ZUS od przyszłego roku zaprzestanie wydawania i poświadczania legitymacji ubezpieczeniowych. Nie będzie też zamawiać ich druku, co oznacza, że nowych nie będą też mogli wydać pracodawcy. Stare książeczki pozostaną w użyciu, bo kadrowe nadal mogą je poświadczać. Będą dowodem prawa do świadczeń medycznych, pod warunkiem że znajdą się w nich wpis i pieczątka pracodawcy. Aktualne są przez 30 dni od podstemplowania.
Z czasem legitymacji będzie jednak ubywać. W jaki alternatywny sposób ubezpieczeni mogą udowodnić swoje prawo do świadczeń z ubezpieczenia? Zgodnie z ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych powinni się legitymować elektronicznymi kartami ubezpieczenia zdrowotnego. Tych jednak ciągle nie ma.
NFZ poinformował więc, że można się posługiwać każdym dokumentem, który potwierdza uprawnienia do świadczeń opieki zdrowotnej, a w szczególności opłacanie składek zdrowotnych. Co zatem, jeśli nie legitymacja?
[srodtytul]Pracownik i przedsiębiorca[/srodtytul]
Pracownik może dowodzić swojego prawa do ubezpieczenia aktualnym raportem miesięcznym ZUS RMUA wydawanym przez pracodawcę, ale NFZ radzi też na wszelki wypadek zabrać druk zgłoszenia do ubezpieczenia zdrowotnego (ZUS ZUA). Zatrudniony może również przedstawić zaświadczenie z zakładu pracy (nie ma ono żadnej szczególnej formy).