Reklama

Profilaktyka nowotworów kobiecych w kryzysie. Mniej badań, więcej chorób

Mniej kobiet się bada, a coraz więcej choruje. Choć Polska ma dostępne i darmowe programy profilaktyczne, to wciąż brakuje jednego – świadomości. Eksperci ostrzegają: jeśli nie odwrócimy trendu, zapłacimy nie tylko zdrowiem, ale i miliardami złotych z publicznej kasy.

Publikacja: 24.10.2025 12:17

Profilaktyka nowotworów kobiecych w kryzysie. Mniej badań, więcej chorób

Foto: Adobe stock

Październik to miesiąc świadomości raka piersi, ale w Polsce trudno mówić o powodach do optymizmu. Jak wynika z danych przekazanych „Rzeczpospolitej”, w 2024 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił 220,9 mln zł z tytułu absencji chorobowej spowodowanej rakiem piersi i 14,4 mln zł z powodu raka szyjki macicy. Od stycznia do sierpnia 2025 r. leczenie tych nowotworów w programach lekowych kosztowało Narodowy Fundusz Zdrowia odpowiednio 1,11 mld zł i 46,12 mln zł. Tymczasem na profilaktykę w pierwszym półroczu tego roku Polska wydała znacznie mniej: 90 mln zł na program badań piersi i 14,55 mln zł na profilaktykę raka szyjki macicy. Skutki widać wyraźnie – według danych NFZ na 1 października 2025 r. odsetek kobiet uprawnionych do udziału w badaniach, które faktycznie wykonały mammografię to 33,55 proc. W przypadku cytologii to 11,49 proc.

Czytaj więcej

Prof. Senkus-Konefka o raku piersi: Medycyna konwencjonalna daje o wiele większe szanse na wyleczenie

Nie tylko mammografia – znaczenie profilaktyki pierwotnej

– Jeżeli mówimy o profilaktyce, to automatycznie myślimy: rak piersi i mammografia, a tymczasem ogromne znaczenie ma profilaktyka pierwotna – zdrowy tryb życia – podkreślała Beata Jagielska, dyrektor Narodowego Instytutu Onkologii podczas debaty o profilaktyce zdrowia kobiet w ramach XXI Forum Rynku Zdrowia.

– Zaprzestanie palenia, ograniczenie alkoholu, regularna aktywność fizyczna i kontrola masy ciała – to czynniki, które mają ogromne znaczenie przy rozwoju nowotworu – tłumaczyła Jagielska. Dodała, że ograniczenie minimum trzech czynników ryzyka nawet czterokrotnie zmniejsza szansę zachorowania, szczególnie u kobiet po menopauzie. Profilaktyka pierwotna wpływa również na obniżenie ryzyka wystąpienia chorób układu sercowo-naczyniowego i innych nowotworów, w tym raka płuca, który coraz częściej dotyka młodsze kobiety.

Dla kobiet obciążonych genetycznie mutacjami zwiększającymi ryzyko zachorowania na nowotwór istotna jest profilaktyka wtórna. Jagielska wskazywała, że w Polsce jest za mało poradni genetycznych, a dostęp do specjalistów jest ograniczony. – Wydzielenie obszaru genetyki onkologicznej poprawiłoby sytuację zarówno dla pacjentów ze schorzeniami nienowotworowymi, jak i onkologicznymi – podkreślała.

Reklama
Reklama

Edukacja zdrowotna jako klucz do zmiany

Korzystanie z narzędzi profilaktycznych jest bardzo ważne, ale aby po nie sięgnąć, najpierw trzeba wiedzieć, że taka możliwość istnieje. Brak edukacji nadal odbija się na dbałości społeczeństwa o zdrowie. Sytuację tę miała zmienić edukacja zdrowotna, ale przez brak obowiązku uczęszczania na nią, nie będzie miała aż tak dużego zakresu oddziaływania. – Nie należy zapominać, że edukacja zdrowotna to nie jest tylko jeden przedmiot. My o zdrowiu, o dbałości o siebie, o uważności, o czynnikach ryzyka możemy kształcić młodych ludzi w ramach innych przedmiotów – powiedziała wiceminister zdrowia Katarzyna Kacperczyk. Natomiast zdaniem Beaty Jagielskiej edukacja powinna wychodzić nawet poza szkolne mury. – Jeżeli tradycyjne lekcje nie działają, może raz, dwa razy w roku wizyta w ośrodku onkologicznym albo zaproszenie specjalisty do liceum będzie bardziej wymierne. Młodzież funkcjonuje w świecie cyfrowym, więc nowoczesne narzędzia informatyczne mogą zwiększyć skuteczność edukacji – tłumaczyła.

