O potrzebie sprawnego nadzoru finansowego przypomniała dyskusja, jak pomóc frankowiczom i kogo tą pomocą obciążyć. To niejedyny problem z sektorem finansowym. Tylko w jednej z ostatnio rozpatrywanych spraw w Sądzie Najwyższym nieuczciwa pracownica dużego banku wykonała kilkaset złodziejskich transakcji, okradając klientów na 4,7 mln zł. Gwoli sprawiedliwości, namierzyła ją kontrola banku, ale dopiero po czterech latach.
Mówimy tu jednak nie o indywidualnych przestępstwach, ale o masowych nieprawidłowościach na niekorzyść nie dość świadomych klientów, często formalnie zgodnych z prawem, takich jak polisolokaty, kredyty indeksowane do obcych walut, toksyczne opcje walutowe dla firm czy jedna z młodszych afer – Amber Gold. Wydarzyły się, choć u swego zarania III RP przeżyła kosztowne afery Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego i Art B.