„Czy Prezydent Andrzej Duda musiał odwołać Bodnara i powołać Żurka?” – od takiego pytania swój wpis na platformie X rozpoczął Zbigniew Ziobro. Jego zdaniem prezydent nie musiał powołać Waldemara Żurka na ministra sprawiedliwości. „Notariuszy jest wielu, można sobie któregoś wybrać, ale – o ile wiem – prezydent jest tylko jeden. Jeśli jedyny taki «notariusz» nie chciałby powołać Żurka, to kto i jakim sposobem mógłby go do tego zmusić? Więc prezydent oczywiście mógł poprzestać na odwołaniu Bodnara. A co do Żurka – mógł przed kamerami odmówić jego powołania i Tuska, na oczach całej Polski, zasłużenie upokorzyć” - stwierdził były minister sprawiedliwości. Zaznaczył przy tym, iż „takie działanie zdecydowanie byłoby wyjściem poza utarty konstytucyjny schemat i – przyznać trzeba – wymagałoby źdźbła odwagi”.
We wpisie polityk PiS ocenił, że „niestety, prezydent na zakończenie urzędowania nie zaskoczył nas pozytywnie i nie zdecydował się na taki ruch”.
Czytaj więcej
Sędzia Waldemar Żurek złożył wniosek, który ma decydujące znaczenie w kontekście wyznaczenia go n...
Waldemar Żurek zrzekł się statusu sędziego, Adam Bodnar podpisał specjalny dekret
Ziobro zwrócił również uwagę, że „w dniu powołania Żurek stał się jednocześnie sędzią i prokuratorem”, co, jak pisze, „w żaden sposób nie da się pogodzić ani z Konstytucją, ani ze zdrowym rozsądkiem”.
Przypomnijmy, iż w środę, 23 lipca premier Donald Tusk ogłosił, że nowym ministrem sprawiedliwości w jego rządzie będzie krakowski sędzia Waldemar Żurek. Następnego dnia Żurek złożył w Ministerstwie Sprawiedliwości wniosek o zrzeczenie się statusu sędziego. Odchodzący ze stanowiska ministra sprawiedliwości Adam Bodnar podpisał tego samego dnia specjalny dekret zatwierdzający zrzeczenie się urzędu sędziego. Taka procedura była konieczna, by Waldemar Żurek mógł objąć tekę ministra sprawiedliwości. Czynni sędziowie nie mogą bowiem łączyć funkcji z działalnością publiczną, która mogłaby naruszyć niezależność sądów i niezawisłość sędziowską, a także z przynależnością do partii politycznych i związków zawodowych.