Reklama

Michał Płociński: Premier Radosław Sikorski. To kiedy Donald Tusk ustąpi?

Zamiast prawdziwej rekonstrukcji rządu, którą Donald Tusk zapowiadał już w lutym i która miała nastąpić po wygranych wyborach prezydenckich, na razie dostaliśmy jedynie kosmetyczne zmiany w rządzie najwyraźniej spisanym przez premiera na straty. I wygląda to na przemyślaną, ale jednak bardzo ryzykowną strategię.

Publikacja: 23.07.2025 15:32

Radosław Sikorski

Radosław Sikorski

Foto: REUTERS/Kuba Stezycki

Donald Tusk uznał, że to jeszcze nie czas na poważniejsze zmiany. Oczywiście wraz z wtórującym mu rzecznikiem rządu Adamem Szłapką usilnie przekonuje opinię publiczną, że to nowe otwarcie („zupełnie nowa Rada Ministrów”), ale jednak gołym okiem widać, że to na razie prekonstrukcja rządu (copyright: Marek Migalski).

Dlaczego zamiast rekonstrukcji rządu, którą Donald Tusk zapowiadał już w lutym, dostaliśmy jedynie kosmetyczne zmiany?

Skład zrekonstruowanego rządu Donalda Tuska

Skład zrekonstruowanego rządu Donalda Tuska

Foto: PAP

Rząd się spala w błyskawicznym tempie. Wydawałoby się, że właśnie niczego tak nie potrzebuje po przegranych wyborach prezydenckich, jak rewolucji. Ale widocznie przeważyła obawa, że taką prawdziwie nową Radę Ministrów szybko czekałoby to samo – spadek notowań. A do wyborów parlamentarnych ponad dwa lata. Dlatego zamiast prawdziwej rekonstrukcji, którą Donald Tusk zapowiadał już w lutym (miała nastąpić jednak po wygranych wyborach prezydenckich…), na razie dostaliśmy kosmetyczne zmiany w rządzie najwyraźniej spisanym przez premiera na straty.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Rekonstrukcja rządu. Donald Tusk nie przypadkiem skupił się na trzech kwestiach

Prawdziwe zmiany nastąpią więc dużo później, bliżej wyborów. Z naszych rozmów w Platformie Obywatelskiej wynika, że rządzący liczą na efekt świeżości. Tej właśnie zupełnie nowej Rady Ministrów. Z nowym premierem? To nie jest przesądzone. Ale awansując Radosława Sikorskiego na swego zastępcę, Tusk właśnie uchylił furtkę do premierowskiej sukcesji. 

I właśnie to jest najciekawszy aspekt prekonstrukcji. Bo rzeczywiście wygląda na przemyślaną długoterminową strategię: najpierw kosmetyczne zmiany, niech rząd jako całość dalej się spala, ale Radosław Sikorski niech się buduje jako wicepremier, szczególnie na arenie międzynarodowej – jak podoła, to z czasem przejmie stery, powołując zupełnie nowy rząd. Z nieogranymi twarzami, z nową energią i w końcu z wizją, której dziś tak brakuje.

Rządy III RP

Rządy III RP

Foto: PAP

Kiedy rząd Donalda Tuska ruszy pełną parą?

To jednak bardzo ryzykowna strategia. Bo jeśli po tak hucznie zapowiadanej rekonstrukcji rząd nie ruszy jednak „pełną parą” (tymi słowami obiecywał to Tusk już następnego dnia po porażce Rafała Trzaskowskiego), to za parę miesięcy nie będzie już co zbierać. I trudno będzie zasiać coś nowego na wyjałowionej ziemi. Może więc nowa wizja przydałaby się już dziś?

Donald Tusk uznał, że to jeszcze nie czas na poważniejsze zmiany. Oczywiście wraz z wtórującym mu rzecznikiem rządu Adamem Szłapką usilnie przekonuje opinię publiczną, że to nowe otwarcie („zupełnie nowa Rada Ministrów”), ale jednak gołym okiem widać, że to na razie prekonstrukcja rządu (copyright: Marek Migalski).

Dlaczego zamiast rekonstrukcji rządu, którą Donald Tusk zapowiadał już w lutym, dostaliśmy jedynie kosmetyczne zmiany?

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Komentarze
Rekonstrukcja rządu. Donald Tusk nie przypadkiem skupił się na trzech kwestiach
Komentarze
Bogusław Chrabota: Donald Tusk rekonstrukcją dał sobie jeszcze jedną szansę
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Ukraińcy wyszli na ulice. To zła wiadomość dla Zełenskiego
Komentarze
Jacek Czaputowicz: Niemcy przejęły od Polski rolę koordynatora poparcia dla Ukrainy
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Za co jestem wdzięczny Grzegorzowi Braunowi?
Reklama
Reklama