Reklama

Jest byłym komisarzem unijnym, śle do Sejmu petycje jak zwykły obywatel

Janusz Wojciechowski, były prezes NIK i były unijny komisarz ds. rolnictwa, wysłał już do Sejmu w tej kadencji cztery petycje. Korzysta z trybu przysługującego zwykłemu Kowalskiemu, bo twierdzi, że petycje to bardzo dobra formuła nawet dla kogoś, kto zjadł zęby na polityce.

Publikacja: 28.07.2025 04:44

Janusz Wojciechowski

Janusz Wojciechowski

Foto: PAP/Radek Pietruszka

„Oczekiwany przez rolników i bardzo potrzebny Fundusz Ochrony Rolnictwa, wypłacający rekompensaty za niewypłacone należności za dostarczone na rynek produkty rolne, nie działa właściwie” – pisze w swojej najnowszej petycji do Sejmu były unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski z PiS. Choć jeszcze osiem miesięcy temu był jednym z najważniejszych urzędników w UE, dziś składa w Sejmie pismo za pismem jak szary obywatel.

Do Sejmu petycję może złożyć każda osoba fizyczna lub prawna

Tryb petycji, z którego korzysta Wojciechowski, dostępny jest dla każdego. O ile petycja spełni wymogi formalne, jest kierowana do sejmowej Komisji ds. Petycji. Ta ostatnia petycje odrzuca, przekazuje do innych komisji sejmowych, przygotowuje na ich podstawie dezyderaty do rządu lub nawet projekty ustaw. To ostatnie zdarza się raczej rzadko, bo niewiele jest petycji odpowiadających na realny problem i dobrze przygotowanych merytorycznie. W tej kadencji wszystkich petycji wpłynęło już 585, a niektóre stały się głośne medialnie, np. o zakazie spowiadania dzieci czy o wprowadzeniu „bykowego”, czyli dodatkowych obciążeń finansowych dla osób bezdzietnych.

585 petycji

zarejestrowano już w bieżącej kadencji Sejmu

W tym zalewie petycji w Sejmie są cztery złożone przez byłego komisarza i jego brata, byłego posła PiS Grzegorza Wojciechowskiego. Najnowsza, wspomniana na wstępie, została wysłana 15 lipca i dotyczy usunięcia z ustawy o Funduszu Ochrony Rolnictwa przepisów „podciągających rekompensaty FOR pod pojęcie pomocy państwa i zaprzestania limitowania tych rekompensat przez dostosowanie ich do progów pomocowych”.

Czytaj więcej

Posłowie zajmą się zakazem spowiedzi nieletnich. Petycja już w Sejmie
Reklama
Reklama

Wcześniejsze trzy petycje zostały zarejestrowane w Sejmie w lutym i dotyczą: uchwalenia ustawy o gwarancjach prawnych dla działalności rolniczej, powołania rzecznika rolników oraz udziału organizacji ekologicznych w postępowaniach dotyczących działalności rolniczej.

– Petycja o gwarancjach prawnych dla działalności rolniczej jest bardzo ważnym zespołem norm, chroniących rolników m.in. przed miękkimi pozwami, zaś ustawa o rzeczniku rolników jest realizacją zobowiązań złożonych podczas zgromadzenia polskiej wsi w Przysusze w 2022 roku – mówi nam Janusz Wojciechowski. – Z kolei złożenie petycji, dotyczącej organizacji ekologicznych, wynika z moich doświadczeń prawniczych. Polskie prawo przyznaje takim organizacjom w sporze z rolnikami znacznie więcej niż wynika z norm prawa europejskiego i międzynarodowego – tłumaczy.

Pod petycjami byłego komisarza podpisuje się też jego brat, który sam zajmował się petycjami jako poseł

Dlaczego kieruje petycje do Sejmu jak szary obywatel, zamiast – jako wpływowy polityk – po prostu poprosić kolegów polityków o złożenie projektu poselskiego? – O moich petycjach zawsze informuję klub Prawa i Sprawiedliwości. Uważam, że petycje to dobra formuła, z której po prostu trzeba korzystać. Zresztą posługuję się też innymi uprawnieniami, np. kieruję wnioski o zajęcie się daną sprawą przez ministra sprawiedliwości. Jestem obywatelem i działam jak obywatel – tłumaczy.

