W piątek, 1 sierpnia, ukraińscy hakerzy z grupy „Cichy Kruk” oraz białoruscy Cyber-Partisans, na dowód tego, że mają dostęp do wrażliwych danych Aerofłotu, opublikowali dokładny rozkład podróży krajowych i zagranicznych prezesa Aerofłotu, Siergieja Aleksandrowskiego — podał „Moscow Times”.
W ten sposób udowodnili, że rosyjskie Ministerstwo Transportu mija się z prawdą, twierdząc, iż doszło wyłącznie do awarii systemu. Wiadomo jednak, że federalny prokurator nakazał wszczęcie dochodzenia właśnie w kierunku możliwego cyberataku. Z kolei rosyjski urząd ds. kontroli mediów, Roskomnadzor, zapewniał, że podczas ataku nie doszło do wycieku danych wrażliwych.
Wtedy Cyber-Partisans opublikowali w sieci zrzut ekranu zawierający informacje o wszystkich podróżach Aleksandrowskiego między kwietniem 2024 a czerwcem 2025 roku. Znalazł się tam także skan jego paszportu — wprawdzie z zamazanym numerem, ale z wyraźnie widoczną datą i miejscem urodzenia — oraz pełen wykaz lotów, zarówno zagranicznych, jak i krajowych, w których był pasażerem. Okazało się, że najczęściej latał z Moskwy do Petersburga, Krasnojarska i Nowosybirska.
Czytaj więcej
Od rana na lotnisku Szeremietiewo odwołano dziesiątki lotów. Sytuacja jest poważna. Tysiące ludzi...
Po tej publikacji Biuro Prokuratora Generalnego ostatecznie przyznało, że rzeczywiście doszło do włamania do systemu narodowego przewoźnika.