W piątek 25 lipca Szymon Hołownia w wywiadzie dla Polsat News stwierdził, że wielokrotnie sugerowano mu opóźnienie zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta RP, co określił mianem „zamachu stanu”.
Zapytany o szczegóły, Hołownia wyjaśnił, że chodziło o środowiska niezadowolone z wyniku wyborów prezydenckich. Swoją wypowiedź rozszerzył następnego dnia w mediach społecznościowych, podkreślając, że wyrażenia „zamach stanu” użył nie w znaczeniu prawnym, lecz jako politycznej diagnozy i jako ostrzeżenie przed destabilizacją państwa. W oświadczeniu zapewnił, że od zakończenia wyborów działał wyłącznie w oparciu o prawo. Podkreślił, iż nawet pojawiające się publicznie sugestie odmowy uznania wyników czy niezwołania Zgromadzenia Narodowego potraktował jako wezwania niezgodne z podstawowymi zasadami polskiego systemu demokratycznego. Zaznaczył, że wybory prezydenckie są ważne, o ile nie stwierdzono nieprawidłowości w trybie postępowań prokuratorskich, a głos narodu wymaga szacunku.
Czytaj więcej
Jak puszczamy dzieci na wakacje, to im przecież mówimy: nie rób głupot, bo głupoty mogą zamienić...
Prezydent Duda polecił pilny kontakt z Hołownią
Do całej sprawy odniósł się prezydent Andrzej Duda. Szefowa Kancelarii Prezydenta, Małgorzata Paprocka, powiedziała w niedzielę w audycji „Śniadanie Rymanowskiego”, że już w piątkowy wieczór otrzymała od prezydenta polecenie pilnego kontaktu z Szymonem Hołownią w celu wyjaśnienia okoliczności jego wypowiedzi. Rozmowa odbyła się tego samego dnia i – jak poinformowała Paprocka – skupiała się przede wszystkim na gwarancji ciągłości władzy i na zaplanowanych działaniach w kontekście przekazania urzędu głowy państwa.
Czytaj więcej
Czy po przedziwnym wywiadzie Szymona Hołowni, w którym mówił o zamachu stanu, i starciu Donalda T...