Reklama

Donald Tusk komentuje słowa Hołowni: Nierozważne działania mogą prowadzić do tragedii

Jak puszczamy dzieci na wakacje, to im przecież mówimy: nie rób głupot, bo głupoty mogą zamienić się w dramat. W polityce jest dokładnie tak samo - mówił podczas spotkania z wyborcami premier Donald Tusk, nawiązując do słów Szymona Hołowni.

Publikacja: 26.07.2025 14:00

Premier Donald Tusk w Pabianicach na spotkaniu z wyborcami, 26 lipca

Premier Donald Tusk w Pabianicach na spotkaniu z wyborcami, 26 lipca

Foto: PAP, Marian Zubrzycki

W piątek w rozmowie z Polsat News  marszałek Sejmu Szymon Hołownia stwierdził, że „wielokrotnie proponowano, sugerowano, rozpytywano go, czy jest gotowy przeprowadzić zamach stanu”. Chodziło o odmowę zwołania Zgromadzenia Narodowego i zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta, z powodu niejasności związanych z błędami w komisjach obwodowych podczas drugiej tury wyborów.

Czytaj więcej

Worek Nawrockiego z głosami na Trzaskowskiego. Bodnar: sytuacja jest poważna

Marszałek Sejmu przyznał, że podobne pomysły pojawiały się już w wąskim gronie liderów koalicji rządzącej, gdzie premier Donald Tusk miał pytać wprost: „Co robimy?” w tej sprawie. Hołownia podkreślił, że nie widzi podstaw do kwestionowania wyniku wyborów i że zamachu stanu „nie zrobi się z nim”.

- Ja to nazywam zamachem stanu. To oczywiście nie wypełnia kryteriów prawdopodobnie prawnych zamachu stanu, ale ja mówię o zamachu stanu, mając na myśli sytuację, w której prezydent został wybrany, a ja mówię: no nie podoba mi się ten prezydent, to może ja go nie zaprzysięgnę – mówił.

Czytaj więcej

Mikołaj Małecki: Prawo do prawdy o wyniku wyborów
Reklama
Reklama

W związku z tą wypowiedzią mecenas Bartosz Lewandowski z Ordo Iuris złożył do prokuratury wniosek o przesłuchanie Hołowni, zauważając przy okazji, że za podżeganie do zamachu stanu grozi do 20 lat więzienia. 

Donald Tusk: Wysyłając dzieci na wakacje też przestrzegamy je przed nieodpowiedzialnym zachowaniem

Podczas sobotniego spotkania z wyborcami w Pabianicach premier Donald Tusk nawiązał do wypowiedzi Szymona Hołowni, podkreślając, że „nieodpowiedzialne zachowanie oraz lekkomyślne słowa mogą prowadzić do bardzo poważnych skutków”.

– Gdy wysyłamy dzieci na wakacje, uczymy je, by unikały nierozważnych działań, ponieważ takie mogą przerodzić się w tragedię. Polityka rządzi się podobną zasadą. Każde słowo, gest czy nieprzemyślana decyzja może wywołać dalekosiężne konsekwencje – powiedział szef rządu.

Czytaj więcej

Raport prokuratury z przeliczenia głosów wyborczych. Zaskakujący?

Dodał również, że zwraca się do wszystkich, którym – tak jak jemu – wciąż zależy na stabilności i porozumieniu, aby zachowali rozwagę i zrozumieli, że polityka to poważna gra wymagająca odpowiedzialności.

W dalszej części premier nawiązał ponownie do marszałka Hołowni, przypominając „jednoznaczną deklarację”, którą otrzymał na początku, gdy pojawiły się pierwsze niepokojące sygnały dotyczące pracy komisji wyborczych. Według premiera Hołownia miał wtedy zapewnić: „Niezależnie od tego, co się wydarzy, zwołam Zgromadzenie Narodowe i dokonam zaprzysiężenia prezydenta Nawrockiego”.

Reklama
Reklama

- Właściwie koniec dyskusji. Nie jestem marszałkiem Sejmu. Nie zwołuję Zgromadzenia Narodowego. Jeśli ktoś zmieni marszałka, to PiS z Konfederacją. Jeśli nie będziemy razem z Polską za 2050 i Polskim Stronnictwem Ludowym - dodał premier Donald Tusk. 

W piątek w rozmowie z Polsat News  marszałek Sejmu Szymon Hołownia stwierdził, że „wielokrotnie proponowano, sugerowano, rozpytywano go, czy jest gotowy przeprowadzić zamach stanu”. Chodziło o odmowę zwołania Zgromadzenia Narodowego i zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta, z powodu niejasności związanych z błędami w komisjach obwodowych podczas drugiej tury wyborów.

Marszałek Sejmu przyznał, że podobne pomysły pojawiały się już w wąskim gronie liderów koalicji rządzącej, gdzie premier Donald Tusk miał pytać wprost: „Co robimy?” w tej sprawie. Hołownia podkreślił, że nie widzi podstaw do kwestionowania wyniku wyborów i że zamachu stanu „nie zrobi się z nim”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Hołownia tłumaczy, co miał na myśli mówiąc o „zamachu stanu”. „Nie ma spisku”
Polityka
Nowy sondaż partyjny: KO czy PiS? Wiemy, na kogo zagłosowaliby Polacy
Polityka
Kolacja-pojednanie między Tuskiem i Kaczyńskim? Adam Bielan: Nie wyobrażam sobie tego
Polityka
Pieniądze dla Instytutu Pileckiego poszły na TVP w likwidacji
Polityka
Burza po słowach Szymona Hołowni o „zamachu stanu”. Jest wniosek do prokuratury
Reklama
Reklama