Obecnie sytuacja żywnościowa w Gazie osiągnęła poziom krytyczny, co wywołuje międzynarodową krytykę wobec Izraela, zwłaszcza w kontekście cierpień cywilów. Lekarze z terenu Strefy Gazy odnotowują coraz więcej pacjentów umierających z powodu głodu i niedożywienia, sami niejednokrotnie mdleją podczas zabiegów medycznych.
Ponad 100 organizacji humanitarnych i grup praw człowieka ostrzegło w ostatnich dniach przed „masowym głodem” i zaapelowało do Izraela o zniesienie ograniczeń w dostawach pomocy humanitarnej. Unia Europejska i inne państwa, w tym sojusznicy Izraela – Wielka Brytania, Francja i Kanada – wydały wspólne oświadczenie potępiające wstrzymanie pomocy dla prawie 2 milionów Palestyńczyków.
Czytaj więcej
Były członek Knesetu Mosze Feiglin ostro zareagował na decyzję premiera Beniamina Netanjahu o zez...
Izrael obwinia Hamas i ONZ. „Nie ma głodu spowodowanego przez Izrael”
Izrael jednak bagatelizuje te zarzuty. Rzecznik izraelskiego rządu David Mencer twierdził, że „nie ma głodu spowodowanego przez Izrael”, a winą za niedobory żywności obarczył zarówno Hamas, jak i problemy z koordynacją ONZ.
Przez niemal dwa lata Izrael oskarżał Hamas o kradzież pomocy humanitarnej dostarczanej przez Organizację Narodów Zjednoczonych i inne międzynarodowe organizacje. To właśnie na tym zarzucie opierał się główny argument do ograniczania dostaw żywności do Strefy Gazy. Jednak według dwóch wysokiej rangi izraelskich wojskowych i innych osób zaangażowanych w tę sprawę, izraelskie wojsko nigdy nie znalazło dowodów, że Hamas systematycznie kradł pomoc ONZ, największego dostawcy pomocy humanitarnej podczas wojny.