Czytaj więcej

Komisarz Wojciechowski: Zielony Ład trafi do kosza. KE: Mówi jako osoba prywatna

O tym, że w petycjach drzemie duży potencjał, może świadczyć fakt, że pod każdą z wysłanych przez byłego komisarza do Sejmu podpisany jest też jego brat. To o tyle interesujące, że w dwóch poprzednich kadencjach Grzegorz Wojciechowski sam zasiadał w sejmowej Komisji ds. Petycji. – Instytucja petycji jest bardzo ciekawa. To najszybsza ścieżka zwrócenia uwagi politykom na potrzebę uchwalenia jakiegoś przepisu czy usunięcia luki w prawie – mówi nam były poseł. Zaznacza, że kluczem jest odpowiednie sformułowanie petycji: zawarcie w niej gotowego projektu ustawy z uzasadnieniem, a nie tylko luźne rzucenie pomysłu, jak w przypadku większości podobnych pism składanych do Sejmu.

Janusz Wojciechowski jeszcze za rządów PiS w głośnej petycji domagał się większych praw dla pieszych

Jak Komisja ds. Petycji traktuje propozycje złożone przez znanych polityków, w tym jednego z byłych komisarzy unijnych? Z trzech, które zdążyła już rozpatrzyć, jedną odrzuciła, drugą przekazała do sejmowej komisji rolnictwa, a na podstawie trzeciej przygotowała dezyderat dla rządu.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Piesi bez większych praw, petycja w rządowej zamrażarce

Nie oznacza to, że były komisarz jako petytor nie odnosi sukcesów. W 2019 roku, będąc audytorem w Europejskim Trybunale Obrachunkowym, wysłał do Sejmu petycję, postulującą przyznanie pieszym pierwszeństwa już na etapie zbliżania się do przejścia. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” tłumaczył, że swoją wrażliwość na kwestie bezpieczeństwa ruchu drogowego zbudował, gdy jako sędzia prowadził sprawy o wypadki.

Choć działo się to za rządów PiS, komisja zdecydowała jedynie o wysłaniu dezyderatu do rządu. Jednak i tak Sejm dwa lata później zmienił prawo, nadając pieszym pierwszeństwo nie tylko na przejściu, ale też przed wejściem na nie. – To duży sukces, choć nie tylko mój, bo byłem częścią bardzo prężnego ruchu, dążącego do zmiany prawa tak, by lepiej chroniło pieszych – zaznacza Wojciechowski.

Jednak również jego najnowsze petycje nie pozostają bez odzewu. Równolegle z petycją Wojciechowskiego o rzeczniku rolników, projekt w tej sprawie złożyli posłowie PiS. I wiele wskazuje na to, że taka instytucja może zostać rzeczywiście ustanowiona, bo na początku lipca własny podobny projekt złożyło, będące częścią koalicji rządowej, Polskie Stronnictwo Ludowe.

„Oczekiwany przez rolników i bardzo potrzebny Fundusz Ochrony Rolnictwa, wypłacający rekompensaty za niewypłacone należności za dostarczone na rynek produkty rolne, nie działa właściwie” – pisze w swojej najnowszej petycji do Sejmu były unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski z PiS. Choć jeszcze osiem miesięcy temu był jednym z najważniejszych urzędników w UE, dziś składa w Sejmie pismo za pismem jak szary obywatel.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Pełczyńska-Nałęcz: Debatę o wyborach nasz koalicjant prowadził maksymalnie nieodpowiedzialnie
Polityka
Nowy sondaż: KO z największym spadkiem, koalicjanci poza parlamentem
Polityka
Hołownia mówi o zamachu stanu. Prezydent Duda zarządził spotkanie z marszałkiem
Polityka
Campusu Polska nie będzie. Rafał Trzaskowski: Nie możemy zorganizować
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają Radosława Sikorskiego jako szefa MSZ?
Reklama
Reklama