Duże inwestycje niosą z sobą ryzyko, zwłaszcza dla podwykonawców. Coraz częściej firmy, którym nie płaci główny wykonawca, występują z roszczeniami do inwestora. Takie sytuacje mogą się istotnie przełożyć na rozliczenie podatkowe inwestora. Potwierdza to czwartkowy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Niespłacony dług
Sprawa dotyczyła interpretacji przepisów o CIT. We wniosku spółka wyjaśniła, że prowadzi inwestycje na terenie specjalnej strefy ekonomicznej. Została pozwana przez podwykonawcę głównego wykonawcy, który prowadził roboty budowlane na jej rzecz, o zapłatę za wykonane prace w ramach solidarnej odpowiedzialności.
Wyrok okazał się korzystny dla powoda. Spółka jako inwestor odpowiedzialny solidarnie z głównym wykonawcą została zobowiązana do zapłaty podwykonawcy. Podkreśliła, że główny wykonawca jest w stanie upadłości, a należność z tytułu zapłaty podwykonawcy może zgłosić tylko do masy upadłościowej.
Zapytała, czy zasądzona kwota, tj. należność główna, odsetki, zwrot kosztów procesu, może być dla niej kosztem.
Fiskus odpowiedział, że nie. Jego zdaniem zapłata zasądzonej na rzecz podwykonawcy kwoty wynikającej z wyroku sądu zobowiązującego spółkę jako odpowiedzialną solidarnie z głównym wykonawcą do zapłaty za prace nie stanowi kosztu w rozumieniu art. 15 ust. 1 ustawy o CIT.