Koszty: drogi prezent to reprezentacja

Firmy ciągle mają problemy z podziałem wydatków na rozliczaną w podatkowych kosztach reklamę i wyłączoną z nich reprezentację. Przykładowo z zakupami prezentów, które są wręczane klientom.

Publikacja: 19.03.2018 07:59

Koszty: drogi prezent to reprezentacja

Foto: www.sxc.hu

– Z ostatnich orzeczeń sądowych wynika, że drogie prezenty mogą być wyrzucone z podatkowych kosztów, nawet jeśli mają logo firmy – mówi Tomasz Napierała, doradca podatkowy, partner w ABC Tax.

Spójrzmy na sprawę rozpatrywaną przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Zaczęła się od wniosku o interpretację spółki sprzedającej środki do ochrony roślin. Organizuje akcje reklamowe w pokazowych gospodarstwach rolnych. Uczestnikom przekazuje upominki: długopisy, kalendarze, breloki do kluczy, latarki, kubki, pendrivy, portfele, zegarki.

Gadżety kosztują od kilku do kilkuset złotych. Nie zawsze są opatrzone logo. Wręczanie gadżetów to element strategii marketingowej, której celem jest zwiększenie sprzedaży produktów.

Spółka twierdzi, że wydatki na prezenty, bez względu na ich wartość oraz to, czy jest na nich logo, mogą być zaliczone do kosztów uzyskania przychodów.

Fiskus był innego zdania. Podkreślił, że przekazywanie klientom (także potencjalnym) gadżetów o wysokiej wartości, nawet tych opatrzonych logo, kojarzone jest bardziej z reprezentacją niż z reklamą. Powoduje bowiem kształtowanie pozytywnego wizerunku spółki. Podobnie jest z upominkami, które nie mają firmowego oznaczenia (nawet jeśli są tańsze). Za działanie reklamowe można uznać natomiast masowe rozdawanie gadżetów o niewielkiej wartości, opatrzonych logo spółki.

Warszawski WSA nie zgodził się z poglądem skarbówki. Przyznał jej jednak rację Naczelny Sąd Administracyjny. Sprawa wróciła więc do WSA, który potwierdził, że przekazywanie klientom prezentów o wartości kilkuset złotych to reprezentacja, a nie reklama. Nawet gdy mają logo (sygn. III SA/Wa 303/18).

– Problem polega na tym, że nie da się jednoznacznie przesądzić, kiedy prezent jest tani, a kiedy drogi. Czy granicą jest 100, 500 czy 1000 zł? Można przyjąć, że pióro za 500 zł jest już ekskluzywnym upominkiem, ale czy długopis za 100 zł także? Przepisy tego nie rozstrzygają, interpretacje i orzeczenia są różne. Ciągle więc będą spory o to, co jest jeszcze reklamą, a co już reprezentacją – podsumowuje Tomasz Napierała.   —Przemysław Wojtasik

– Z ostatnich orzeczeń sądowych wynika, że drogie prezenty mogą być wyrzucone z podatkowych kosztów, nawet jeśli mają logo firmy – mówi Tomasz Napierała, doradca podatkowy, partner w ABC Tax.

Spójrzmy na sprawę rozpatrywaną przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Zaczęła się od wniosku o interpretację spółki sprzedającej środki do ochrony roślin. Organizuje akcje reklamowe w pokazowych gospodarstwach rolnych. Uczestnikom przekazuje upominki: długopisy, kalendarze, breloki do kluczy, latarki, kubki, pendrivy, portfele, zegarki.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił