Gen. Alexus Grynkewich naczelny dowódca sił NATO w Europie uważa, że USA i Unia Europejska mają półtora roku do przygotowania się na skoordynowany atak Rosji i Chin. Generał spotkał się z przedstawicielami rządu, ale nie powtórzył swoich słów w obecności polskich dziennikarzy, np. na konferencji prasowej.
Za to chętnie skomentował spotkanie z generałem premier Donald Tusk. –Według analiz i opinii amerykańskich dowódców natowskich – to istotne, że akurat Amerykanie tak sądzą - bezpośrednie zagrożenie wojenne ze strony Rosji może nastąpić już w 2027 r. Dlatego dla mnie tak ważną rzeczą jest, żebyśmy skupili całą energię na eliminowaniu zagrożeń każdego rodzaju i liczę tutaj na synergię resortów – mówił premier.
Przypomniał, że w piątek Rada Ministrów przyjęła Strategię Bezpieczeństwa Narodowego, a on sam miał okazję tego dnia rozmawiać nie tylko z generałem, ale też z ustępującym szefem MI6, czyli brytyjskiego wywiadu, oraz nową szefową tej służby.
– Wszystkie te spotkania, rozmowy, decyzje poświęcone są jednemu: Polska musi być gotowa, Polska musi być dobrze przygotowana, polska armia musi być dobrze wyposażona, a sytuacja w Polsce musi być stabilna, żebyśmy byli gotowi na każdy scenariusz – oświadczył. Zastrzegł, że „nie ma powodu, żebyśmy siebie nawzajem straszyli, ale musimy być naprawdę czujni i skoncentrowani”.