ławnika. To wszystko pokazuje marginalizujące podejście do funkcji ławnika – mówiła „Rzeczpospolitej” Martyna Skibniewska, przewodnicząca Stowarzyszenia Ławników Polskich.

Czytaj więcej

Sędziów społecznych wybierzemy wraz z radnymi? Nowe pomysły ministra

Receptą ministerstwa miały być szerokie działania, w tym rozpropagowanie instytucji ławnika sądowego, poszerzenie zakresu spraw z ich udziałem, zwiększenie stawek za orzekanie oraz wprowadzenie wyboru ławników podczas wyborów samorządowych.

Reklama
Reklama

Resort rozpoczął od nietrafionej akcji promocyjnej „Paprotka”, która miała odczarować stereotyp ławnika. Minister powołał także pełnomocnika ds. otwartego wymiaru sprawiedliwości, byłego sędziego Jarosława Gwizdaka, którego misja zakończyła się jednak po kilku miesiącach. Wydano poradnik dla ławników i nieznacznie wzrosła z 187 zł do 212 zł dzienna rekompensata za ich orzekanie. Resort powołał także Radę ds. Ławników, na której czele stanął wiceprezydent European Network of Associations of Lay Judges prof. Piotr W. Juchacz i zawarł porozumienie z władzami kilku miast dotyczące promocji funkcji ławnika.

Prawie 7 tys. wakatów ławniczych nieobsadzonych. Co robi ministerstwo sprawiedliwości?

Czy działania te wyprowadziły sądy z zapaści kadrowej ławników? Z najnowszych danych resortu przekazanych „Rzeczpospolitej” wynika, że pozostaje nadal 6 611 wakatów. Oznacza to, że w Polsce brakuje niemal połowy wymaganej kadry ławniczej. W trwającej kadencji wybrano bowiem 7 143 ławników i to przy uwzględnieniu wyborów uzupełniających. Co istotne, 56 proc. ławników stanowią osoby z najstarszej grupy wiekowej (od 56 do 70 lat). Z kolei najmłodsi ławnicy, w wieku do 36 lat, to jedynie 3 proc. kadry.

– Wiele udało się już zrobić. Przygotowano odpowiedni grunt pod reformę, a teraz czas przejść do konkretnych działań, czyli zmian legislacyjnych – komentuje dotychczasowe działania resortu prof. Piotr W. Juchacz, przewodniczący Rady ds. Ławników przy MS.

Jego zdaniem niezwykle cenne jest zauważenie sędziów społecznych i docenienie ich roli w wymiarze sprawiedliwości. – Uważam, że podjęte dotychczas działania były w znakomitej większości trafne. Mam na myśli m.in. przygotowanie specjalnego poradnika dla ławników, zorganizowanie specjalnej konferencji w Warszawie, podpisywanie umów o współpracy z władzami miast czy wreszcie powołanie przy ministerstwie Rady ds. Ławników – mówi prof. Juchacz.

Stwierdza przy tym, że doprowadzenie do zakładanej poprawy sytuacji ławników w sądach wymaga jeszcze sporo pracy. – Przede wszystkim należy zbudować kompleksowy system szkoleń dla ławników. Dziś zajmują się tym sądy i wygląda to niestety bardzo różnie. Szkolenia takie powinna przygotowywać i przeprowadzać Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury. Do tego jednak potrzebna jest odpowiednia nowelizacja ustawy o KSSiP, którą jako Rada zaproponowaliśmy – informuje ekspert.

Czytaj więcej

Szefowa stowarzyszenia ławników: Kończą się czasy „paprotek” w sądach
Reklama
Reklama

Jak zapełnić wakaty ławników w sądach? Potrzebna reforma

Do zmian niezbędnych do wdrożenia zalicza także poszerzenie zakresu spraw, w których orzekają ławnicy. Przypomina przy tym, że kognicja ta została bardzo ograniczona w 2007 r. – Należy odrzucić tamtą deformę i odbudować obywatelski wymiar sprawiedliwości. Zaproponowaliśmy w uchwałach poszerzenie kognicji ławników o konkretne typy spraw w trzech obszarach, w których orzekają: z zakresu prawa karnego, prawa rodzinnego i prawa pracy – mówi szef Rady.

Według prof. Juchacza pilną potrzebą jest także poprawa warunków funkcjonowania ławników w sądach. – Należy stworzyć transparentny przydział spraw w sprawach cywilnych. Trzeba też upodmiotowić ławników w sądzie, zapewnić im pokój socjalny, dostęp do komputera i systemów Lex oraz Legalis. Zmieni to pozycję i postrzeganie ławników w sądzie i wzmocni ich rolę w orzekaniu – mówi ekspert.

Czytaj więcej

Jarosław Gwizdak: Rozważamy podwyżki dla ławników

Rada ds. Ławników postuluje też podniesienie dziennej rekompensaty sędziów społecznych z obecnych 212 zł do ok. 365 zł. – Obecna stawka nie rekompensuje ławnikom utraty dochodu za dzień pracy. Odpowiednie będzie obliczanie tej stawki od przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej. Rozważamy również propozycję zrekompensowania ławnikom utraty składki na ubezpieczenia emerytalne w postaci chociażby dodatku do emerytury – wskazuje prof. Juchacz.

