Reklama

Nowy sondaż: Czy polska armia jest gotowa do wojny?

Polskie wojsko jest dziś gorzej przygotowane do ewentualnej agresji ze strony Rosji niż jesienią 2024 r. – wynika z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”. W ciągu kilku miesięcy dobre opinie o armii spadły o ponad 10 proc. Skąd ta zmiana?

Publikacja: 18.07.2025 04:25

Nowy sondaż: Czy polska armia jest gotowa do wojny?

Foto: Tomasz Sitarski

Z badania przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej” wynika, że 44,1 proc. badanych uważa, że polskie siły zbrojne są gotowe do obrony kraju w przypadku agresji ze strony Rosji. Odmienne zdanie ma jednak tylko niewiele mniej pytanych – 43,7 proc., a 12,2 proc. nie wie.

W grupie osób, które pozytywnie odbierają gotowość armii do obrony dominują niegłosujący (68 proc.) oraz zwolennicy obozu władzy (49 proc.). Na przeciwnym biegunie są zaś wyborcy opozycji (PiS, Konfederacji, Razem) – 67 proc. Optymistycznie oceniają możliwości wojska głównie ludzie młodzi z pokolenia Z (57 proc.) oraz pięćdziesięciolatkowie (49 proc.), a pesymistycznie widzą trzydziestolatkowie (65 proc.). Największy optymizm panuje wśród mieszkańców dużych miast (51 proc.), zaś opinie krytyczne widoczne są wśród mieszkańców średnich miast (50 proc.). Dobrze postrzegają możliwości armii głównie osoby z wykształceniem podstawowym (56 proc.), a źle z wykształceniem wyższym (51 proc.).

Kto krytycznie ocenia dziś zdolność polskiego wojska do obrony kraju?  

Wśród osób, które dobrze oceniają zdolności wojska do obrony kraju, są głównie odbiorcy kanałów informacyjnych TVP Info (58 proc.), a wśród sceptyków dominują widzowie TV Republika (58 proc.). Dobrze postrzegają możliwości do obrony w większym stopniu osoby o poglądach lewicowych (55 proc.), zaś krytycznie deklarujący poglądy prawicowe (63 proc.). W grupie pozytywnie oceniających armię dominują ci, którzy w ostatnich wyborach parlamentarnych głosowali na Trzecią Drogę (61 proc.), po drugiej stronie są wyborcy PiS (70 proc.).

Czytaj więcej

Gen. Dariusz Łukowski: Nadchodzi decydujący moment wojny w Ukrainie

W ciągu kilku miesięcy opinie na temat stanu gotowości armii zmieniły się. Jesienią 2024 r. w badaniu przeprowadzonym przez IBRiS dla naszej redakcji aż 54,6 proc. dobrze oceniało gotowość armii, a 29,6 proc. uważała, że nie jest przygotowana.

Reklama
Reklama

Foto: Paweł Krupecki

Dlaczego jest coraz mniej dobry opinii o polskim wojsku? Eksperci wskazują powód

Dlaczego Polacy bardziej krytycznie oceniają stan armii? Były szef BBN, gen. prof. Stanisław Koziej wskazuje, że trzeba cofnąć się do momentu zmiany władzy w 2023 r. – Mieliśmy wtedy oczekiwane przez środowiska eksperckie zapowiedzi zmian na przykład związanych z uwzględnianiem doświadczeń z wojny w Ukrainie. Zapowiadany był też audyt decyzji, które były poprzednio krytykowane, podejmowanych ad hoc, bez uzasadnienia. Związane z tym były oczekiwania na jakąś korektę programów zakupowych – wylicza generał. – Można było na przykład zredukować liczbę śmigłowców Apache, bo wnioski z wojny w Ukrainie pokazują, że nie za bardzo sprawdzają się w roli środka ogniowego bezpośrednio na linii walki. Ten temat był obecny w opinii publicznej. Nic takiego niestety nie widzieliśmy. Nie ma też zapowiadanych uregulowań dotyczących podstawowych dokumentów strategicznych w państwie, a temat ten też był nagłaśniany w momencie obejmowania władzy. Dlatego spadek widoczny w sondażu trochę wiąże się z tym, że ludzie oczekiwali przyspieszenia zmian w armii, w stosunku do poprzednich lat, a to nie nastąpiło – podsumowuje Koziej.

