Zuzanna Rudzińska-Bluszcz nie podała przyczyn swojej rezygnacji. W swoim wpisie zamieszczonym na Facebooku, skupiła się na podziękowaniach i podsumowaniu dokonań w resorcie sprawiedliwości. „Jako dziecko wychowane na teatralnych korytarzach posłużę się teatralną metaforą – ostatnie 19 miesięcy było fascynującą podróżą za kulisy funkcjonowania państwa. Jak to za kulisami bywa: czasem sufler zaśpi, intercom nie zadziała, aktor zasiedzi się w bufecie. Niemniej, przez większość czasu – praca nad spektaklem to magia, moc. Nie inaczej było w Ministerstwie Sprawiedliwości: możliwość wpływania na zmiany w Polsce była wspaniałym doświadczeniem” – napisała odchodząca wiceminister sprawiedliwości.
W swoim wpisie wspomniała poprzedniego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara oraz marszałka Sejmu Szymona Hołownię. „Jestem niezwykle wdzięczna Adamowi Bodnarowi za zaufanie, wspólną pracę, a przede wszystkim za wartości, które były podstawą każdego podejmowanego przez resort działania. Dziękuję także marszałkowi Szymonowi Hołowni i Polska 2050 za decyzję, by do Ministerstwa Sprawiedliwości nominować ekspertkę, nie zaś politycznie zasłużoną osobę – i za obdarzenie zaufaniem właśnie mnie” – podkreśliła.
Zuzanna Rudzińska-Bluszcz odchodzi. Kto ją zastąpi?
Dzień po nominacji Waldemara Żurka na nowego ministra sprawiedliwości (zastąpił Adama Bodnara), portal Onet donosił, iż Zuzanna Rudzińska-Bluszcz pożegna się z resortem. Jej miejsce miała zająć adwokat Sylwia Gregorczyk-Abram. Prawniczka zdementowała jednak natychmiast te informacje. „Nigdy takiej propozycji nie otrzymałam i nie prowadzę obecnie takich rozmów” – zapewniła Sylwia Gregorczyk-Abram.
Czytaj więcej
Współtwórczyni inicjatywy obywatelskiej "Wolne Sądy", mec. Sylwia Gregorczyk-Abram, ma objąć funk...