NSA: Koszt biurowych śmieci można wyszacować, także na przyszłość

Gdy wójt, burmistrz lub prezydent określa opłatę za odpady komunalne w decyzji, to działa ona także na przyszłość.

Publikacja: 11.09.2023 19:16

NSA: Koszt biurowych śmieci można wyszacować, także na przyszłość

Foto: Adobe Stock

Opłaty za śmieci wywołują coraz więcej sporów. I nie dotyczą one tylko mieszkańców, którzy kwestionują, ile muszą płacić za domowe śmieci, ale także właścicieli nieruchomości niemieszkalnych, np. biurowców.

Potwierdza to sprawa, jaką ostatnio przesądził Naczelny Sąd Administracyjny (NSA).

Nierzetelne deklaracje

Spór zaczął się w kwietniu 2018 r., prezydent stolicy określił spółce opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi pochodzącymi z należącej do niej nieruchomości w wysokości ponad 2 tys. zł miesięcznie, począwszy od 1 lipca 2013 r.

Czytaj więcej

Czy każda firma musi uiszczać opłatę za śmieci?

Spółka z tym się nie zgodziła, ale Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO) nie przekonała. Wskazało, że zgodnie z art. 6c ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach właściciele są zobowiązani do ponoszenia na rzecz gminy, na terenie której położone są ich nieruchomości, opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Według prawa, przez właściciela nieruchomości rozumie się także m.in. użytkowników wieczystych.

Kolegium zauważyło, że spółka jest użytkownikiem wieczystym nieruchomości, na której stoi budynek biurowy. I pomimo odbioru odpadów komunalnych z terenu biurowca firma nie złożyła prawidłowych deklaracji śmieciowych. W konsekwencji zdaniem SKO prezydent miał podstawy do wszczęcia postępowania na mocy art. 6o ustawy śmieciowej. Przepis ten mówi o „uzasadnionych szacunkach” i SKO uznało, że ratusz prawidłowo wziął pod uwagę nieruchomości o podobnym charakterze, na których znajdują się budynki biurowe.

Racji spółce nie przyznał też Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Zauważył, że skarżąca korzystała z usług odbierającego odpady komunalne, który nie uczestniczył w programie prowadzonym przez gminę. Złożone deklaracje i ich korekty nie odzwierciedlały faktycznego sposobu odbioru odpadów. W związku z tym była podstawa do wydania decyzji określającej wysokość opłaty przy szacowaniu, tj. z art. 6o ust. 1 ustawy. Na nieruchomości niezamieszkanej, na której prowadzona jest działalność, powstają związane z nią odpady i pochodzące z bytowania ludzi. A w ocenie sądu wobec korzystania przez skarżącą z odbioru odpadów poza powszechnym systemem gminnym słusznie uznano, że jej deklaracje nie odzwierciedlają rzeczywistości i sięgnięto po szacunek wielkości odpadów.

Czytaj więcej

Opłata za śmieci: kilka stawek będzie nieważnych

Przegraną spółki przypieczętował NSA. Przede wszystkim uznał, że decyzja z art. 6o ustawy śmieciowej może działać też na przyszłość. Regulacja ta pozwala bowiem w określonych przypadkach ustalić wysokość opłaty w drodze decyzji. A ustalona w tym trybie opłata obowiązuje do końca miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym następuje zmiana danych do jej kalkulacji – art. 6o ust. 2.

Nie tylko wstecz

I zdaniem NSA właśnie ten zapis ustawy śmieciowej przesądza, że sporna opłata działa też na przyszłość. Jak wskazał sędzia NSA Sławomir Presnarowicz, taka jest konstrukcja i pomysł ustawodawcy.

Ponadto, gdyby decyzja miała działać tylko wstecz, to trzeba by ją wydawać co miesiąc. A to nie miałoby sensu. NSA nie dopatrzył się też naruszeń w samym szacunku.

Wyrok jest prawomocny.

Sygnatura akt: III FSK 2776/21

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Maciej Kiełbus, wspólnik w Kancelarii Prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners w Poznaniu

Komentowana sprawa dotyka ważnego problemu praktycznego. Zgodnie z ustawą podstawą określenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, gdy właściciel nieruchomości nie złożył deklaracji o niej, są dostępne dane właściwe dla wybranej przez radę gminy metody. Gdy ich brakuje, są to – jak mówi ustawa – „uzasadnione szacunki”, przy czym dla nieruchomości, w których nikt nie mieszka, jest to średnia ilość odpadów komunalnych powstających na nieruchomościach o podobnym charakterze. Te zasady dotyczą też złożenia deklaracji, gdy organ powziął uzasadnione wątpliwości co do zawartych w niej danych. Takie rozwiązanie cechuje względna elastyczność pozwalająca dostosować metodologię działania do specyfiki konkretnej gminy oraz charakteru nieruchomości. Ważne tylko, aby metodologia ta była weryfikowalna i prawidłowo udokumentowana.

Opłaty za śmieci wywołują coraz więcej sporów. I nie dotyczą one tylko mieszkańców, którzy kwestionują, ile muszą płacić za domowe śmieci, ale także właścicieli nieruchomości niemieszkalnych, np. biurowców.

Potwierdza to sprawa, jaką ostatnio przesądził Naczelny Sąd Administracyjny (NSA).

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo dla Ciebie
Jest wniosek o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego