Reklama

Jerzy Surdykowski: Za co jestem wdzięczny Grzegorzowi Braunowi?

Można dziś odnieść wrażenie, że uniwersytet to taki sam biznes jak każdy inny. Wolno kłamać, bekać przy stole, negować Kopernika, Pasteura i szczepionki, wierzyć w płaską ziemię.

Publikacja: 22.07.2025 04:15

Grzegorz Braun

Grzegorz Braun

Foto: PAP/Wojtek Jargiło

Nie zamierzam wyliczać ekscesów Grzegorza Brauna, bo lista byłaby nie tylko długa, ale już nieaktualna z chwilą publikacji. Tym bardziej że jestem mu wdzięczny nie za ekscesy z gaśnicą, ale za ujawnienie rozmiarów polskiego antysemityzmu. Marne 1,2 mln głosów, jakie uzyskał w I turze wyborów prezydenckich, to dopiero początek. Antysemityzm tli się bowiem w duszach może nawet większości Polaków, niehamowany nawet przez pamięć Świętego Jana Pawła II, który nazwał go grzechem śmiertelnym, z którego trzeba się spowiadać.

Wyniki I tury wyborów prezydenckich 18 maja 2025 roku

Wyniki I tury wyborów prezydenckich 18 maja 2025 roku

Foto: PAP

Czy Polacy pamiętają naukę Jana Pawła II?

Z osoby polskiego papieża nasz katolicki naród pamięta tylko kremówki, kiczowate pomniki i niewiele więcej. Prosi się tutaj o porównanie z antysemityzmem amerykańskim. Za oceanem był on równie powszechny, choć nie tak obrzydliwy, bo nie na ziemi amerykańskiej, lecz polskiej okupant wymordował Żydów. Przybywali oni do Ameryki jeszcze tłumniej niż Polacy, głównie z zaboru rosyjskiego, gdzie pogromy były najdotkliwsze. Ale tylko w pierwszym pokoleniu byli ubogimi krawcami albo niskopłatnymi robotnikami; ambicją Żyda jest wykształcenie synów. Dlatego już w trzecim pokoleniu mieli najlepszych prawników w Ameryce, podczas gdy potomkowie polskich emigrantów nadal harowali w rzeźniach Chicago, kopalniach Pensylwanii, hutach Ohio, fabrykach samochodów w Detroit.

Czytaj więcej

Czy Braun dopuścił się „kłamstwa oświęcimskiego"? Prawnicy nie mają wątpliwości

Żydowscy prawnicy szybko się zorientowali, że najlepszym sposobem na antysemityzm jest sąd i wysokie kary, jakie się nakłada, powołując się na zagwarantowaną w konstytucji równość obywateli. Założona przez nich Anti-defamation League miała co robić, wszak jeszcze po ostatniej wojnie były w Nowym Jorku i Bostonie kluby mające zapisany w statucie zakaz przyjmowania Żydów. Można więc powiedzieć, że Amerykanom kijem wbito do głowy, że antysemityzm jest surowo zakazany. W Polsce tego kija zabrakło.

Reklama
Reklama

Grzegorz Braun, czyli czy wolno dziś wierzyć w płaską ziemię?

Antysemityzm w kraju, gdzie Niemcy wymordowali Żydów, a ich resztki wypędzili komuniści, tlił się po kątach, dopóki lud starał się wzorować na elitach, jakiekolwiek one były. Teraz Braun pokazał, że nie trzeba się wstydzić, bo już koniec z tym głupim prymatem elit tak w Polsce, jak w Ameryce. Dziś wszystko wolno, bo teraz elity podlizują się ludowi. Zamknąć przemądrzałe mordy! Uniwersytet to taki sam biznes jak każdy inny. Wolno kłamać, bekać przy stole, negować Kopernika, Pasteura i szczepionki, wierzyć w płaską ziemię, tajną zmowę „libków” i bankierów, która usiłuje rządzić światem, w rzesze migrantów przysyłanych z Niemiec; niech żyje Trump, a u nas Braun!

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Kłamstwa Brauna o Auschwitz uderzają w polską rację stanu. Czy ten scenariusz pisano cyrylicą?

Nie zamierzam wyliczać ekscesów Grzegorza Brauna, bo lista byłaby nie tylko długa, ale już nieaktualna z chwilą publikacji. Tym bardziej że jestem mu wdzięczny nie za ekscesy z gaśnicą, ale za ujawnienie rozmiarów polskiego antysemityzmu. Marne 1,2 mln głosów, jakie uzyskał w I turze wyborów prezydenckich, to dopiero początek. Antysemityzm tli się bowiem w duszach może nawet większości Polaków, niehamowany nawet przez pamięć Świętego Jana Pawła II, który nazwał go grzechem śmiertelnym, z którego trzeba się spowiadać.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Epidemia ksenofobii. O cholerze, migrantach i politycznej nienawiści
Komentarze
Jerzy Haszczyński: „Podzielam wasze poczucie bezradności”. O ostatnich katolikach w Gazie
Komentarze
Marek Cichocki: Kanclerz Merz zderzył się z poglądami własnych konserwatystów
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Organizację Roberta Bąkiewicza delegalizować, nie promować
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego koalicja 15 października nie ma przyszłości?
Reklama
Reklama