Senator Beata Małecka-Libera podkreślała, że styl życia odpowiada aż za 70 proc. czynników ryzyka, a mimo dostępnych programów edukacyjnych i profilaktycznych Polki nadal nie wykonują badań zgodnie z zaleceniami. – Mamy świetne leczenie, ale wzrasta zachorowalność. Jeśli będziemy się badać i dbać o styl życia, mamy realny wpływ na wczesne wykrycie choroby i poprawę wyników zdrowotnych – mówiła.

Czytaj więcej

Dr hab. Michał Jarząb: Nareszcie nie mamy zapóźnień

Dostępność badań i wyzwania systemowe

Różnice w dostępie do badań między miastem a wsią pozostają istotnym problemem. Krystyna Wechmann, prezes Federacji Stowarzyszeń Amazonki, zwracała uwagę, że finansowanie profilaktyki w Polsce jest niewystarczające. – Polska wydaje najmniej na profilaktykę, a organizacje działają praktycznie wolontaryjnie. Brakuje instytucji, która koordynowałaby profilaktykę i miała realne środki – wskazywała.

Jednocześnie postępująca cyfryzacja oraz program „Moje Zdrowie” pozwalają zwiększyć dostępność badań. Konsultantka krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej, Agnieszka Mastelarz-Migas, podkreślała, że cyfrowe narzędzia umożliwiają szybki dostęp do informacji, rejestrację na badania oraz przypomnienia o terminach. – Dzięki e-rejestracji pacjent może od razu otrzymać skierowanie na badania, a system automatycznie tworzy indywidualny plan zdrowotny na kilka lat. To jest realna szansa na zwiększenie zgłaszalności i wczesne wykrywanie chorób – mówiła.

Wczesne wykrycie i nowoczesne leczenie

Wczesne wykrycie nowotworów znacząco zwiększa szanse na skuteczne leczenie. Senator Małecka-Libera zaznaczała, że rak piersi jest dziś dobrze leczony, a Polska należy do europejskiej czołówki pod względem dostępu do nowoczesnych terapii. Natomiast, jak dodawała Katarzyna Kacperczyk, spersonalizowane programy profilaktyczne minimalizują liczbę pacjentek trafiających do fazy leczenia.

Reklama
Reklama

Eksperci zgodnie podkreślają, że skuteczna profilaktyka wymaga połączenia działań pierwotnych, wtórnych i edukacji społecznej. Od zdrowych nawyków dzieci, przez cyfrowe narzędzia dla dorosłych, po badania przesiewowe – wszystkie te elementy tworzą spójną ochronę zdrowia kobiet.

Czytaj więcej

Polki nadal nie wiedzą, jak badać piersi

Październik to miesiąc świadomości raka piersi, ale w Polsce trudno mówić o powodach do optymizmu. Jak wynika z danych przekazanych „Rzeczpospolitej”, w 2024 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił 220,9 mln zł z tytułu absencji chorobowej spowodowanej rakiem piersi i 14,4 mln zł z powodu raka szyjki macicy. Od stycznia do sierpnia 2025 r. leczenie tych nowotworów w programach lekowych kosztowało Narodowy Fundusz Zdrowia odpowiednio 1,11 mld zł i 46,12 mln zł. Tymczasem na profilaktykę w pierwszym półroczu tego roku Polska wydała znacznie mniej: 90 mln zł na program badań piersi i 14,55 mln zł na profilaktykę raka szyjki macicy. Skutki widać wyraźnie – według danych NFZ na 1 października 2025 r. odsetek kobiet uprawnionych do udziału w badaniach, które faktycznie wykonały mammografię to 33,55 proc. W przypadku cytologii to 11,49 proc.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Profilaktyka
Dlaczego zmiana czasu jest wyjątkowo trudna dla osób z ADHD? Jak złagodzić jej skutki?
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
nowy przedmiot
Edukacja zdrowotna. 100 tys. uczniów w Warszawie wypisanych z przedmiotu
Profilaktyka
Polki nadal nie wiedzą, jak badać piersi
Profilaktyka
Bezpłatny dostęp do dietetyka w Polsce – to możliwe!
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Profilaktyka
Sondaż: Czy alkohol jest zbyt łatwo dostępny? Polacy mają jasne zdanie
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama