Reklama
Rozwiń

Michał Bieniak, Natalia Mrozowska: Zakaz reklamy, który uderzał w przedsiębiorców

Zakwestionowanie przez TSUE jednego z przepisów prawa farmaceutycznego to nie tylko ważny krok dla właścicieli aptek, ale i otwarcie drogi do możliwych roszczeń odszkodowawczych wobec Skarbu Państwa.

Publikacja: 01.07.2025 07:22

Apteka

Apteka

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej 19 czerwca wydał przełomowy wyrok w sprawie polskich przepisów dotyczących zakazu reklamy aptek (C-200/24). Uznał, że są one sprzeczne z prawem unijnym. To nie tylko ważny krok dla właścicieli aptek, ale i otwarcie drogi do możliwych roszczeń odszkodowawczych wobec Skarbu Państwa.

W swoim wyroku TSUE potwierdził, że art. 94a ust. 1 prawa farmaceutycznego, zawierający zakaz reklamy aptek i ich działalności, jest sprzeczny z prawem Unii Europejskiej.

Przedmiotem sporu był przepis, który od lat budził kontrowersje. Art. 94a ust. 1 prawa farmaceutycznego zabraniał reklamy aptek i punktów aptecznych oraz ich działalności. Art. 129b ust. 1 prawa farmaceutycznego wprowadzał natomiast karę pieniężną za naruszenie zakazu w wysokości do 50 tys. zł.

TSUE badał trzy zarzuty Komisji Europejskiej. Po pierwsze, naruszenie art. 8 ust. 1 dyrektywy 2000/31/WE, zwanej też dyrektywą o handlu elektronicznym. Przepis ten gwarantuje przedstawicielom zawodów regulowanych możliwość korzystania z usług społeczeństwa informacyjnego, w tym także promocji swojej działalności za pomocą reklamy internetowej. Tymczasem art. 94a ust. 1 znowelizowanego prawa farmaceutycznego wprowadza całkowity zakaz wszelkich form informacji handlowej, również tych rozpowszechnianych drogą elektroniczną.

Po drugie, naruszenie art. 49 Traktatu o funkcjonowaniu UE (dalej: TFUE), dotyczącego zakazu naruszania swobody przedsiębiorczości, a także art. 56 TFUE, dotyczącego zakazu naruszania swobody świadczenia usług. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, za ograniczenia swobody przedsiębiorczości lub swobody świadczenia usług należy uznać wszystkie środki, które uniemożliwiają, utrudniają lub czynią mniej atrakcyjnym korzystanie ze swobód zagwarantowanych przez prawo i wpływają na dostęp do rynku przedsiębiorstw z innych państw członkowskich.

Ponadto, obowiązujący zakaz reklamy sprawia, że każdy, kto chce otworzyć aptekę w Polsce, nie ma możliwości poinformowania o tym potencjalnych klientów. W praktyce utrudnia to rozpoczęcie działalności i ogranicza konkurencyjność nowych aptek wobec już działających placówek, kreując szczególne utrudnienia dla przedsiębiorców z innych państw Unii Europejskiej, planujących wejście na polski rynek.

Utrwalone orzecznictwo TSUE wskazuje, że ograniczenie swobody przedsiębiorczości lub świadczenia usług może być uzasadnione tylko wtedy, gdy służy nadrzędnemu interesowi publicznemu – takiemu jak np. ochrona zdrowia – i spełnia zasadę proporcjonalności. Oznacza to, że środek ograniczający musi być rzeczywiście niezbędny, odpowiedni i nie może wykraczać poza to, co konieczne do osiągnięcia celu. W ocenie Trybunału, Polska nie wykazała, że całkowity zakaz reklamy aptek spełnia te warunki.

Trybunał odrzucił także argument dotyczący ochrony niezależności zawodowej farmaceutów. Jego zdaniem, ryzyko wywierania nacisków na farmaceutów może istnieć niezależnie od reklamy, a ewentualne zagrożenia można skutecznie eliminować poprzez precyzyjne regulowanie treści i formy dopuszczalnych komunikatów promocyjnych – bez konieczności wprowadzania całkowitego zakazu.

W rezultacie TSUE uznał, że polskie przepisy wykraczają poza to, co konieczne do realizacji celu ochrony zdrowia publicznego, a tym samym naruszają unijne zasady swobody przedsiębiorczości i świadczenia usług.

Czytaj więcej

Zakaz reklamy aptek jak gorący kartofel

Zadanie dla ustawodawcy

Po pierwsze, Polska musi zmodyfikować lub usunąć naruszające prawo unijne przepisy prawa farmaceutycznego. Chociaż art. 260 ust. 1 TFUE nie precyzuje terminu na wykonanie wyroku, to interes związany z bezzwłocznym i jednolitym stosowaniem prawa Unii wymaga, by wykonanie to rozpoczęło się bezzwłocznie i zakończyło w jak najkrótszym terminie. Jeżeli Polska uchylałaby się od wykonania zobowiązania, to zgodnie z art. 260 ust. 2 TFUE Komisja może wnieść sprawę do Trybunału, co może skończyć się nałożeniem kolejnej kary pieniężnej na Polskę.

Po drugie, apteki będą mogły się reklamować bez zagrożenia karami pieniężnymi za złamanie obowiązującego zakazu, przy czym należy podkreślić, że polski zakaz reklamy aptek (art. 94a ust. 1 prawa farmaceutycznego) formalnie nadal obowiązuje w polskim systemie prawnym. Oznacza to, że organy nadzoru farmaceutycznego – w tym GIF i WIF – nadal mogą na jego podstawie nakładać kary. Jednak zgodnie z zasadą pierwszeństwa prawa Unii Europejskiej, sądy krajowe i organy administracji są zobowiązane do niestosowania przepisów krajowych, które są sprzeczne z prawem UE. Apteki mogą zatem powoływać się bezpośrednio na wyrok TSUE oraz na art. 49 i 56 TFUE, a także art. 8 ust. 1 dyrektywy 2000/31/WE, aby bronić się przed ewentualnymi sankcjami (p. wyrok w sprawie Simmenthal II, C-106/77). Oznacza to, że apteki mogą podejmować działania informacyjne czy reklamowe, a w razie sporu – skutecznie bronić się przed sądem.

Po trzecie, wyrok ten otwiera również drogę do ewentualnych roszczeń odszkodowawczych wobec Skarbu Państwa z tytułu tzw. bezprawia legislacyjnego. Zgodnie z art. 4171 § 1 k.c., jeżeli szkoda została wyrządzona przez wydanie aktu normatywnego, jej naprawienia można żądać po stwierdzeniu we właściwym postępowaniu niezgodności tego aktu z konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą. Wydaje się, że za taką szkodę można uznać co najmniej wymierzone wcześniej kary, ale również można mówić o trudnych do skalkulowania utraconych korzyściach.

Przełom dla całego rynku

Wyrok TSUE może okazać się punktem zwrotnym dla polskiego rynku farmaceutycznego. Kończy okres niepewności co do zgodności krajowych regulacji z przepisami unijnymi. Ponadto orzeczenie pozwoli aptekom na pełniejsze korzystanie z mechanizmów rynkowych, a nawet wymusi na nich korzystanie z nowoczesnych narzędzi komunikacji marketingowej.

Michał Bieniak jest dr. n. prawn., adwokatem

Natalia Mrozowska jest asystentką prawną w Kancelarii Adwokackiej Michał Bieniak

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej 19 czerwca wydał przełomowy wyrok w sprawie polskich przepisów dotyczących zakazu reklamy aptek (C-200/24). Uznał, że są one sprzeczne z prawem unijnym. To nie tylko ważny krok dla właścicieli aptek, ale i otwarcie drogi do możliwych roszczeń odszkodowawczych wobec Skarbu Państwa.

W swoim wyroku TSUE potwierdził, że art. 94a ust. 1 prawa farmaceutycznego, zawierający zakaz reklamy aptek i ich działalności, jest sprzeczny z prawem Unii Europejskiej.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Prof. Gutowski: Po wyborach w 2023 r. stworzyliśmy precedens, jesteśmy jego zakładnikami
Opinie Prawne
Bogusław Chrabota: Adam Bodnar nie chce być Don Kichotem
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Zakazać woreczków na złość Nawrockiemu?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Globalne znaczenie rankingu kancelarii prawniczych „Rzeczpospolitej”
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rady dla następcy Adama Bodnara