Tak wynika z jednego z najnowszych orzeczeń Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA).
Kością niezgody w sprawie była zmiana granic samorządów. Konkretnie rozporządzenie Rady Ministrów o utworzeniu nowej gminy. To nie spodobało się samorządowcom gminy, z której wydzielono nową jednostkę. Ich argumentacja i sprzeciw nie doczekały się jednak merytorycznej oceny. Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Warszawie odrzucił ich skargę. Uznał bowiem, że ta nie mieści się we właściwości sądów administracyjnych.
Czytaj więcej
Nasi mieszkańcy byli przez Supraśl traktowani trochę jako źródło dochodu dla tego miasta. Płacili...
Samorządowcy nie złożyli broni. W skardze kasacyjnej przekonywali, że uznanie niedopuszczalności skargi pozbawia ich prawa do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy. Gmina tłumaczyła, że została pozbawiona możliwości oceny rozporządzenia przez niezależny, bezstronny i niezawisły sąd. A to oznacza, że Radzie Ministrów przyznano niczym nieograniczoną możliwość dowolnego kształtowania ustroju terytorialnego RP.
Czy utworzenie nowej gminy można zaskarżyć do WSA?
Ta argumentacja nie przekonała jednak NSA. Co prawda nie umknęło mu, że spór dotyczący możliwości zaskarżania rozstrzygnięć w zakresie zmian granic gmin jest bardzo aktualny. Na dysfunkcyjność aktualnej procedury zmian granic jednostek samorządu terytorialnego zwracał bowiem uwagę m.in. rzecznik praw obywatelskich w licznych wystąpieniach. Konieczność zmian legislacyjnych potwierdzał także resort spraw wewnętrznych i administracji. A potrzebę stworzenia skutecznych mechanizmów prawnych zabezpieczających jednostki samorządu terytorialnego przed pochopnymi zmianami ich granic sygnalizował także Sejmowi Trybunał Konstytucyjny.