Reklama

Nowy sondaż: KO z największym spadkiem, koalicjanci poza parlamentem

Opublikowano wyniki najnowszego sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski. Badanie przeprowadzono już po rekonstrukcji rządu.

Publikacja: 28.07.2025 06:56

Donald Tusk, Jarosław Kaczyński i Sławomir Mentzen

Donald Tusk, Jarosław Kaczyński i Sławomir Mentzen

Foto: PAP

Z sondażu wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższy weekend, wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość. Na partię Jarosława Kaczyńskiego chce głosować 28,3 proc. badanych. W stosunku do badania z 11-13 lipca to spadek o 0,9 pkt proc.. 

Sondaż: Koalicja Obywatelska traci najwięcej, Konfederacja najwięcej zyskuje

Najwięcej ze wszystkich partii uwzględnionych w badaniu traci Koalicja Obywatelska. Na formację Donalda Tuska chce głosować 25,8 proc. badanych, o 2,4 punktu proc. mniej niż przed dwoma tygodniami. 

266

Tyle mandatów miałaby w Sejmie koalicja PiS i Konfederacji, gdyby wybory zakończyły się wynikiem, na który wskazuje sondaż United Surveys dla WP

Największy wzrost – o 4,9 punktu proc. – notuje Konfederacja, na którą chce głosować 17,4 proc. badanych.  Do Sejmu weszłyby jeszcze Nowa Lewica z poparciem 6,7 proc. badanych (spadek o 0,1 punktu proc.) oraz Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna (5,4 proc., wzrost o 1,2 punktu proc.).

Progu wyborczego nie przekroczyłyby natomiast Polska 2050 Szymona Hołowni (4,1 proc., wzrost o 1,3 punktu proc.), PSL (3,7 proc., wzrost o 0,2 punktu proc.) oraz Razem (3,6 proc., wzrost o 0,6 punktu proc.). 5,1 proc. badanych (spadek o 4,6 punktu proc.) nie wie, na jaką partię by zagłosowali. Do Sejmu nie weszłyby więc dwie partie tworzące obecnie koalicję rządzącą. 

Reklama
Reklama

Sondaż przeprowadzono metodą CATI / CAWI w dniach 25-27 lipca na reprezentatywnej próbie 1000 osób. Sondaż przeprowadzono więc po ogłoszonej 23 lipca rekonstrukcji rządu Donalda Tuska, ale też po wypowiedzi Szymona Hołowni dla Polsat News, w której marszałek Sejmu stwierdził, iż wielokrotnie sugerowano mu opóźnienie zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta RP, co określił mianem „zamachu stanu”. PiS chce, aby słowami marszałka Sejmu zajęła się prokuratura i aby Hołownia ujawnił nazwiska osób, które sugerowały mu działania noszące znamiona „zamachu stanu”. Sam Hołownia tłumaczy, że określenia zamach stanu użył „nie w znaczeniu prawnym (...), a politycznej diagnozy,  opisu sytuacji, w której dochodzi do poważnej destabilizacji państwa i podważenia zasad demokracji”.

Spotkanie z marszałkiem Sejmu w związku z jego słowami zapowiedział już prezydent Andrzej Duda. Do spotkania ma dojść na początku sierpnia. 

Czytaj więcej

PiS przedstawia „Deklarację Polską”. Apel Jarosława Kaczyńskiego do Konfederacji

Sondaż: Konfederacja mogłaby stworzyć rząd i z PiS, i z KO

Takie wyniki wyborów oznaczałyby, że – jak szacuje Wirtualna Polska na bazie kalkulatora opracowanego przez prof. Jarosława Flisa z Uniwersytetu Jagiellońskiego – największy klub w Sejmie miałby PiS (170 mandatów). Koalicja Obywatelska zdobyłaby 153 miejsca w Sejmie, a Konfederacja uzyskałaby 96 mandatów. Klub Nowej Lewicy liczyłby 25 posłów, a Konfederacji Korony Polskiej – 16. 

Większość parlamentarna w takim Sejmie byłaby zależna od Konfederacji. Formacja Krzysztofa Bosaka i Sławomira Mentzena mogłaby zbudować większość z PiS (łącznie mają 266 mandatów), ale również z Koalicją Obywatelską (łącznie 249 mandatów). Z kolei koalicja PiS, Konfederacji i Konfederacji Korony Polskiej dysponowałaby 282 mandatami – czyli większością pozwalającą przełamać prezydenckie weto (pozwala na to 276 głosów). 

25 lipca Jarosław Kaczyński przedstawił tzw. Deklarację Polską, do podpisania której wezwał Konfederację. Pierwszy punkt deklaracji wyklucza możliwość stworzenia koalicji rządzącej z „udziałem sił politycznych Donalda Tuska i jego ludzi”. Wcześniej Przemysław Wipler, polityk Nowej Nadziei, partii współtworzącej Konfederację, w rozmowie z Radiem Zet nie wykluczył możliwości stworzenia koalicji KO z Konfederacją, choć zaznaczał, że dla jego formacji najlepsze byłoby stworzenie samodzielnego rządu.

Reklama
Reklama

– Jeżeli pewne siły polityczne mówią: my możemy się umawiać na rządzenie zarówno z nami, jak i z Platformą Obywatelską, to mówią, że w gruncie rzeczy nie chcą zmienić systemu w Polsce, nie chcą odrzucić postkomunizmu. Nie chcą, by Polska prowadziła politykę, która jest naprawdę w interesie naszego kraju – mówił w piątek prezes PiS. 

„Przedstawiając Deklarację Polską, Jarosław Kaczyński nie zauważył, że sytuacja polityczna się zmieniła. To PiS potrzebuje Konfederacji, a nie Konfederacja PiS-u. W stosownym czasie to my przedstawimy potencjalnym partnerom nasze warunki, w których na pewno nie będzie żadnych socjalistycznych bzdur, w rodzaju: mieszkanie prawem, nie towarem” – tak na słowa Kaczyńskiego zareagował prezes Nowej Nadziei Sławomir Mentzen.  – Potwierdził nasze podejrzenia, że w gruncie rzeczy jest zdecydowany na inny układ, który się tutaj rysuje. (...) To wszystko idzie w kierunku koalicji między Konfederacją a KO. Czyli Konfederacja, przynajmniej ta mentzenowska, wcale nie jest siłą opozycyjną i jest gotowa podtrzymywać ten głęboko zgniły, skrajnie szkodliwy dla Polski układ – skomentował odpowiedź Mentzena w rozmowie z Polsat News prezes PiS Jarosław Kaczyński. 

Z sondażu wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższy weekend, wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość. Na partię Jarosława Kaczyńskiego chce głosować 28,3 proc. badanych. W stosunku do badania z 11-13 lipca to spadek o 0,9 pkt proc.. 

Sondaż: Koalicja Obywatelska traci najwięcej, Konfederacja najwięcej zyskuje

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Pełczyńska-Nałęcz: Debatę o wyborach nasz koalicjant prowadził maksymalnie nieodpowiedzialnie
Polityka
Jest byłym komisarzem unijnym, śle do Sejmu petycje jak zwykły obywatel
Polityka
Hołownia mówi o zamachu stanu. Prezydent Duda zarządził spotkanie z marszałkiem
Polityka
Campusu Polska nie będzie. Rafał Trzaskowski: Nie możemy zorganizować
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają Radosława Sikorskiego jako szefa MSZ?
Reklama
Reklama