Reklama

Burza po słowach Szymona Hołowni o „zamachu stanu”. Jest wniosek do prokuratury

Szymon Hołownia w wywiadzie dla Polsat News otwarcie przyznał, że „wielokrotnie proponowano, sugerowano, rozpytywano go, czy jest gotowy przeprowadzić zamach stanu, bo do tego się to sprowadza”. Słowa marszałka Sejmu wywołały burzę. Mecenas z Ordo Iuris złożył wniosek o przesłuchanie lidera Polski 2050.

Publikacja: 26.07.2025 08:12

Szymon Hołownia

Szymon Hołownia

Foto: PAP, Radek Pietruszka

Jak wynika z relacji Hołowni, sugestie dotyczyły blokowania zaprzysiężenia nowego prezydenta elekta Karola Nawrockiego. Marszałek Sejmu przyznał, że podobne pomysły pojawiały się już w wąskim gronie liderów koalicji rządzącej, gdzie premier Donald Tusk miał pytać wprost: „Co robimy?” w tej sprawie. Hołownia podkreślił, że nie widzi podstaw do kwestionowania wyniku wyborów i że zamachu stanu „nie zrobi się z nim”.

Czytaj więcej

Czy wybory prezydenckie były ważne? Adam Bodnar: Moja rola w tej sprawie zakończyła się

- Ja to nazywam zamachem stanu. To oczywiście nie wypełnia kryteriów prawdopodobnie prawnych zamachu stanu, ale ja mówię o zamachu stanu, mając na myśli sytuację, w której prezydent został wybrany, a ja mówię: no nie podoba mi się ten prezydent, to może ja go nie zaprzysięgnę – stwierdził lider Polski 2050. Przekonywał, iż jego stanowisko spowodowało, że „uniknęliśmy rozpadu i dezorganizacji państwa”.

Hołownia dodał, że przeważyło jego jednoznaczne stanowisko, które poparli także wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz i współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty, a Donald Tusk tematu nie kontynuował. 

„Przyjdzie czas, że będziemy o tym rozmawiać”

Marszałek Sejmu mówił w wywiadzie, że wielokrotnie przychodzili do niego „różni ludzie”, sfrustrowani wynikiem wyborów prezydenckich, ale pytany, kto miał proponować mu przeprowadzenie zamachu stanu, nie zdecydował się na ujawnienie nazwisk. Jak powiedział, „przyjdzie na to czas później”. - W pamiętnikach – dodał.

Reklama
Reklama

Słowa marszałka Sejmu wywołały natychmiastową  reakcję wśród polityków ze wszystkich stron sceny politycznej. Wśród komentatorów i polityków przetoczyła się fala oburzenia oraz żądań podjęcia jasnych działań. Zarówno z obozu rządzącego, jak i opozycji pojawiły się także wezwania do natychmiastowego powiadomienia prokuratury, ujawnienia nazwisk oraz działania w duchu odpowiedzialności konstytucyjnej.

Ostre reakcje koalicjantów po słowach Szymona Hołowni 

Anna Maria Żukowska z Lewicy otwarcie zarzuciła Hołowni, że jeśli faktycznie posiada wiedzę o przygotowaniach do zmiany ustroju państwa, to ma obowiązek zawiadomić prokuraturę. Jej zdaniem brak reakcji marszałka może być odczytany jako „zagalopowana szarża retoryczna albo swoisty szantaż i zawoalowana groźba”

Zawieszony w prawach członka Polski 2050 Tomasz Zimoch pytał, czy w związku z namowami do zamachu stanu Szymon Hołownia „zawiadomił odpowiednie organy”, czy jednak nie, bo toczy „swoją grę”.

Opozycja wzywa marszałka do złożenia zawiadomienia do prokuratury

Z takim apelem zwrócili się do Hołowni politycy Prawa i Sprawiedliwości. Była premier Beata Szydło podkreśliła w swoim wpisie, że „naciski na marszałka trzeba jak najszybciej wyjaśnić”.

Reklama
Reklama

Beacie Szydło wtórował kolejny były premier z Prawa i Sprawiedliwości. „Chcą zamydlić oczy wyssanymi z palca zarzutami, a jednocześnie planowali zamach stanu, o czym głośno mówi Marszałek Hołownia” - napisał Mateusz Morawiecki.

Sebastian Kaleta, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości za rządów PiS, przypomniał, że za podżeganie do zamachu stanu grozi do 20 lat więzienia.

Mecenas z Ordo Iuris składa wniosek o przesłuchanie Hołowni

Mecenas Bartosz Lewandowski złożył wniosek o przesłuchanie marszałka Sejmu Szymona Hołowni w związku z jego wypowiedzi o namowach do przeprowadzenia zamachu stanu. 

Reklama
Reklama

Podżeganie do popełnienia czynu zabronionego jest przestępstwem samoistnym i nie ma znaczenia czy nakłaniany dopuścił się przekroczenia prawa czy nie. Wiedza ujawniona przez pana Marszałka ma bardzo istotne znaczenie dla toczącego się śledztwa. Mam nadzieję, że prokurator uwzględni wniosek i niezwłocznie wyznaczy termin czynności w tej sprawie” - napisał Lewandowski.

Jak wynika z relacji Hołowni, sugestie dotyczyły blokowania zaprzysiężenia nowego prezydenta elekta Karola Nawrockiego. Marszałek Sejmu przyznał, że podobne pomysły pojawiały się już w wąskim gronie liderów koalicji rządzącej, gdzie premier Donald Tusk miał pytać wprost: „Co robimy?” w tej sprawie. Hołownia podkreślił, że nie widzi podstaw do kwestionowania wyniku wyborów i że zamachu stanu „nie zrobi się z nim”.

- Ja to nazywam zamachem stanu. To oczywiście nie wypełnia kryteriów prawdopodobnie prawnych zamachu stanu, ale ja mówię o zamachu stanu, mając na myśli sytuację, w której prezydent został wybrany, a ja mówię: no nie podoba mi się ten prezydent, to może ja go nie zaprzysięgnę – stwierdził lider Polski 2050. Przekonywał, iż jego stanowisko spowodowało, że „uniknęliśmy rozpadu i dezorganizacji państwa”.

1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Donald Tusk komentuje słowa Hołowni: Nierozważne działania mogą prowadzić do tragedii
Polityka
Kolacja-pojednanie między Tuskiem i Kaczyńskim? Adam Bielan: Nie wyobrażam sobie tego
Polityka
Pieniądze dla Instytutu Pileckiego poszły na TVP w likwidacji
Polityka
Sondaż: Rząd działałby lepiej, gdyby Donald Tusk nie był premierem? Znamy zdanie Polaków
Polityka
Miś o bardzo dużym politycznym rozumku. Jeszcze jeden triumf Michała Kamińskiego
Reklama
Reklama