Krytykował paradę równości i kobiety robiące kariery. Firma mogła go zwolnić z pracy?

Sąd uznał, że firma miała prawo zwolnić podwładnego, który publicznie krytykował inicjatywę pracowników zapraszających na paradę równości, a także kobiety robiące karierę, sugerując, że marnują sobie one życie.

Publikacja: 17.06.2025 19:42

Krytykował paradę równości i kobiety robiące kariery. Firma mogła go zwolnić z pracy?

Foto: Adobe Stock

Odszkodowania za naruszenie zasad równego traktowania w zatrudnieniu, przywrócenia do pracy i wynagrodzenia za czas pozostawania bez niej – tego domagał się pracownik, zwolniony po serii krytycznych wpisów kierowanych do kolegów z firmy. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia jednoznacznie jednak stanął po stronie pracodawcy i nieprawomocnym wyrokiem powództwo to oddalił. Co spór ten wywołało?

Pracownik tolerował spotkania wielkanocne, koniec ramadanu, dzień kultury latynoskiej, ale krytykował paradę równości. Zadeklarował się jako przeciwnik społeczności LGBTQ

Otóż w firmie, będącej częścią międzynarodowego przedsiębiorstwa, grupa pracowników organizowała serię różnego rodzaju wydarzeń, m.in. spotkanie wielkanocne, dzień kultury latynoskiej czy zakończenie ramadanu. Jednak to wyjście z inicjatywą wspólnego przyłączenia się do parady równości wzbudziło sprzeciw zwolnionego później mężczyzny i rozpoczęło serię krytycznych wiadomości, wysyłanych do wszystkich pracowników.

Negatywnie odnosił się on do działalności pracodawcy, argumentując, że sprzeciwia się narzucaniu zatrudnionym konkretnych poglądów. Przedsiębiorstwo – jako że takie postępowanie wzbudziło zaniepokojenie pozostałych podwładnych – podjęło próbuję deeskalacji narastającego konfliktu i bezpośredniego porozumienia się z samym zainteresowanym. Proponowało wyciszenie sporu poprzez konkluzję, że obie strony różnią się w poglądach, ale nie stoi to na przeszkodzie, by wspólnie pracowały. I poinformowało podwładnego, że jeśli sam czuje się dyskryminowany, ma prawo ten fakt zgłosić.

Pracownik obrał jednak kurs kolizyjny i zarzucił szefom, że próbują oni podważać jego konstytucyjne prawo wolności słowa, a miejsce pracy nie jest już – według niego – miejscem bezpiecznym. Jednoznacznie zadeklarował się jako przeciwnik społeczności LGBTQ.

Czytaj więcej

Proces za treść podręcznika do HiT: Słowa o in vitro nie musiały paść wprost

Kobiety robiące karierę zawodową to efekt „feministycznej propagandy”? Zaskakujący wpis pracownika na portalu do szukania pracy 

Czarę goryczy przelały komentarze zamieszczane na popularnym portalu służącym do nawiązywania kontaktów biznesowo-zawodowych, gdzie podwładny krytykował organizację tygodnia przedsiębiorczości dla kobiet. Tym razem pisał o „feministycznej propagandzie”, przekonując, że kobiety oddające się pracy zawodowej nie zakładają rodzin, w związku z czym są nieszczęśliwe i samotne, „na psychotropach i antydepresantach”.

Ostatecznie firma zwolniła go z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Jako przyczynę podała zaś m.in. zachowanie sprzeczne z wartościami i zasadami współżycia społecznego (w pracy obowiązywał kodeks postępowania, który pracownik znał). A rozpatrujący sprawę sąd uznał, że miała do tego pełne prawo.

Czytaj więcej

Czasy dyskryminacji kobiet odchodzą w niepamięć

Sąd: deklarujący się jako przeciwnik LGBTQ poczułby się urażony, gdyby ktoś deklarował się jako przeciwnik mężczyzn; komentarz o aktywności kobiet – społecznie bulwersujący 

Po pierwsze – jak wyjaśnił SR – pracownik doskonale wiedział, że udział w jakichkolwiek oddolnie organizowanych inicjatywach jest dobrowolny, zaś pracodawca jedynie zezwala na ich organizację. Nie oznacza to jednak, że w jakikolwiek sposób np. promuje paradę równości czy w sposób uprzywilejowany traktuje Latynosów.