Zauważa przy tym, że niektóre zmiany udaje się wprowadzić bez potrzeby modyfikacji przepisów, jak np. zapewnienie osobistych tóg ławnikom. Wskazuje jednak, że bez odpowiednich zmian ustawowych do rzeczywistej reformy nie dojdzie. – Mam nadzieję, że nowy minister sprawiedliwości Waldemar Żurek doceni rolę obywateli w wymiarze sprawiedliwości, tak aby nie byli oni jedynie petentami, ale żeby go współtworzyli jako sędziowie społeczni. Liczę na kontynuację dobrej współpracy z ministrem i odpowiednie zmiany ustawowe – konkluduje prof. Juchacz.

Kim są ławnicy i w jakich sprawach orzekają?

Zgodnie z obowiązującym prawem w rozpoznawaniu spraw ławnicy mają pozycję równą z sędziami profesjonalnymi, ale nie mogą przewodniczyć rozprawie. Posiadają uprawnienia do zadawania pytań uczestnikom postępowań, biorą udział w głosowaniu nad wyrokiem i mogą przegłosować sędziego zawodowego. W jakich sprawach orzekają ławnicy? Uczestniczą oni w postępowaniach karnych o zbrodnie oraz o występki o szczególnej zawiłości np. kradzież, oszustwo, bójka czy pobicie. Biorą też udział w niektórych sprawach z zakresu prawa pracy, np. o odszkodowania za mobbing, naruszenie zasad równego traktowania, nawiązanie czy wypowiedzenie stosunku pracy. Są też obecni w sprawach rodzinnych dotyczących m.in. przysposobienia, rozwodu i separacji.

Reklama
Reklama

Szczególnie ta ostatnia kategoria spraw, z uwagi na swoją wrażliwą materię, wymaga pilnego rozpatrywania, a z tym są problemy. Z uwagi na braki kadrowe ławników chociażby w niektórych warszawskich sądach rejonowych dochodzi do sytuacji, w których nie udaje się utworzyć składu ławniczego w sprawach rodzinnych. Jak twierdzą eksperci, nieobsadzone stanowiska ławnicze są jednym z czynników wpływających na coraz wolniejsze tempo rozpatrywania spraw w polskich sądach. Przypomnimy, że od 2011 r. czas oczekiwania na wyrok sądu pierwszej instancji wzrósł o prawie 70 proc. i wyniósł przed rokiem prawie 13 miesięcy.

Opinia
Jarosław Gwizdak, były sędzia i b. prezes Sądu Rejonowego Katowice-Zachód, były pełnomocnik ministra sprawiedliwości ds. otwartego wymiaru sprawiedliwości

Mam wrażenie, że przez ostatni rok udało się Ministerstwu Sprawiedliwości dotrzeć do społeczeństwa z przekazem dotyczącym roli ławnika oraz odmitologizować wizerunek tej funkcji. Sporo już udało się zrobić. Mam na myśli m.in. nowy poradnik dla ławników, utworzenie Rady ds. Ławników, zawarcie porozumień z prezydentami siedmiu miast czy ogólnopolską konferencję w marcu tego roku. Potrzebne są jednak dalsze działania. Przede wszystkim podniesiona musi zostać rekompensata za orzekanie, nie po to, żeby ławnik na orzekaniu zarabiał, ale po to żeby do tego nie dokładał. Dniówka powinna wynosić około 400 zł brutto, czyli tyle ile ławnika Sądu Najwyższego. Warto też poszerzyć kognicję ławników m.in. w sądownictwie rodzinnym oraz zwiększyć ich podmiotowość. Ławnicy muszą mieć swoje miejsce w sądzie i sądownictwie. Do tych zmian potrzebne są nowe przepisy, nowy projekt, w którym znajdą się rozwiązania o których mówię, ale opracowany ostrożnie i z głową. Mam nadzieję, że uda się do tego doprowadzić nowemu ministrowi sprawiedliwości. Dotychczas Waldemar Żurek deklarował wsparcie w tym zakresie, mam nadzieję, że na deklaracjach się nie skończy.


– Ławnik to brzmi dumnie – mówił przed rokiem minister sprawiedliwości Adam Bodnar zapowiadając zmiany, które miały zwiększyć zainteresowanie pełnieniem funkcji sędziego społecznego. Stwierdzał wówczas, że instytucja ta nie doczekała się dotychczas stosownego uznania.

Coraz mniej ławników w polskich sądach. Powodem słabe warunki i niskie stawki

Pozostało jeszcze 96% artykułu
0 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Zawody prawnicze
Przewodnicząca KRS: Wątpliwości budzi rewanżyzm Waldemara Żurka
Edukacja i wychowanie
Egzaminatorzy oblali maturę. Bulwersujący raport NIK
Sądy i trybunały
Awantura o sędzię Krystynę Pawłowicz. Gorąco w Trybunale Konstytucyjnym
Prawo karne
Czeka nas wzrost liczby podejrzanych? Nieoczekiwany skutek rządowej nowelizacji
Internet i prawo autorskie
Rząd chce wprowadzić podatek od smartfonów. Wiadomo, ile wyniesie
Reklama
Reklama