Reklama

Robert Raczyński: Utrzymanie ograniczenia kadencyjności w samorządach osłabi polskie życie publiczne

– Aktywność obywatelska w Polsce jest wartością, a ograniczenie liczby kadencji ją zabija. Nie doprowadźmy do sytuacji, w której miastami będą rządzić komisarze – mówi w podcaście „Rzecz w tym” Robert Raczyński, prezydent Lubina.

Publikacja: 28.10.2025 17:30

W debacie o dwukadencyjności w samorządach, wywołanej przez Władysława Kosiniaka-Kamysza, pojawiają się zarówno argumenty o konieczności odnowy lokalnej polityki, jak i zarzuty o ograniczanie praw obywatelskich. Robert Raczyński, jeden z najdłużej urzędujących samorządowców w Polsce, uważa, że utrzymanie obecnych przepisów może doprowadzić do osłabienia lokalnej demokracji.

Reklama
Reklama

„To pokazuje słabość państwa”

– Wprowadzenie ograniczenia liczby kadencji to nie odpowiedź na lokalne sitwy, tylko na nieporadność państwa. Jeśli instytucje nie potrafią skutecznie kontrolować samorządów, trzeba je naprawić, a nie odbierać prawa obywatelom – mówi Raczyński. Jak podkreśla, samorządy są dziś kontrolowane przez kilkanaście instytucji państwowych, a mimo to pojawia się narracja o konieczności „ścinania” długoletnich władz lokalnych.

Według niego to właśnie państwo zawodzi w walce z patologiami, a nie samorządy. – Jeśli ktoś rządzi z więzienia, to nie problem samorządu, tylko słabości instytucji, które powinny na to reagować – dodaje.

Czytaj więcej

Sondaż: Tusk się wzmacnia, a Kaczyński utknął między Mentzenem i Braunem

Gra polityczna i elektorat

Raczyński nie ma złudzeń co do politycznych motywacji. – PSL szuka aparatu wyborczego, PiS w 2017 r. chciał „odbić samorządy”. To nie jest żadna wielka troska o państwo – stwierdza.

Reklama
Reklama

Wskazuje, że likwidacja ograniczenia liczby kadencji jest korzystna dla partii, które liczą na wsparcie lokalnych liderów w nadchodzących wyborach. – Wszyscy liczą, że prezydent Nawrocki nie podpisze ustawy i będą mogli pokazać się jako „obrońcy samorządów” – ocenia.

Czytaj więcej

Prof. Rafał Chwedoruk o aferze wokół działki pod CPK: Cios w serce tożsamości PiS

„Nie niszczmy aktywności obywatelskiej”

Prezydent Lubina zwraca uwagę, że obecne przepisy już teraz zniechęcają ludzi do angażowania się w życie publiczne. – W latach 90. w moim mieście kandydowało na radnych 400 osób. Dziś mniej niż 100. To efekt ograniczeń i narastającej nieufności – mówi.

Jego zdaniem ograniczanie liczby kadencji doprowadzi do sytuacji, w której zabraknie chętnych do rządzenia miastami. – Jeśli ludzie wiedzą, że mogą pełnić urząd tylko przez rok czy dwa, nie będą startować. Zostaną komisarze, czyli urzędnicy z nadania – przestrzega.

Czytaj więcej

Zbigniew Ziobro może trafić do aresztu. Podejrzenie kierowania grupą przestępczą. „Nie ma świętych krów”

Bezpartyjni Samorządowcy i przyszłość

Raczyński przypomina też, że już raz ograniczenia kadencyjności zmobilizowały środowisko samorządowe. – W 2017 r. pojawiło się 2 tysiące wójtów i burmistrzów, którzy mogli stworzyć realną siłę polityczną. Jeśli przepisy pozostaną, historia może się powtórzyć – ocenia.

Reklama
Reklama

Na koniec podkreśla: – Samorząd jest fundamentem demokracji lokalnej. Nie odbierajmy obywatelom prawa do wybierania tych, którym ufają.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Polityka
Jarosław Kaczyński komentuje zarzuty wobec Ziobry: Brednie i bzdury
Polityka
Donald Tusk: Otworzymy dwa przejścia na granicy z Białorusią
Polityka
Leszek Miller: Po wyborach możemy zobaczyć eksplozję miłości między PiS a Konfederacją
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk o aferze wokół działki pod CPK: Cios w serce tożsamości PiS
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama