Powolne wyłączanie gospodarki wymusza na przedsiębiorcach walczących o utrzymanie na rynku niestandardowe ruchy. Niektórzy szukając oszczędności decydują się na przejście do szarej strefy i wypłacanie całości lub przynajmniej części wynagrodzenia pracowników pod stołem. Uwzględniając wszystkie obciążenia publicznoprawne, obniżka wynagrodzenia pracownika o 500 złotych netto oznacza dla pracodawcy zmniejszenie wydatków o prawie 900 złotych. Takie działanie choć pozornie przynosi pewne oszczędności, w dłuższej perspektywie może oznaczać dla pracodawcy nie tylko konsekwencje finansowe, ale i karne.