Reklama

Zaskakujące losy ikon z zamku Czocha. Skąd się wzięły w Olsztynie?

Kolekcja ikon, którą szczyci się Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie, powinna wrócić do zamku Czocha na Dolnym Śląsku. Byłoby to z korzyścią dla tej turystycznej atrakcji regionu – uważa badacz zaginionych dzieł sztuki dr Robert J. Kudelski. Prześledziliśmy zaskakujące losy ikon.

Publikacja: 02.08.2025 16:02

Jedna z odnalezionych w Niemczech ikon, która została ukradziona z Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie

Jedna z odnalezionych w Niemczech ikon, która została ukradziona z Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie w 1990 r.

Foto: Łukasz Kulicki

Autor licznych publikacji dotyczących ukrytych dzieł sztuki w najnowszej książce „Lista Grundmanna 2”, która ukaże się jesienią 2025 r., opisał m.in. losy imponującej kolekcji ikon należącej do Ernsta Gütschowa, przedwojennego właściciela zamku Czocha na Dolnym Śląsku (nad Zalewem Leśniańskim, powiat lubański).

Reklama
Reklama

Ernst Gütschow, drezdeński producent cygar, kupił zamek Czocha w 1909 r. za 1,5 mln marek. W latach 1912–1920 przebudował obiekt w stylu, jaki widoczny był na rycinach z początku XVIII wieku.

– Przez wiele lat krążyły opowieści o tym, że Gütschow miał bliskie relacje z rosyjskim dworem carskim. Od rosyjskiej arystokracji uciekającej z kraju po rewolucji bolszewickiej miał kupować przedmioty o wartości artystycznej. Wśród nich znalazła się kolekcja ponad 130 ikon. Nie wiadomo, czy faktycznie Gütschow utworzył swoją kolekcję w oparciu o przedmioty wywożone z kraju przez Rosjan. Tak chce legenda. Faktem jest natomiast, że jak każdy właściciel średniowiecznej warowni, kupował przedmioty, które miały na celu wzbogacenie wystroju reprezentacyjnych wnętrz. Temu też służyła biblioteka składająca się z 25 tys. książek – mówi nam dr Robert J. Kudelski.

Skrytka na dzieła sztuki w pancernym pokoju zamku Czocha

Niemiec opuścił zamek tuż przed przybyciem na te tereny żołnierzy Armii Czerwonej, a najcenniejsze wyposażenie zamurował w tzw. pancernym pokoju. O tajemnicy tej wiedziała jego bibliotekarka Krystyna von Saurma. Skrytka została otwarta pod koniec 1945 r. przez lokalnych urzędników.

Reklama
Reklama

– W skrytce, którą odkryto po wojnie, miały się znajdować insygnia koronacyjne Romanowów, popiersia carów, kolekcja cennych znaczków oraz wspomniane ikony. W dość niejasnych okolicznościach te cenne skarby zaginęły – dodaje badacz.

Prześledził on ich losy i nie ma wątpliwości, że można je odtworzyć. Na przykład kolekcja ikon z zamku Czocha znajduje się obecnie w Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie.

Czytaj więcej

Czy Berlin zwróci obrazy wywiezione z Wrocławia? „Władze polskie nie wystosowały zapytania”

Po odkryciu schowka w zamku Czocha jesienią 1945 r. lokalne władze postanowiły zabezpieczyć znaleziska i trafiły one do Jeleniej Góry. – Ikony miały zostać przekazane do muzeum w Krakowie. I tam na początku 1946 r. ruszył transport. Jednak po drodze został zatrzymany przez milicjantów, a osoby, które je przewoziły, zostały oskarżone o próbę nielegalnego wywozu tych rzeczy za granicę – dodaje Robert Kudelski.  

– Postępowanie sądowe nie potwierdziło tego zarzutu – zastrzega. Transport ikon został przejęty przez urzędników Obwodowego Urzędu Likwidacyjnego w Wałbrzychu. Obiekty zostały też zbadane przez jubilera Stanisława Kamińskiego z Wałbrzycha i okazało się, że zbiór, który miał zawierać bezcenne ikony wysadzane brylantami, w rzeczywistości wykonany był głównie z imitacji kamieni szlachetnych. Tylko niektóre z ikon wysadzane były małymi perłami. Ikony miały jednak wartość historyczną. Wykonano je w okresie od XVII do XIX wieku.

Gdzie wywieziono kolekcję ikon z zamku Czocha?

Jak podaje dr Kudelski, depozyt z zamku Czocha został w kwietniu 1947 r. przekazany do Jeleniej Góry i umieszczony w Archiwum Miejskim. W listopadzie 1948 r. Stefan Styczyński, delegat z Ministerstwa Kultury na Dolnym Śląsku, poinformował Barbarę Tyszkiewicz (kierownik Składnicy Muzealnej w Jeleniej Górze – w pałacu Paulinum, matkę aktorki Beaty Tyszkiewicz), że w związku z zakończeniem postępowania sądowego zbiory powinny trafić do magazynu resortu kultury.

Reklama
Reklama

W 1949 r. dokonany został spis zabytkowych przedmiotów pochodzących z zamku Czocha, z którego wynika, że kolekcja zawierała prawie 150 obrazów o treści religijnej – głównie ikon. „Jednak dopiero w 1952 r. depozyt został wysłany do Muzeum Narodowego w Warszawie. Ostatecznie ikony w latach 80. XX wieku (w dwóch partiach w 1980 i 1987 r.) przekazano Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie” – podaje dr Robert J. Kudelski.

Czytaj więcej

Gdzie jest „Portret Młodzieńca” Rafaela Santi, zrabowany z kolekcji Czartoryskich

Podkreśla też, że dziś znajduje się tam ponad 100 ikon z zamku Czocha, bowiem 29 pochodzących z pierwotnego depozytu zostało skradzionych w 1990 r. Kradzież ta była wyjątkowo zuchwała. „Od 8 maja do 2 grudnia 1990 r. w sali gotyckiej Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie prezentowano wystawę cennych ikon cerkiewnych z kolekcji Muzeum. Każdego dnia, po zamknięciu wystawy dla zwiedzających, pomieszczenie zamykano i plombowano, a klucze przekazywano na portiernię. Od 2 grudnia wystawa ikon była nieczynna z uwagi na zmianę ekspozycji w salach barokowych Muzeum. W dniach od 3 do 7 grudnia pomieszczenie, w którym znajdowała się wystawa ikon, pozostawało więc przez cały czas zamknięte i zaplombowane. W tym czasie nikt tam nie wchodził. 7 grudnia 1990 r. około godziny 11.30 do pomieszczenia weszła – po uprzednim zdjęciu nienaruszonych plomb – kustoszka Muzeum z grupą zwiedzających. Od razu zobaczyła, że z sali zniknęła część ikon. Po dokładnym przeliczeniu stwierdzono, że brakuje 29 z 87 ikon prezentowanych na wystawie. Łączną wartość skradzionych obiektów wyceniono na 912 mln ówczesnych zł” – opisała zdarzenie w 2024 r. w piśmie „Cenne, bezcenne, utracone” Ewa Witkowska.

Ikony odnalezione w Niemczech

W grudniu 2021 r. pracownik Wydziału ds. Restytucji Dóbr Kultury w MKiDN rozpoznał jedną ze skradzionych ikon w katalogu zakończonej aukcji ikon rosyjskich i greckich w Düsseldorfie w Niemczech. Wykorzystując system informacji o rynku wewnętrznym Unii Europejskiej (tzw. system IMI), resort zwrócił się w sprawie ikony do Ministerstwa Kultury i Nauki Nadrenii Północnej-Westfalii. Strona niemiecka potwierdziła, że jest to poszukiwane przez Polskę dzieło sztuki, a dom aukcyjny z Düsseldorfu zdecydował się zwrócić obiekt. Wróciła ona w 2022 r. do Olsztyna.

W kwietniu 2025 r. kolejną odnalezioną ikonę wiceminister kultury Maciej Wróbel przekazał do olsztyńskiego muzeum. Był to mandylion, czyli ikona przedstawiająca oblicze Chrystusa na białej chuście. Ikona „Nierukotwornyj obraz Chrystusa” powstała najprawdopodobniej na terenie Rosji między końcem XVII a XVIII wiekiem lub początkiem XIX wieku. Obraz został wykonany techniką tempery jajecznej na desce. Ma 54 cm wysokości i 47 cm szerokości. Odnaleźli ją pracownicy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wiadomo też, że inna z poszukiwanych ikon znajduje się w Rosji.

Czytaj więcej

Urzędnicy aresztowali buławę hetmana Branickiego. Od trzech lat leży w magazynie
Reklama
Reklama

Zdaniem dr. Roberta J. Kudelskiego ikony, które znajdują się w olsztyńskim Muzeum, powinny powrócić do miejsca, skąd pochodzą. – Ich właścicielem był Gütschow, a związane są z historią zamku Czocha. W tym miejscu byłyby niezwykle wartościową atrakcją turystyczną – mówi „Rzeczpospolitej”.

Warto przypomnieć, że w przeszłości odnalezione w magazynach polskich muzeów dzieła sztuki uznawane za utracone w czasie lub po wojnie za pośrednictwem Ministerstwa Kultury wracały do macierzystych placówek.

Czy podobnie będzie w tym przypadku? Resort kultury nie odpowiedział na tak zadane pytanie. „Organizatorem Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie jest Województwo Warmińsko-Mazurskie. Pytania dotyczące Muzeum należy kierować do Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego oraz dyrekcji Muzeum” – odpowiedział „Rzeczpospolitej” Piotr Jędrzejowski rzecznik prasowy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Dotychczas nie otrzymaliśmy odpowiedzi na zadane pytania z Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie oraz z zamku Czocha. „Ikony przekazane do Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie przez Muzeum Narodowe w Warszawie są wpisane do inwentarza zbiorów muzealnych. Muzeum Warmii i Mazur nie bierze pod uwagę zwrotu ikon” – odpowiedziało nam biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego Warmińsko-Mazurskiego, które jest organem prowadzącym dla olsztyńskiego Muzeum. „Obecnie na ten temat nie trwają żadne rozmowy” – dodano.

Autor licznych publikacji dotyczących ukrytych dzieł sztuki w najnowszej książce „Lista Grundmanna 2”, która ukaże się jesienią 2025 r., opisał m.in. losy imponującej kolekcji ikon należącej do Ernsta Gütschowa, przedwojennego właściciela zamku Czocha na Dolnym Śląsku (nad Zalewem Leśniańskim, powiat lubański).

Ernst Gütschow, drezdeński producent cygar, kupił zamek Czocha w 1909 r. za 1,5 mln marek. W latach 1912–1920 przebudował obiekt w stylu, jaki widoczny był na rycinach z początku XVIII wieku.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Publicystyka
Marek Kozubal: W 2027 r. będzie wojna? Naprawdę?
Polityka
Pieniądze dla Instytutu Pileckiego poszły na TVP w likwidacji
Opinie polityczno - społeczne
„To byli i są nasi chłopcy”. Widzieliśmy wystawę w Muzeum Gdańska
Kraj
Urzędnicy aresztowali buławę hetmana Branickiego. Od trzech lat leży w magazynie
Plus Minus
Maciej Radziwiłł: Na samych interesach nie zbudujemy wspólnej tożsamości
Reklama
Reklama