„Oczekiwany przez rolników i bardzo potrzebny Fundusz Ochrony Rolnictwa, wypłacający rekompensaty za niewypłacone należności za dostarczone na rynek produkty rolne, nie działa właściwie” – pisze w swojej najnowszej petycji do Sejmu były unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski z PiS. Choć jeszcze osiem miesięcy temu był jednym z najważniejszych urzędników w UE, dziś składa w Sejmie pismo za pismem jak szary obywatel.
Do Sejmu petycję może złożyć każda osoba fizyczna lub prawna
Tryb petycji, z którego korzysta Wojciechowski, dostępny jest dla każdego. O ile petycja spełni wymogi formalne, jest kierowana do sejmowej Komisji ds. Petycji. Ta ostatnia petycje odrzuca, przekazuje do innych komisji sejmowych, przygotowuje na ich podstawie dezyderaty do rządu lub nawet projekty ustaw. To ostatnie zdarza się raczej rzadko, bo niewiele jest petycji odpowiadających na realny problem i dobrze przygotowanych merytorycznie. W tej kadencji wszystkich petycji wpłynęło już 585, a niektóre stały się głośne medialnie, np. o zakazie spowiadania dzieci czy o wprowadzeniu „bykowego”, czyli dodatkowych obciążeń finansowych dla osób bezdzietnych.
zarejestrowano już w bieżącej kadencji Sejmu
W tym zalewie petycji w Sejmie są cztery złożone przez byłego komisarza i jego brata, byłego posła PiS Grzegorza Wojciechowskiego. Najnowsza, wspomniana na wstępie, została wysłana 15 lipca i dotyczy usunięcia z ustawy o Funduszu Ochrony Rolnictwa przepisów „podciągających rekompensaty FOR pod pojęcie pomocy państwa i zaprzestania limitowania tych rekompensat przez dostosowanie ich do progów pomocowych”.
Czytaj więcej
Głośny pomysł, by sakrament pokuty i pojednania był dostępny tylko dla osób pełnoletnich, w końcu...