Reklama

Adam Bodnar odchodzi z rządu. Waldemar Żurek nowym ministrem sprawiedliwości

Potwierdziły się doniesienia medialne, iż misja Adama Bodnara w rządzie Donalda Tuska dobiegła końca. W ramach rekonstrukcji były rzecznik praw obywatelskich straci fotel ministra sprawiedliwości. Jego następcą będzie sędzia Waldemar Żurek.

Publikacja: 23.07.2025 10:31

Adam Bodnar podczas posiedzenia rządu

Adam Bodnar podczas posiedzenia rządu

Foto: PAP/Marcin Obara

„Jego wejście do rządu kilkanaście miesięcy temu przez liczne środowiska, które przez wiele lat rządów PiS wspierały KO w sprawach praworządności, było uznawane za jedną z najlepszych decyzji kadrowych Donalda Tuska. Oczekiwania były ogromne” - pisał na początku czerwca na łamach „Rzeczpospolitej” Michał Kolanko. 

Wówczas atmosferę wokół ministra sprawiedliwości podgrzała publikacja „Newsweeka”, który tuż po wyborach prezydenckich spekulował, że Bodnar może szybko pożegnać się z rządem. Główny zarzut? – Niska efektywność w rozliczaniu PiS – sugerował rozmówca „Rz” zbliżony do kręgów rządowych.

Czytaj więcej

Donald Tusk przeprowadza rekonstrukcję rządu

Prawnicy: Adam Bodnar się nie sprawdził. "Poddał wartości konstytucyjne bezprawiu ustaw"

Czym bliżej było zapowiadanej przez premiera Tuska rekonstrukcji rządu, tym częściej pojawiały się głosy o konieczności zmiany na czele resortu sprawiedliwości. Mówił o tym na przykład prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, mec. Przemysław Rosati, który sam był przymierzany do funkcji szefa MS. Jak tłumaczył, środowisko prawnicze oczekuje przyspieszenia i zmian w obszarze wymiaru sprawiedliwości. – Tych obszarów, jeżeli chodzi o wymiar sprawiedliwości, jest bardzo dużo. Te zmiany muszą nastąpić – podkreślił. Jednocześnie Rosati stwierdził wprost, że Adam Bodnar nie sprawdził się na fotelu ministra sprawiedliwości.

Krytycznie pracę Bodnara na łamach „Rzeczpospolitej” ocenił też sędzia Piotr Mgłosiek. W artykule zatytułowanym "Minister sprawiedliwości powiększa bezprawie w sądach" stwierdził, iż „znakiem rozpoznawczym obecnego ministra sprawiedliwości stało się spowalnianie pożądanych i zarazem niezbędnych dla usunięcia chaosu prawnego zmian. To jest stempel jego półtorarocznej obecności w gmachu przy Al. Ujazdowskich”. 

Reklama
Reklama

W podobnym tonie w wywiadzie dla rp.pl wypowiedział się prof. Michał Romanowski. - Uważam, że należy dać szansę innej osobie. Minister Bodnar nie skorzystał z historycznej szansy, tłumacząc się, że nie da się przywrócić działania Konstytucji i prawa UE bez zmiany bezprawnych ustaw. Poddał wartości konstytucyjne bezprawiu ustaw. Zawiódł nadzieję tych wszystkich, którzy doprowadzili do tego, że zdarzył się 15 października 2023 r. - mówił znany adwokat. 

Czytaj więcej

Prof. Romanowski: Sąd Najwyższy można naprawić bez ustawy, Bodnar zawiódł nadzieje

Waldemar Żurek za Adama Bodnara

We wtorek popołudniu media obiegła informacja, iż Adam Bodnar straci stanowisko w ramach rekonstrukcji rządu. Jego następcą ma zostać Waldemar Żurek - jedna z twarzy sprzeciwu wobec zmian w sądach forsowanych przez poprzedni rząd Zjednoczonej Prawicy. Jest sędzią Sądu Okręgowego w Krakowie. Do 2018 r. był też rzecznikiem prasowym Krajowej Rady Sądownictwa. W czerwcu ub. roku został powołany do pełnienia funkcji zastępcy dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury ds. organizacyjnych.

W środę podczas konferencji prasowej informacje te potwierdził premier Donald Tusk. 

Czytaj więcej

Waldemar Żurek nowym ministrem sprawiedliwości. Kim jest następca Adama Bodnara?

Adam Bodnar o przywracaniu praworządności: znajdujemy się mniej więcej w połowie drogi

Do tej decyzji Adam Bodnar odniósł się w mediach społecznościowych. „Zmiana, która właśnie zachodzi, odbywa się w bardzo trudnym momencie dla polskiego państwa. W ciągu 8 lat rządów PiS nastąpił bezprecedensowy proces destrukcji standardów demokratycznych i rządów prawa. Koalicja 15 Października krok po kroku naprawia wymiar sprawiedliwości, działa na rzecz odpowiedzialności za nadużycia władzy, odzyskuje zaufanie na arenie międzynarodowej” - podkreślił w swoim wpisie. 

Reklama
Reklama

W tym kontekście jako symboliczny ustępujący minister wskazał wtorkowy komunikat Prokuratury Europejskiej o areszcie tymczasowym dla sześciu osób, które oszukiwały system wsparcia dla najuboższych. „Dzięki temu środki unijne są w Polsce bezpieczne, zwłaszcza te z Krajowego Planu Odbudowy. Nie stałoby się to, gdyby nie moja pierwsza decyzja z 13 grudnia 2023 r. – o rozpoczęciu procesu przystępowania Polski do Prokuratury Europejskiej” - zaznaczył Bodnar. 

Odchodzący minister stwierdził, że „w procesie przywracania praworządności mogę ostrożnie szacować, że znajdujemy się mniej więcej w połowie drogi”. Jednocześnie Bodnar podkreślił, że „potrzebne są zmiany ustawowe, bez których trudno wyobrazić sobie trwałą poprawę stanu rzeczy”. Zwrócił przy tym uwagę, że „kluczowe projekty zostały w Ministerstwie przygotowane, część z nich zresztą Sejm uchwalił, ale do ich wejścia w życie zabrakło podpisu Prezydenta. Tymczasem szansę wyjścia na prostą dają wyłącznie ustawy, które nie zatrzymają się na fazie projektów, a staną się funkcjonującym prawem. Muszą zostać uchwalone przez Parlament i – co równie ważne – podpisane przez Prezydenta”. 

Odchodzący minister odniósł się też do kwestii rozliczeń. Przyznał, iż zdaje sobie sprawę, że wiele osób ocenia ich postęp jako zbyt wolny. „Z pokorą przyjmuję te oceny. Pamiętajmy jednak, że praworządność opiera się na sprawiedliwości proceduralnej” - dodał. 

Kim jest Adam Bodnar

Przypomnijmy, iż kończący swoją misję w roli szefa resortu sprawiedliwości Adam Bodnar, to absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Ma też dyplom studiów LL.M. z zakresu prawa konstytucyjnego porównawczego w Central European University w Budapeszcie.

Po zakończeniu studiów w latach 2001-2004 pracował jako prawnik w kancelarii Weil, Gotshal & Manges. W 2006 roku uzyskał na Uniwersytecie Warszawskim stopień naukowy doktora nauk prawnych z zakresu prawa konstytucyjnego, a jego praca doktorska zatytułowana "Obywatelstwo wielopoziomowe w europejskiej przestrzeni konstytucyjnej" uzyskała wyróżnienie w konkursie Przeglądu Sejmowego. W 2019 r. uzyskał stopień doktora habilitowanego.

W latach 2004-15 był związany z Helsińską Fundacją Praw Człowieka, najpierw jako współtwórca i koordynator Programu Spraw Precedensowych, a następnie jako szef działu prawnego i wiceprezes zarządu.

Reklama
Reklama

Od 2006 był zatrudniony i wykładał na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego – współpracę zakończył w 2020 r. Od marca 2020 roku jest profesorem Uniwersytetu SWPS, gdzie pełnił funkcję dziekana Wydziału Prawa.

W 2015 roku Adam Bodnar głosami ówczesnej koalicji PO – PSL oraz SLD został wybrany na rzecznika praw obywatelskich. Funkcję tę pełnił do końca kadencji w 2021 roku. W wyborach parlamentarnych z 2023 roku uzyskał mandat senatora z ramienia Paktu senackiego. Zdobył 628 442 głosy.

Czytaj więcej

Piotr Mgłosiek: Minister sprawiedliwości powiększa bezprawie w sądach

„Jego wejście do rządu kilkanaście miesięcy temu przez liczne środowiska, które przez wiele lat rządów PiS wspierały KO w sprawach praworządności, było uznawane za jedną z najlepszych decyzji kadrowych Donalda Tuska. Oczekiwania były ogromne” - pisał na początku czerwca na łamach „Rzeczpospolitej” Michał Kolanko. 

Wówczas atmosferę wokół ministra sprawiedliwości podgrzała publikacja „Newsweeka”, który tuż po wyborach prezydenckich spekulował, że Bodnar może szybko pożegnać się z rządem. Główny zarzut? – Niska efektywność w rozliczaniu PiS – sugerował rozmówca „Rz” zbliżony do kręgów rządowych.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Prawnicy
Ile zarabiają i czego się boją przyszli prawnicy. Raport ELSA o studentach prawa
Sądy i trybunały
Jest wniosek sędziów Trybunału Stanu. Chodzi o sprawę Małgorzaty Manowskiej
Dobra osobiste
„Obcieram i idę dalej”. Prof. Andrzej Zoll odpowiedział Jarosławowi Kaczyńskiemu
Prawo karne
Przywłaszczył pocięte drewno. Sąd Najwyższy: to nie kradzież drzewa
Prawo drogowe
Kiedy na skrzyżowaniu działa zasada „prawej ręki"? Sąd rozstrzygnął spór
Reklama
Reklama