Opłaty za śmieci wywołują coraz więcej sporów. I nie dotyczą one tylko mieszkańców, którzy kwestionują, ile muszą płacić za domowe śmieci, ale także właścicieli nieruchomości niemieszkalnych, np. biurowców.
Potwierdza to sprawa, jaką ostatnio przesądził Naczelny Sąd Administracyjny (NSA).
Nierzetelne deklaracje
Spór zaczął się w kwietniu 2018 r., prezydent stolicy określił spółce opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi pochodzącymi z należącej do niej nieruchomości w wysokości ponad 2 tys. zł miesięcznie, począwszy od 1 lipca 2013 r.
Czytaj więcej
Dla ustalenia opłaty za odpady nie ma znaczenia okoliczność, że przedsiębiorca we własnym zakresie je zagospodarowuje.
Spółka z tym się nie zgodziła, ale Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO) nie przekonała. Wskazało, że zgodnie z art. 6c ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach właściciele są zobowiązani do ponoszenia na rzecz gminy, na terenie której położone są ich nieruchomości, opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Według prawa, przez właściciela nieruchomości rozumie się także m.in. użytkowników wieczystych.