Okazuje, że Sejm i Senat mieli przywrócić praworządność, ale „sprzedali rewolucję” – jak powiedział jeden z sędziów. Inny oświadczył portalowi nie mniej rewolucyjnemu niż stowarzyszenie sędziowskie, które reprezentuje, że „sędziowie są wściekli i mówią o bojkocie”.
Staram się nie czepiać ludzi, tylko problemów, więc nie będę pisał, którzy to. A problem jest taki, że nie można przywrócić praworządności, bo nie można przywrócić czegoś, czego nigdy nie było.
Jak Komisja Wenecka wstrzymuje reformę KRS
Rewolucjoniści, którzy wcześniej sami uznali, że ustawa Sejmu o KRS jest niezgodna z konstytucją, w związku z czym sędziowie powołani zgodnie z tą ustawą nie są sędziami, chcieli ich pozbawić prawa wyborczego do nowej, „odnowionej” KRS. Ale Komisja Wenecka, która włożyła wcześniej kij w szprychy rowerkowi, na którym pedałowali rewolucjoniści z PiS, teraz zrobiła to samo rewolucjonistom z PO. Pierwsi uważają, że wtedy racji nie miała, a teraz ma. Drudzy, że jest odwrotnie.
Czytaj więcej
Co obywatelowi po dobrym sądzie, jak prawo, które sąd ma stosować, jest złe? Aczkolwiek jeszcze g...
Biuro Komunikacji i Promocji Ministerstwa Sprawiedliwości wydało komunikat, że Komisja uznała, że „reforma będzie chronić niezależność sądownictwa i jest zgodna ze standardami europejskimi”. Ale w kolejnym zdaniu tej „promocji” poczynań MS padło zdanie, że „całkowite wykluczenie neosędziów z możliwości kandydowania do KRS pomija ich indywidualną ocenę. Sędziowie nominowani po raz pierwszy po odbyciu aplikacji sędziowskiej zostaliby pozbawieni możliwości kandydowania do KRS, mimo że nie mieli innej możliwości rozpoczęcia pracy w wymiarze sprawiedliwości”. Czyli tak, jak pisałem na tych łamach od lat.