Reklama

Pieniądze dla Instytutu Pileckiego poszły na TVP w likwidacji

Środki cofnięte w poprzednim roku z budżetu Instytutu Pileckiego na oddział w Nowym Jorku, zostały przekazane dla Telewizji Polskiej SA w likwidacji.

Publikacja: 26.07.2025 08:20

Dyrektor Instytutu Pileckiego prof. Krzysztof Ruchniewicz oraz była już minister kultury Hanna Wróbl

Dyrektor Instytutu Pileckiego prof. Krzysztof Ruchniewicz oraz była już minister kultury Hanna Wróblewska

Foto: PAP/Artur Reszko, Fotorzepa/Jakub Czermiński

Ujawnił to w odpowiedzi na interpelację złożoną przez posła PiS Szymona Szynkowskiego vel Sęka, wiceminister kultury Maciej Wróbel (PO). Polityk pytał m.in. o finansowanie instytucji kultury i TVP SA w likwidacji.

Z wyjaśnień wiceministra MKiDN wynika, że w 2024 roku ministerstwo przyznało Instytutowi Pileckiego dotację celową na wydatki inwestycyjne w kwocie 15,6 mln zł, które miały być przeznaczone na zadanie „Wniesienie przez Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego jako jedynego udziałowca udziałów do spółki zależnej założonej w Stanach Zjednoczonych Ameryki”.

Pieniądze dla TVP SA w likwidacji na zachowanie płynności finansowej

„W związku z tym, że Instytut nie zrealizował przedmiotowego zadania, na podstawie art. 171 ust. 3 ustawy o finansach publicznych, za zgodą Ministra Finansów z 19 grudnia 2024 r. i zgodnie z decyzją Ministra KiDN z 20 grudnia 2024 r., zwrócone do Ministerstwa środki w wysokości 15.600.000 zł zostały przekwalifikowane dla Telewizji Polskiej S.A. w likwidacji z przeznaczeniem na zapewnienie płynności finansowej ww. spółki mediów publicznych, w celu uregulowania ich zobowiązań z roku 2024, w tym dotyczących organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, spłatę kredytów w rachunku bieżącym oraz zobowiązań handlowych, powstałych w związku z realizacją misji publicznej w roku 2024, o której mowa w art. 21 ust. 1 ustawy z 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji” – napisał w odpowiedzi na interpelację Maciej Wróbel.

Czytaj więcej

Przyszłość Instytutu Pileckiego. Ministerstwo Kultury zapowiada nowelizację ustawy

O tym, że środki zostały zwrócone napisaliśmy jako pierwsi w „Rzeczpospolitej” artykule dotyczącym problemów z funkcjonowaniem oddziału nowojorskiego Instytutu Pileckiego. Wskazaliśmy, że dotąd nie została otworzona tymczasowa wystawa w Nowym Jorku poświęcona rotmistrzowi Pileckiemu, co może narazić instytucję na dodatkowe koszty. W planach była modernizacja i zaadaptowanie przestrzeni foyer i otwarcie tymczasowej wystawy o Witoldzie Pileckim. Do tego czasu placówka miała działać głównie online oraz we współpracy z podmiotami zewnętrznymi.

Reklama
Reklama

Kto jest winny temu, że nie jest gotowa wystawa o Pileckim w Nowym Jorku

Poprzedni rzecznik Instytutu Pileckiego Jan Gebert obarczył odpowiedzialnością za niewykonanie tych prac poprzednie kierownictwo. Stwierdził, że Wojciech Kozłowski przez 15 miesięcy od wynajęcia lokalu w Nowym Jorku do swojego odwołania 20 lutego 2025 r. „nie rozpoczął prac nad produkcją wystawy” i „pozostawił po sobie jedynie notatki z ogólnym zarysem koncepcji wystawy”.

Inaczej to widział dr Wojciech Kozłowski, były dyrektor Instytutu Pileckiego. Stwierdził, że już kilka tygodni po powołaniu nowego ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza „działalność instytucji została przyblokowana i miała się ograniczyć tylko do czynności zarządczych”.

– Minister pismem z 19 stycznia 2024 r. zakazał ówczesnej szefowej Instytutu Pileckiego Magdalenie Gawin „zaciągania nowych zobowiązań i nabywania nowych praw (...) w związku z dysponowaniem środkami publicznymi. (...) W szczególności dotyczy to zobowiązań i praw o charakterze długoterminowym lub przekraczających zakres bieżącej działalności Instytutu, jego oddziałów zamiejscowych i podmiotów zależnych”. Ta blokada została zdjęta na mój wniosek dopiero 23 maja przez nową minister Hannę Wróblewską – tłumaczył „Rzeczpospolitej” Wojciech Kozłowski.

To samo stało się po objęciu stanowiska dyrektora Instytutu na początku listopada 2024 r. przez Krzysztofa Ruchniewicza. – Od 4 grudnia otrzymałem zakaz prowadzenia jakiejkolwiek działalności w sprawie Pilecki Institute w Nowym Jorku, który do mojego odwołania pod koniec lutego 2025 r. nie został anulowany – dodaje Wojciech Kozłowski.

Czytaj więcej

Oddział Instytutu Pileckiego w Nowym Jorku wpadł w pułapkę. Skarbonka bez dna

Ujawnił też, że na wniosek Hanny Wróblewskiej cofnięto środki z dotacji inwestycyjnej, które miały być przeznaczone w 2025 r. na nowojorski oddział IP w wysokości ponad 36,6 mln zł (z interpelacji wynika, że 15,6 mln zł z tej kwoty zostało przeznaczonych dla telewizji publicznej). Dodał, że nowojorska placówka korzysta teraz głównie ze środków z rezerwy z 2023 r., co pozwala na opłacenie czynszu.

Reklama
Reklama

Na organizowanej kilka dni temu konferencji prasowej prof. Krzysztof Ruchniewicz stwierdził, że W Stanach Zjednoczonych, w oddziale w Nowym Jorku, od marca do kwietnia 2025 roku przeprowadzono audyt, który „wskazał na brak jasno określonych planów zagospodarowania przestrzeni i działań strategicznych”. - Obecnie skupiamy się na racjonalizacji wydatków i w pomieszczeniach oddziału już funkcjonuje wystawa poświęcona Rafałowi Lemkinowi, planujemy kolejną poświęconą rotmistrzowi Pileckiemu, aby promować polską historię w sposób profesjonalny i ekonomicznie uzasadniony – stwierdził Ruchniewicz.

Wystawa o rotmistrzu może zostać otworzona na przełomie września i października.

Ujawnił to w odpowiedzi na interpelację złożoną przez posła PiS Szymona Szynkowskiego vel Sęka, wiceminister kultury Maciej Wróbel (PO). Polityk pytał m.in. o finansowanie instytucji kultury i TVP SA w likwidacji.

Z wyjaśnień wiceministra MKiDN wynika, że w 2024 roku ministerstwo przyznało Instytutowi Pileckiego dotację celową na wydatki inwestycyjne w kwocie 15,6 mln zł, które miały być przeznaczone na zadanie „Wniesienie przez Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego jako jedynego udziałowca udziałów do spółki zależnej założonej w Stanach Zjednoczonych Ameryki”.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Opinie polityczno - społeczne
„To byli i są nasi chłopcy”. Widzieliśmy wystawę w Muzeum Gdańska
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: „Nasi chłopcy”, nasza prowokacja, nasza histeria
Wojsko
Nowy sondaż: Czy polska armia jest gotowa do wojny?
Kraj
Urzędnicy aresztowali buławę hetmana Branickiego. Od trzech lat leży w magazynie
Historia Polski
Obława na zabójców zatrzymana przez Rosjan i Białorusinów
Reklama
Reklama