Czytaj więcej

Donald Tusk chce przeszkolić rocznie 100 tys. ochotników. Czy to realne?

Czy politycy podważają zaufanie Polaków do wojska?

W badaniach widoczna jest zmiana wskazująca na to, że teraz gotowość armii do odparcia ataku lepiej oceniają przeważnie niegłosujący lub zwolennicy obozu władzy, a jeszcze jesienią poprzedniego roku twierdzili tak głównie stronnicy PiS i Konfederacji. Czy to oznacza, że mamy do czynienia z upolitycznieniem armii?

Gdyby to ode mnie zależało, to wskazywałbym politykom pewną wstrzemięźliwość, niech informacje dotyczące niewielkich zakupów przekazuje szef Sztabu Generalnego WP czy Dowódca Generalny, a minister zajmuje się sprawami kluczowymi, które są w jego wyłącznej kompetencji

gen. prof. Stanisław Koziej, były szef BBN

– Z niesmakiem obserwuję ciągłe pokazywanie się ministra z żołnierzami lub na tle żołnierzy, nawet z najdrobniejszą sprawą, jak pozyskanie kilku czołgów. Zwykły odbiorca traktuje to jako nachalne upartyjnienie, może nie w takim stopniu jak to robił minister Błaszczak, ale razi to ostentacyjne pokazywanie się z wojskiem. Zwykli ludzie mogą myśleć, że polityk PiS się pokazywał, a nowy minister robi to samo. Zatem co się zmieniło? – pyta wykładowca z uczelni wojskowej, który chce zachować anonimowość. – Gdyby to ode mnie zależało, to wskazywałbym politykom pewną wstrzemięźliwość, niech informacje dotyczące niewielkich zakupów przekazuje szef Sztabu Generalnego WP czy Dowódca Generalny, a minister zajmuje się sprawami kluczowymi, które są w jego wyłącznej kompetencji – konkluduje.

Z badania przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej” wynika, że 44,1 proc. badanych uważa, że polskie siły zbrojne są gotowe do obrony kraju w przypadku agresji ze strony Rosji. Odmienne zdanie ma jednak tylko niewiele mniej pytanych – 43,7 proc., a 12,2 proc. nie wie.

W grupie osób, które pozytywnie odbierają gotowość armii do obrony dominują niegłosujący (68 proc.) oraz zwolennicy obozu władzy (49 proc.). Na przeciwnym biegunie są zaś wyborcy opozycji (PiS, Konfederacji, Razem) – 67 proc. Optymistycznie oceniają możliwości wojska głównie ludzie młodzi z pokolenia Z (57 proc.) oraz pięćdziesięciolatkowie (49 proc.), a pesymistycznie widzą trzydziestolatkowie (65 proc.). Największy optymizm panuje wśród mieszkańców dużych miast (51 proc.), zaś opinie krytyczne widoczne są wśród mieszkańców średnich miast (50 proc.). Dobrze postrzegają możliwości armii głównie osoby z wykształceniem podstawowym (56 proc.), a źle z wykształceniem wyższym (51 proc.).

Pozostało jeszcze 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Kraj
Urzędnicy aresztowali buławę hetmana Branickiego. Od trzech lat leży w magazynie
Polityka
Ofensywa informacyjna na wschód. Nie tylko Białoruś i Rosja
Polityka
Kulisy upadku na Polskę rakiety Falcon 9. Dlaczego reakcja służb była spóźniona?
Polityka
Oddział Instytutu Pileckiego w Nowym Jorku wpadł w pułapkę. Skarbonka bez dna
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Komentarze
Marek Kozubal: Sławomir Cenckiewicz, harcownik na czele BBN
Reklama
Reklama