Po drugie wyjaśnił, że czym innym jest wyrażenie dezaprobaty dla tego typu zaproszeń (nawet wysyłanych przez pracodawcę), a czym innym jednoznaczne wskazanie, że samemu jest się przeciwnikiem konkretnych grup ludzi. Sąd argumentował, że gdyby w grupie zorganizowano wydarzenie dla mężczyzn, a jeden z odbiorców napisałby, że ich nie wspiera i jest przeciwko nim, to wówczas ten sam pracownik mógłby poczuć się urażony.

Z kolei krytykowanie pracy kobiet na portalu służącym do kontaktów zawodowo-biznesowych mogłoby zostać odebrane jako sygnał, że firma – działająca przecież w międzynarodowym środowisku i zatrudniająca specjalistów z wielu państw – z takimi poglądami się zgadza. A tym samym narazić ją na straty wizerunkowe.

– Sam komentarz należy zaś uznać nie tylko za wysoce niestosowny, ale również za bulwersujący w odczuciu społecznym. W obecnych czasach aktywność zawodowa kobiet nie powinna budzić jakichkolwiek kontrowersji. Nie powinno też podlegać dyskusji, że kobieta ma prawo do angażowania się w pracę lub życie rodzinne bądź łączenia obu tych aktywności – doprecyzował sąd.

Czytaj więcej

W sprawie Ikei sąd zbłądził. Prawo wymaga poszanowania i równości dla wszystkich

Powoływanie się na sprawę pracownika zwolnionego z Ikei – nietrafione 

SR skonkludował, że zakład pracy nie jest odpowiednim miejscem do manifestowania własnego światopoglądu i odrzucił tok rozumowania zwolnionego, który powoływał się na rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego w sprawie pracownika zwolnionego z IKEI (sygn. akt: I PSK 62/24). Przypomniał, że wówczas spór wywołała publikacja artykułu dotyczącego „obowiązku” włączania LGBTQ+ do społeczności. A to już – jak uznał SN – mogło zostać zinterpretowane jako powinność pracowników. Nie ma to zatem nic wspólnego z oddolnymi inicjatywami kolegów z pracy.

Czytaj więcej

Pracownik Ikei zwolniony za krytyczny wpis o LGBT. Sąd Najwyższy zdecydował

Pełnomocnik firmy: sąd wskazał, jak firmy mogą wspierać określone wartości

Jak komentuje dla „Rzeczpospolitej” pełnomocnik firmy, mec. Hubert Hajduczenia z kancelarii DLA Piper, kwestia popierania przez pracodawców określonych wartości w miejscu zatrudnienia po wspomnianej sprawie Ikei budziła wątpliwości. 

Jak komentuje mecenas, w prowadzonym przez niego postępowaniu sąd dostrzegł różnice między postępowaniem pracodawcy a przypadkiem Ikei, tak naprawdę „dając firmom wytyczne, jak powinny postępować w takich sprawach, i jak – szanując poglądy wszystkich zatrudnionych – powinny wspierać określone wartości”. 

Ekspert podkreśla, że zatrudniający mogą angażować się w tego rodzaju inicjatywy. – Nie mają jednak prawa ich narzucać czy chociażby pośrednio wymagać od swoich pracowników brania w nich udziału – precyzuje. 

A pracownik – jak dodaje – może nie tylko odmówić, ale też wyrazić swoją opinię. – Powinien to jednak zrobić, zachowując odpowiednie proporcje – zarówno co do formy wypowiedzi, jak i kręgu adresatów – wskazuje prawnik.

Sygn. akt: VIII P 699/23 

Odszkodowania za naruszenie zasad równego traktowania w zatrudnieniu, przywrócenia do pracy i wynagrodzenia za czas pozostawania bez niej – tego domagał się pracownik, zwolniony po serii krytycznych wpisów kierowanych do kolegów z firmy. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia jednoznacznie jednak stanął po stronie pracodawcy i nieprawomocnym wyrokiem powództwo to oddalił. Co spór ten wywołało?

Pracownik tolerował spotkania wielkanocne, koniec ramadanu, dzień kultury latynoskiej, ale krytykował paradę równości. Zadeklarował się jako przeciwnik społeczności LGBTQ

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Samorząd i administracja
Stracił posadę za nazwanie ukraińskiej flagi "szmatą". Sąd: zgodnie z prawem
Praca, Emerytury i renty
Po 40 latach pracy wytknęli jej wiek i "schowali" w archiwum. Sąd: to dyskryminacja
Prawo rodzinne
Nie trzeba mieć zgody drugiego małżonka na swoje wydatki
Prawo drogowe
Nowy znak drogowy i zmiany w oznakowaniu przejść dla pieszych. Co muszą wiedzieć kierowcy?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Praca, Emerytury i renty
Zmiany w terminach wypłat emerytur w czerwcu 2025. Nowy harmonogram